Euro niedługo przestanie słabnąć – twierdzi Anatole Kaletsky w Project Syndicate i przedstawia cztery argumenty: silny dolar zacznie spowolniać amerykańska gospodarkę, FED stanie się bardziej gołębi; jest mało prawdopodobne, by utrzymał się popyt na amerykańskie papiery skarbowe ze strony Azji czy państw Bliskiego Wschodu, skoro tak pracowicie próbowały trochę przesterować swoje rezerwy z dolara w stronę m.in. euro; deficyt handlowy między Europą i USA pogłębi się w wyniku słabego euro; już teraz USA ma ogólny deficyt handlowy prawie pól biliona dolarów, a strefa euro nadwyżkę ponad ćwierć biliona.
Co się stanie z japońskim długiem? Zostanie zmonetyzowany – brzmi prosta odpowiedź Adaira Turnera na proste pytanie. Czyli wykupiony przy użyciu nowowydrukowanych jenów przez Bank Japonii (BoJ). Już obecnie comiesięczny skup obligacji rządowych przez BoJ jest większy niż potrzeby pożyczkowe rządu. Świat tej monetyzacji nawet specjalnie nie zauważy.
W Ameryce nadal trwa dyskusja o Ex-Im Banku , którego licencja wygasa w połowie roku. Konserwatyści są przeciwni jej przedłużaniu, gdyż ich zdaniem Ex-Im Bank kosztem pozostałych przedsiębiorstw dotuje największe koncerny amerykańskie: Boeinga, General Electric, Bechtel czy Dow Chemical, oraz zagranicznych odbiorców ich produktów. Komentarz Daniela Ikensona z Cato Institute zwraca uwagę, że w ten sposób po zakupieniu dotowanych odrzutowców Boeinga zagraniczne linie lotnicze np. Air India, mogą skutecznie konkurować z amerykańska Deltą. W Polsce minister Piechociński rok temu zapowiadał powstanie Ex-Im Banku, ale szczęśliwie zapadła cisza.
Zwycięstwo w wyborach w Izraelu odniosła niespodziewanie partia Likud premiera Netanjahu. To oznacza kontynuację dotychczasowej, dość skutecznej polityki gospodarczej (>>więcej o sytuacji gospodarczej Izraela). Opozycyjny, lewicowy Związek Syjonistyczny próbował przekonać Izraelczyków, że sytuacja gospodarcza jest zła, nierówności społeczne narastają, w kraju panuje drożyzna, ale jak widać mu się nie udało.
W piątek Grecja ma do zapłacenia 2 mld euro, ale nie wiadomo skąd je weźmie. Premier Tsipras poprosił o specjalne spotkanie z Merkel, Hollande, Junckerem i Draghim w kuluarach szczytu europejskiego, który odbędzie się w czwartek i piątek w Brukseli, oraz zapowiedział wizytę w Moskwie na początku kwietnia. Na razie rząd próbuje ściągnąć pieniądze z publicznych funduszy emerytalnych i namówić oszustów podatkowych, by wpłacili zaległe podatki przed 27 marca, kiedy potrzebne są środki na emerytury i pensje.
Tymczasem wysoki funkcjonariusz Bank of England Alex Brazier przytomnie zauważył, że Grecja nigdy nie spłaci swoich długów, gdyż wymagałoby to takiej nadwyżki pierwotnej w budżecie, że politycznie nie wytrzyma tego żaden rząd. Grecja w styczniu i lutym ponownie wpadła w deficyt budżetowy, w ubiegłym roku w tych miesiącach miała nadwyżkę.
Tekst dla tych, którzy uważają, że mocny złoty szkodzi gospodarce, albo że należy go osłabić, albo martwią się, gdy złoty jest mocniejszy. Jeremy Warner wylicza argumenty, dlaczego należy się cieszyć, że funt się wzmocnił do euro. Bo to jest dowód zaufania do gospodarki brytyjskiej. Mocny funt obniża inflację, zwiększając realne dochody obywateli i oddalając moment, kiedy będą musiały wzrosnąć stopy procentowe. Dewaluacja nie musi mieć korzystnego wpływu na gospodarkę, bo jest ona w tej chwili znacznie bardziej oparta na usługach, a te z kolei nie reagują na dewaluację. Z kolei w długim horyzoncie badania wskazują, że dewaluacja nie ma wpływu na deficyt handlowy. Bank Anglii ma mandat dbania o inflację, a nie kurs funta. Wielka Brytania wielokrotnie próbowała wyjść z problemów gospodarczych za pomocą dewaluacji funta i nigdy się to nie udało, ponieważ słaby pieniądz nie zastąpi reform strukturalnych i poprawy produktywności.
Po fiasku z gazem łupkowym Instytut Geologiczny odkrył, że możemy mieć gaz zamknięty, czyli tak zwany tight gas. Fragment informacji: „W trzech najbardziej perspektywicznych obszarach kraju szacunkowe zasoby gazu zamkniętego wynoszą od 1,53 do 1,99 bln m sześć. – wynika z raportu opublikowanego właśnie przez Państwowy Instytut Geologiczny (PIG). Z tego część nadającą się do wydobycia można szacować na 153-200 mld m sześc. gazu. Dla porównania zasoby udokumentowanego konwencjonalnego gazu ziemnego w Polsce wynoszą obecnie 134 mld m sześc.”.
Pewnie to, o czym pisze blogerka Sepia nie jest nowością, ale temat ciekawy. Otóż Unia Europejska uznała, że e-booki nie są książkami, lecz usługą i muszą być obłożone podstawową stawką VAT, a nie obniżoną, jak książki papierowe. Co oznacza w polskim przypadku 23 procent zamiast 5 procent, wyższe ceny. Francuzi próbowali protestować w tej sprawie, ale zostali przywołani do porządku.
Urbanizacja nabrała szalonego tempa. Chiny zużyły w ostatnich trzech latach więcej cementu niż USA i w całym XX wieku. Indie do 2050 roku musza wybudować miejską infrastrukturę dla ponad 400 mln ludzi. Alex Tabarrok (George Mason University) i Shruti Rajagopalan (uniwersytet stanowy Nowego Jorku) proponują jako rozwiązanie prywatne miasta. W dwumilionowym Gurgaon są 4 tysiące policjantów i 35 tysięcy strażników prywatnych, prywatna straż pożarna, firmy prywatne dostarczają prądu, wody i odprowadzają ścieki. Początek rozwojowi dała liberalizacja licencji dla deweloperów. Jednak pożytki wolnego rynku ograniczają się tylko do ograniczonego obszaru gdzie grunty są prywatne, a media dostarczane są w sposób nie do końca efektywny.
Tymczasem w Indiach jest jeszcze lepszy przykład miasta prywatnego: Jamshedpur – wybudowany sto lat temu przez koncern Tata Steel. Do Tata Steel należały tak duże połacie gruntów, że opłacało się zainwestowanie w porządną infrastrukturę.
W styczniu 2020 roku Wielka Brytania formalnie opuściła Unię Europejską. Oczekiwane korzyści z brexitu, poza odzyskaniem suwerenności w zakresie kształtowania prawa i zewnętrznych relacji gospodarczych, jednak się nie zmaterializowały. Widoczny jest natomiast spadek wydajności i konkurencyjności brytyjskiej gospodarki, co wpływa także na kondycję rynku pracy.
