Autor: Marek Pielach

Dziennikarz Obserwatora Finansowego, specjalizuje się w makroekonomii i finansach publicznych

Blockchain może radykalnie uprościć płacenie podatków

Ta sama technologia, która stoi dziś za bitcoinem, może być wykorzystywana do innych celów niż kryptowaluty. Deloitte uważa, że blockchain to niemal idealne narządzie podatkowe. Nadaje się zarówno dla podatków od wynagrodzeń, obsługi cen transferowych, jak i płatności faktur VAT.
Blockchain może radykalnie uprościć płacenie podatków

(CC BY Mike Lawrence)

Wyobraźmy sobie taką sytuację – pracodawca wprowadza do systemu komputerowego kwotę brutto naszego wynagrodzenia. System blockchain obejmujący organy skarbowe i banki przetwarza te dane i wylicza właściwą kwotę podatku i składki ZUS. Następnie kwotę netto wynagrodzenia przesyła na nasze konto bankowe, a kwotę wyliczonego podatku na rachunek urzędu skarbowego. W całym procesie nie potrzeba już ciągłego pośrednictwa pracodawcy i sztabu księgowych, a ryzyko pomyłek spada niemal do zera.

Za kilka lat może to stać się rzeczywistością właśnie dzięki blockchain. To technologia, w której nie istnieje administrator centralny, ale istnieje centralna baza danych. Jej siła bierze się jednak z rozproszenia użytkowników. Dodawanie informacji do blockchaina jest możliwe tylko wówczas, gdy inni uczestnicy sieci potwierdzą jej poprawność. Raz dodana informacja jest niemożliwa do zmanipulowania. Blockchain to bowiem – patrząc „pod maskę” – wyrafinowane bloki kryptograficzne połączone w ciągi, które dbają o spójność i poprawność informacji.

Ten mechanizm nadaje się również do rozliczania cen transferowych. Dziś zależne jest to od dokumentacji wewnętrznej poszczególnych firm. Umowy są często w formie papierowej więc istnieje ryzyko fałszowania dokumentów transakcji. Ta dokumentacja i dane elektroniczne na serwerach przechowywane są w różnych miejscach, a płatności śledzone w systemie ERP. Blockchain likwidowałby wszystkie te niedoskonałości, uważają analitycy firmy Deloitte.

Blockchain zadziałaby również w przypadku VAT, który w wielu krajach stanowi podstawę wpływów budżetowych. To zresztą już się dzieje. Od stycznia 2018 roku Bahrajn, Kuwejt, Oman, Katar, Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie zaczynają wprowadzenie VATCoin, czyli kryptowaluty cyfrowej, przeznaczonej wyłącznie do rozliczeń tego podatku.

Ma to wyglądać tak, że podatnicy we wszystkich wymienionych państwach będą musieli dokonywać płatności VAT tylko przy użyciu VATCoin. Ten zaś nie podlegałby wymianie na inne waluty ani na gotówkę (z wyjątkiem wymiany dokonywanej przez organy rządowe). W tym systemie płatność podatku naliczonego i należnego byłaby zapisywana w czasie realnym i dodawana do blockchain. Po danym okresie dokonywana byłaby jednak refundacja środków, jeśli na koncie firmy pojawiłaby się ujemna kwota zobowiązania.

Deloitte przewiduje, że pierwszych wdrożeń blockchain w realiach podatnik/obywatel – rząd należy się spodziewać na świecie w ciągu pięciu lat. Co dalej?

„Sukces implementacji blockchain w sferze publicznej może doprowadzić do ujednolicenia zasad opodatkowania w skali kontynentów a może nawet w skali globalnej” – śmiało przewidują eksperci firmy konsultingowej.

Blockchain jest nadzieją, a może być pogromcą sektora finansowego

Przyznają jednak, że najtrudniejsze mogą być pierwsze kroki. Technologia blockchain wymaga bowiem dużej ilości zasobów (już trzy lata temu wszystkie koparki bitcoina na świecie były potężniejsze i zużywały więcej energii niż wszystkie serwery Google) i odpowiedniej skali.

Siłą rzeczy blokchain najpierw wprowadzą korporacje międzynarodowe, które nawet z powodów wewnętrznych, potrzebują narzędzia, które spięłoby ich przystosowane do systemów podatkowych różnych krajów systemy informatyczne w jedną całość.

>>więcej: Deloitte

(CC BY Mike Lawrence)

Otwarta licencja


Tagi