Oko na gospodarkę: Firmy zagraniczne mobilizują do rozwoju

Tylko 1,2 proc. firm w krajach Unii Europejskiej to przedsiębiorstwa zagraniczne. Zatrudniają one razem ponad 15 proc. pracowników, ale tworzą aż jedną czwartą powstającej w gospodarkach (nie licząc sektora finansowego) wartości dodanej. W Polsce znaczenie firm zagranicznych jest jeszcze większe.

 

W krajach Unii Europejskiej – wedle opublikowanej w połowie kwietnia dokumentacji Eurostatu – działało w 2016 r. 280,8 tys. firm należących do właścicieli z jakiegokolwiek innego kraju. Statystyka ta nie obejmuje banków, ubezpieczalni i innych przedsiębiorstw sektora finansowego. Firm takich było o blisko 33 tys. więcej niż jeszcze w 2010 r. Udział ich liczby w strukturze właścicielskiej przedsiębiorstw nie uległ jednak w tym czasie zmianie, pozostając na marginalnym poziomie 1,2 proc.

Kilka krajów europejskich znacznie przekracza tę średnią. Liczebnie udział firm zagranicznych najwyższy jest w Luksemburgu, gdzie zbliża się on już do 30 proc., ale można to uznać za specyfikę bardzo małego, nastawionego przede wszystkim na finanse kraju, w którym znaczna część pozostałej aktywności gospodarczej jest zdominowana przez przedsiębiorstwa znacznie większych sąsiadów. Bardzo duży udział firm należących do zagranicznych właścicieli notowany jest także w Estonii (24,5 proc.), a także w Polsce (9,8 proc.).

Od liczebności firm zagranicznych istotniejsza jest ich gospodarcza pozycja na rynkach poszczególnych krajów UE, o której świadczą informacje m.in. o wielkości zatrudnienia, a przede wszystkim o tworzonej wartości dodanej na tle wszystkich pozostałych przedsiębiorstw. Z porównań tych wynika, że zagraniczne firmy to zazwyczaj większe i więcej znaczące pod względem gospodarczym przedsiębiorstwa, ze znacznie większymi poziomami sprzedaży przypadającej na jednego zatrudnionego. Są one na ogół motorami rozwoju gospodarczego.

Na rynku pracy – nie licząc nietypowego Luksemburga – najsilniejsza jest pozycja firm zagranicznych w Estonii, gdzie zatrudniają one blisko 38 proc. pracowników. W innych krajach naszej części Europy udział firm zagranicznych w zatrudnieniu jest wprawdzie mniejszy, ale także dość znaczący. W Słowacji wynosił w 2016 r. 28,5 proc., w Czechach i w Rumunii – 27,6 proc., na Węgrzech – 25,7 proc. W Polsce udział ten jest nawet wyższy. W 2016 r. firmy należące do kapitału zagranicznego zatrudniały 1 651,6 tys. pracowników, o 353,8 tys. więcej niż w 2010 r. Ich udział na naszym rynku pracy wzrósł w tym czasie z 24,3 do 29,3 proc.

Na przeciwległym – pod tym względem – biegunie są kraje południa Europy. Najmniej znaczący w krajach UE jest wpływ firm zagranicznych w Grecji, gdzie zatrudniają one zaledwie 5,7 proc. tamtejszej siły roboczej. Podobna jest sytuacja na Cyprze, gdzie w przedsiębiorstwach należących do kapitału obcego pracuje jedynie 6,3 proc. pracowników. Również Włochy należą do krajów, w których zatrudnienie w firmach zagranicznych jest relatywnie niskie (8,4 proc.). Zaskakiwać może, że podobnie niski jest także (8,5 proc.) udział firm zagranicznych na rynku pracy w generalnie otwartej na obce inwestycje Irlandii.

Wyrazem dużego znaczenia gospodarczego firm należących do kapitału zagranicznego jest przede wszystkim ich udział w tworzeniu wartości dodanej brutto, czyli nadwyżki przychodów nad kosztami działalności. W skali całej Unii Europejskiej przedsiębiorstwa zagraniczne wypracowują przeciętnie 25,0 proc. wartości dodanej tworzonej w poszczególnych gospodarkach. Udział ten jest najsilniejszy na Węgrzech, gdzie firmy mające zagranicznych właścicieli osiągają ponad połowę wartości dodanej tworzonej przez tamtejsze przedsiębiorstwa. Słowacja, Czechy i Irlandia to kraje, w których udział wartości dodanej tworzonej przez przedsiębiorstwa należące do zagranicznych właścicieli przekracza 40 proc. W Polsce zbliża się on do tego poziomu, w 2016 r. wyniósł 36,8 proc.

Tak znaczący udział kapitału zagranicznego na rynku pracy i w tworzeniu wartości dodanej, a także w wielkości sprzedaży przypadającej na 1 pracownika, wynika w dużej mierze stąd, że umiejscawiał się on w ostatnich latach w branżach charakteryzujących się dużą skalą produkcji (m.in. chemia gospodarcza, motoryzacja) i gdzie konkurencja dla niego ze strony rodzimego przemysłu była znikoma.

>>> Eurostat o kapitale zagranicznym w krajach UE

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Firmy-zombie podczas pandemii COVID-19

Kategoria: VoxEU
Badanie włoskich firm pokazało, że „firmy-zombie” rzadziej niż przedsiębiorstwa zdrowe otrzymywały w czasie pandemii wsparcie publiczne, co sugeruje, że środki te nie powodowały „zombifikacji” gospodarki.
Firmy-zombie podczas pandemii COVID-19