(Fot. CC BY-NC-ND International Monetary Fund)
W tym procesie robi to co niegdyś było mało prawdopodobne, jeśli w ogóle do pomyślenia: wykorzystuje instrumenty bezpośredniej kontroli pieniężnej, a tym samym narusza rekomendacje polityczne, które gospodarki rozwinięte wielokrotnie dawały gospodarkom wschodzącym.(…)
Niektórzy sugerują, że że BOJ powinien zrobić jeszcze więcej, aby uniknąć takiej sytuacji – na przykład, zepchnąć stopy procentowe jeszcze głębiej na negatywne terytorium rozszerzając swoje programy łagodzenia ilościowego i zakupu aktywów w agresywnym, starym stylu. Podejrzewam, że to nie jest dobry pomysł.
Na podstawie wstępnych dowodów BOJ znalazł się w sytuacji potrójnej straty, którą w sierpniu 2010 roku były prezes Rezerwy Federalnej Ben Bernanke nazwał „równaniem korzyści-kosztów-ryzyk” dla niekonwencjonalnej polityki monetarnej: korzyści są negatywne; koszty, w tym niezamierzone rosą; a zagrożenia stają się coraz bardziej dotkliwe. W konsekwencji, BOJ podważa swoją wiarygodność i otwiera się na zwiększone wpływy polityczne.
Więcej na Bloomberg View