Autor: Mohamed El-Erian

Główny doradca ekonomiczny Allianz, publicysta Project Syndicate.

Bank Japonii poszedł za daleko

Zamiast cofnąć się i ocenić w pełni skuteczność swoich wcześniejszych inicjatyw bank centralny Japonii poszedł dalej. Jego nowe kroki obejmują zobowiązanie się do utrzymywania określonego poziomu oprocentowania 10 letnich obligacji rządowych.
Bank Japonii poszedł za daleko

(Fot. CC BY-NC-ND International Monetary Fund)

W tym procesie robi to co niegdyś było mało prawdopodobne, jeśli w ogóle do pomyślenia: wykorzystuje instrumenty bezpośredniej kontroli pieniężnej, a tym samym narusza rekomendacje polityczne, które gospodarki rozwinięte wielokrotnie dawały gospodarkom wschodzącym.(…)

Niektórzy sugerują, że że BOJ powinien zrobić jeszcze więcej, aby uniknąć takiej sytuacji – na przykład, zepchnąć stopy procentowe jeszcze głębiej na negatywne terytorium rozszerzając swoje programy łagodzenia ilościowego i zakupu aktywów w agresywnym, starym stylu. Podejrzewam, że to nie jest dobry pomysł.

Na podstawie wstępnych dowodów BOJ znalazł się w sytuacji potrójnej straty, którą w sierpniu 2010 roku były prezes Rezerwy Federalnej Ben Bernanke nazwał „równaniem korzyści-kosztów-ryzyk” dla niekonwencjonalnej polityki monetarnej: korzyści są negatywne; koszty, w tym niezamierzone rosą; a zagrożenia stają się coraz bardziej dotkliwe. W konsekwencji, BOJ podważa swoją wiarygodność i otwiera się na zwiększone wpływy polityczne.

Więcej na Bloomberg View

(Fot. CC BY-NC-ND International Monetary Fund)

Tagi