NBP zdecydowanie nie chce widzieć mocnej, procykliczej aprecjacji PLN

NBP zdecydowanie nie chce widzieć mocnej, procykliczej aprecjacji złotego - powiedziała w trakcie poniedziałkowej wideokonferencji wiceprezes NBP Marta Kightley. Dodała, że dotychczasowe interwencje walutowe, które mogą zostać powtórzone w przyszłości, zakotwiczyły kurs złotego na słabszym poziomie.
NBP zdecydowanie nie chce widzieć mocnej, procykliczej aprecjacji PLN

Marta Kightley, pierwszy zastępca prezesa NBP (©NBP)

„Traktujemy kurs walutowy jako bardzo ważną część mechanizmu transmisji monetarnej i chcemy, by pozostał on efektywny. Dla nas interwencje są instrumentem, który możemy zastosować w przyszłości. Zdecydowanie nie chcemy jednak widzieć mocnej aprecjacji złotego w sytuacji ożywienia. Procykliczna aprecjacja nie jest przez nas mile widziana” – powiedziała.

„By zwalczyć tę presję dokonaliśmy interwencji na rynku walutowym pod koniec ubiegłego roku. Mieliśmy dużo sygnałów z rynku, że to co się wówczas działo, to była właśnie ta presja na kurs złotego. Uważam, że zatrzymaliśmy tę presję i zakotwiczyliśmy poziom kursu wyżej” – dodała.

Wskazała, że NBP utrzymuje reżim płynnego kursu walutowego bez zmian.

NBP nie widzi znacznego zawężenia ujemnej luki popytowej.

„Jesteśmy bardzo ostrożni w naszych projekcjach i widzimy negatywne ryzyka. Nie możemy zapominać, że wciąż mamy bardzo, bardzo dużą ujemną lukę popytową, a patrząc w przyszłość – w zasadzie nie widzimy jej dużego zmniejszenia” – powiedziała Kightley.

Na początku stycznia prezes NBP Adam Glapiński potwierdził, że od połowy grudnia NBP dokonywał zakupu walut obcych na rynku walutowym (oddziałuje to w kierunku osłabienia PLN), by wzmocnić oddziaływanie poluzowania polityki pieniężnej NBP na gospodarkę.

Pod koniec grudnia 2020 r. Glapiński po raz pierwszy wskazał, a później powtórzył w styczniowych wypowiedziach, że NBP ma przestrzeń do ewentualnych, zdecydowanych interwencji walutowych, choć na razie prawdopodobnie nie będzie takiej potrzeby.

Większość członków RPP oceniła w trakcie styczniowego posiedzenia, że prowadzone od grudnia 2020 roku interwencje na rynku walutowym ograniczyły ryzyko procyklicznego umocnienia złotego i wzmacniają oddziaływanie poluzowania polityki pieniężnej NBP na gospodarkę.

RPP odnosi się do kursu złotego od czerwca 2020 r. Obecnie większość członków Rady uważa, że brak wyraźnego i trwalszego dostosowania kursu złotego może ograniczać tempo ożywienia gospodarczego.

tus/ ana/

Marta Kightley, pierwszy zastępca prezesa NBP (©NBP)

Tagi


Artykuły powiązane