Zmierzch homo economicus

W selekcjonowaniu książek wartych przeczytania odkryłem całkiem skuteczną heurystykę: książki które powstały szybko są płytkie. „Zmierzch homo economicus” to owoc kilkugodzinnego wywiadu - rzeki. Zły znak. Znany z „Ekonomii dobra i zła” Tomas Sedlacek jest jednak tak ciekawą postacią, że nawet lektura tak małej formy nie zostawia niedosytu.
Zmierzch homo economicus

Tomas Sedlacek, David Orrell "Zmierzch homo economicus. Rozmowa z Romanem Chlupatym", Studia Emka 2012

To samo można powiedzieć o drugim rozmówcy czeskiego dziennikarza Romana Chlupatego, który przeprowadził wywiad. David Orrell, kanadyjski matematyk i pisarz uzupełnia filozoficzne rozważania Sedlacka doświadczeniem naukowca, który zjadł zęby na modelowaniu złożonych procesów, m.in. atmosferycznych.

Na niespełna 100 stronach „Zmierzchu” jest więcej świeżych i ważnych myśli niż niejednej książce.

Sedlacek twierdzi, że ekonomia jest taką samą wiarą, jak każda inna. Ma przez to na myśli, że nie ma wiedzy obiektywnej, pewnej, neutralnej. Dana gałąź wiedzy zawsze jest zbudowana na pewnych założeniach. W ekonomii bardzo często zakłada się, że ludzie są racjonalni a przyszłość gospodarki da się przedstawić matematycznym wzorem.

Problem polega, zdaniem Sedlacka, na tym, że ludzie nie mają świadomości istnienia tych założeń. Patrzą na świat przez pryzmat pewnych pojęć i bezkrytycznie przyjmują wnioski, które z nich wypływają. Na przykład, że PKB jest najważniejszą miarą dobrobytu i dlatego należy dążyć do jego maksymalizacji. Wzrost osiągnięty jednak kosztem zadłużenia nie musi być żadnym powodem do radości.

W tym sensie możliwe jest, że człowiek współczesny, a zwłaszcza ekonomista współczesny żyje w większej ciemności niż ludzie w średniowieczu. „Oni swojej wiary byli świadomi, przyznawali się do niej, co niedziela powtarzali, że wierzą w Boga, Stworzyciela nieba i ziemi. My nie potrafimy się do czegoś podobnego przyznać. My wierzymy, że nie wierzymy. A przy tym wierzymy znacznie bardziej niż kiedykolwiek wcześniej – wierzymy w o wiele więcej rzeczy. A wiara, kiedy prezentuje się jako prawda, jest niebezpieczna.

Warto zwrócić uwagę, że taki jest cel każdej ideologii, udawać, że jej nie ma, że nie istnieje, że jest w jakiś sposób naturalna. To właśnie musimy zmienić. Bo nasza wiara w ekonomię jest w tej chwili silna, nieuznana, nieuświadomiona – i właśnie dlatego błędna.”

Sedlacek i Orrell nie uchylają się od odpowiedzi na pytanie dlaczego powyższy model uprawiania ekonomii dalej trzyma się mocno, mimo teoretycznej słabości i faktycznej kompromitacji w postaci kryzysu. Problem, ich zdaniem, nie ma charakteru naukowego. Ma charakter polityczny.

To pieniądz kręci światem, a mainstreamowa ekonomia daje legitymizację dla dzisiejszego porządku społecznego. Uzasadnia dlaczego jest w porządku na przykład to, że menadżer funduszu hedgingowego może zarobić miliard rocznie, a miliardy ludzi żyją za mniej niż dolara dziennie.

W tym świetle można zrozumieć, że szczyt piramidy socjoekonomicznej nie jest zainteresowany zmienianiem czegokolwiek we współczesnej ekonomii. Podręczniki ekonomii całkowitym milczeniem pomijają kluczowe zagadnienia władzy w społeczeństwie. Zakładają że istnieje wolna konkurencja, każdy ma taką samą szansę, aby odnieść sukces, mimo iż w oczywisty sposób jest to nieprawda.

Orell opowiada jak na czołowych uniwersytetach „strażnicy istniejącego porządku”, m.in. wielkie instytucje finansowe starają się jak najszybciej przeciągnąć najlepszych studentów „na swoją stronę” oferując bardzo dobre pieniądze w zamian za lojalność. Nie muszą się wówczas martwić, iż ci znajdą luki w głównym nurcie ekonomii.

Orrell ze smutkiem zauważa, że kryzys nic w tej sprawie nie zmienił. Takie jest też zdanie Sedlacka, który uważa, że kryzys uświadomił ludziom pewne fakty, ale ból nie jest wystarczająco silny, żeby wymusić korektę zachowań.

Książka z pewnością jest warta przeczytania, zwłaszcza dla ekonomistów głównego nurtu. Nie jestem pewny, w szczególności biorąc pod uwagę jakość tłumaczenia, czy jest warta 34,90 zł.

OF

Tomas Sedlacek, David Orrell "Zmierzch homo economicus. Rozmowa z Romanem Chlupatym", Studia Emka 2012

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Misja edukacyjna NBP

Kategoria: Analizy
Na przestrzeni ostatnich dziesiątek lat dokonały się na świecie i w naszym kraju olbrzymie zmiany polityczne, gospodarcze i kulturowe. Staliśmy się społeczeństwem otwartym i równorzędnym partnerem dla krajów rozwiniętych. Uczestnictwo w tej zbiorowości zakłada wyposażenie ludzi w solidną wiedzę, w umiejętności samokształcenia, pokierowania swoim życiem i niesienia pomocy innym.
Misja edukacyjna NBP

Problemy ekonomii i finansów z pespektywy Kościoła katolickiego

Kategoria: Analizy
Przez 12 lat papież Franciszek odwoływał się do bieżących tematów związanych m.in. z ubóstwem, kryzysami finansowymi czy zrównoważonym podejściem do ochrony środowiska. Warto przyjrzeć się jego poglądom na kwestie ekonomiczne i finansowe.
Problemy ekonomii i finansów z pespektywy Kościoła katolickiego

Niski i zróżnicowany poziom kompetencji finansowych na świecie

Kategoria: Analizy
Definiując pojęcie kompetencji finansowych (financial literacy), warto odwołać się do podejścia zaproponowanego przez Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Jest ono bowiem na świecie powszechnie akceptowane i wykorzystywane w badaniach. Przez kompetencje finansowe należy rozumieć „kombinację świadomości, wiedzy, umiejętności, postaw i zachowań niezbędnych do podejmowania skutecznych decyzji finansowych i ostatecznego osiągania indywidualnego dobrobytu finansowego” (OECD/INFE Guidance on digital delivery of financial education, OECD 2022). Nawet z bardzo pobieżnej analizy tej definicji widać, że pojęcie kompetencji finansowych jest wielowątkowe i zawiera kilka wzajemnie uzupełniających się komponentów.
Niski i zróżnicowany poziom kompetencji finansowych na świecie