Polacy mają 2,8 bln zł aktywów finansowych, ale wciąż jesteśmy na dorobku

Kochamy rynek nieruchomości, unikamy rynku finansowego. Na tym drugim poruszamy się ostrożnie z braku wiedzy. Maksimum ryzyka, na które jesteśmy gotowi to fundusz obligacji – mówili uczestnicy konferencji „Inwestowanie i oszczędzanie: diagnoza trendów, wyniki badań, rekomendacje” zorganizowanej na Giełdzie Papierów Wartościowych.
Polacy mają 2,8 bln zł aktywów finansowych, ale wciąż jesteśmy na dorobku

©Getty Images

Ton dyskusji nadał dr Tadeusz Białek, prezes Związku Banków Polskich (ZBP). Zauważył, że owe 2,8 biliona złotych aktywów finansowych gospodarstw domowych to dużo tylko nominalnie. Stanowi bowiem niecałe 92 proc. polskiego PKB, co daje przedostatnie miejsce w Europie. Średnia unijna to 207 proc. PKB, a więc przeciętny Europejczyk ma w aktywach ponad dwa razy więcej niż przeciętny Polak.

Co więcej w strukturze aktywów finansowych dominują depozyty oraz gotówka (ponad 50 proc.). Przy czym depozyty poniżej 6 miesięcy stanowią prawie 91 proc. nowych depozytów.

„Polacy nie inwestują. Trzymają pieniądze w bankach i jako przedstawiciel sektora bankowego może powinienem się z tego cieszyć, tylko że nasi rodacy trzymają te pieniądze na bardzo krótkoterminowych depozytach. Brakuje bodźców, jeśli chodzi o oszczędzanie długoterminowe” – mówił dr Tadeusz Białek. Zauważył jednak, że przewidziane są w końcu prace nad modyfikacją podatku od zysków kapitałowych preferujące inwestycje długoterminowe.

„Nie bez znaczenia jest nasz charakter. To charakter społeczeństwa konsumpcyjnego. Tym znacząco się różnimy np. od naszych sąsiadów południowych – Czechów” – dodał.

Z prezentacji ZBP wynika, że wartość depozytów w przeliczeniu na jednego mieszkańca na koniec 2022 r. wyniosła 29,2 tys. zł i przez dekadę wzrosła dwukrotnie. W ostatnich trzech latach przyrost bazy depozytowej w przeliczeniu na mieszkańca jednak malał z powodu podwyższonej inflacji i większych wydatków bieżących.

„Aktywne inwestowanie realizowane jest jedynie przez kilkanaście procent oszczędzających. (…) Ponad połowa Polaków deklaruje, że nie tylko nigdy nie skorzystała z produktów inwestycyjnych, ale również nie zna takich produktów jak akcje, obligacje czy jednostki funduszy inwestycyjnych” – podsumował Tadeusz Białek.

Konsekwencje są takie, że indeks WIG, oddający zachowanie szerokiego rynku polskich akcji, zrobił od dołka w październiku 2023 r. prawie 100 proc. i nikt tego nie zauważył. Ubolewał nad tym dr hab. Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.

„Fakt, że Polacy nie należą do najbardziej zamożnych grup narodów w Unii Europejskiej, ale nasze bogactwo budujemy dopiero od przełomu lat 80. i 90. XX w., a inne kraje robią to już od setek lat w związku z tym z pewną pokorą podchodźmy do cyfr” – ocenił.

„Najważniejsze, że rośniemy. Do funduszy inwestycyjnych też płyną bardzo duże pieniądze. Ostatnio między 3 a 4 mld zł co miesiąc. Nie płyną jednak do funduszy akcji. Nie rozumiem tego, ale tłumaczę to tym, że przez ostatnie kilka lat faktycznie koniunktura na rynkach finansowych była dość zmienna. (…) A z drugiej strony na funduszach dłużnych, takich najprostszych, w  stopy zwrotu były na poziomie 12 proc. Nasza prognoza na ten rok to 8 proc. To wyniki zdecydowanie wyższe niż oprocentowanie depozytów w bankach” – mówił Sebastian Buczek.

Wybory inwestycyjne Polaków pochwalił też Piotr Dmuchowski, wiceprezes TFI PZU, który zauważył, że długoterminowo wzrost cen mieszkań plus wzrost czynszów być może dał nawet lepszy zwrot niż polska giełda. Najlepszym motywatorem dla większości jest zaś usłyszenie o wysokich, powtarzalnych stopach zwrotu.

„Wejście w te obligacje, zarobienie przez jeden, drugi rok powyżej depozytu, to będzie nas skłaniało, żeby powoli przechodzić w kierunku rynków akcyjnych. Ja jestem optymistą – polska giełda wciąż jest relatywnie tania w stosunku do innych porównywalnych rynków i perspektywa wieloletnich pozytywnych zwrotów jest racjonalna, dlatego możemy się spodziewać, że Polacy, w którymś momencie do tego pociągu wskoczą” – przewidywał Piotr Dmuchowski.

„Dlaczego IKZE nie ma 100 proc. ludzi? Dlaczego PPK nie ma 100 proc. ludzi?” – zastanawiał się wiceprezes TFI PZU. „Wydaje się, że to powoli zaczyna się rozlewać taką pocztą pantoflową, że PPK nam urosło. Nieważne nawet gdzie jest giełda, bo to jest taki program, który daje klientowi relatywnie duże korzyści” – przekonywał.

I rzeczywiście – statystyki dotyczące Pracowniczych Planów Kapitałowych dają polskiemu rynkowi kapitałowemu pewną nadzieję. W tej formie oszczędzania emerytalnego Polacy zgromadzili już 26 mld zł aktywów, a PPK notują 800 mln zł miesięcznych napływów z 4,1 mln. aktywnych rachunków.

Oprac. MP

Całość konferencji do zobaczenia tutaj

©Getty Images

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Jak zwalczać nieprawidłowości na rynku funduszy inwestycyjnych

Kategoria: Trendy gospodarcze
Nieefektywność nadzoru prowadzi do występowania nieprawidłowości i nadużyć na rynku funduszy inwestycyjnych w Polsce – taką sensacyjną tezę stawiają autorzy monografii „Nieprawidłowości i nadużycia na rynku funduszy inwestycyjnych”.
Jak zwalczać nieprawidłowości na rynku funduszy inwestycyjnych

Upadek Silicon Valley Bank i zawirowania w amerykańskim sektorze bankowym

Kategoria: Analizy
Od czasów globalnego kryzysu finansowego i upadku Washington Mutual w 2008 r. amerykański sektor bankowy nie doświadczał takich turbulencji. Zaburzenia na rynku bankowym nie ograniczyły się tylko do USA. Upadek Silicon Valley Bank (SVB) spowodował zawirowania w skali globalnej, przenosząc kryzys zaufania na rynek europejski.
Upadek Silicon Valley Bank i zawirowania w amerykańskim sektorze bankowym

Ochrona deponentów – systemy gwarantowania depozytów

Kategoria: Usługi finansowe
Banki były i są szczególnie narażone na pojawienie się problemów z płynnością. Źródła ich finansowania (głównie depozyty) są bowiem często rozproszone i krótkoterminowe, a czasem nawet płatne na żądanie.
Ochrona deponentów – systemy gwarantowania depozytów