Dziś referendum w Szkocji. Wprawdzie sondaże przewidują, że zwolennicy niepodległości przegrają je, ale Telegraph asekuracyjnie pod hasłem„Nie bądź zaskoczony jeśli Szkocja zagłosuje za niepodległością. Myślę, że TAK może mieć przewagę”. Argumenty Tima Stanleya? M.in. entuzjazm zwolenników niepodległości, niespodziewanie wielu wyborców się zarejestrowało (po co? Żeby głosować za status quo?), ucieczki są jednokierunkowe – z obozu NIE do obozu TAK. Kampania NIE jest kampanią establishmentu i negatywnych emocji. Emocjonalna logika jest domeną obozu TAK.
Gdyby ta prognoza niespodziewanie się sprawdziła, Szkocja nie będzie skandynawskim rajem, jak chcą zwolennicy niepodległości, lecz stanie się państwem upadłym, zgodnie z XVI i XVII-wieczną tradycją wojen plemiennych, morderstw królów i polowań na czarownice – pisze znany historyk Niall Ferguson (dopiero unia z Anglią zmieniła Szkocję w XVIII wieku).
Natomiast komentator Reutersa Edward Hadas pisze o lekcjach ze szkockiego referendum niezależnie od jego wyniku, m.in. o pozycji państwa we współczesnej ekonomii, o globalizacji i związkach gospodarczych oraz o zależności od rynków finansowych.
O słabych wynikach produkcji przemysłowej i budowlanej w sierpniu (spadki odpowiednio o 1,9 i 3,6 proc rok do roku, a po wyrównaniu sezonowym – minimalne wzrosty) Obserwator informował w środę. Łukasz Tarnawa z BOŚ Banku tak komentuje (fragment, bez linku): „Czynnikami, które wskazują na ostrożność w wyciąganiu jednoznacznych wniosków z ostatnich danych jest fakt notowanego w ostatnich miesiącach wzrostu zmienności miesięcznej dynamiki wzrostu produkcji po wykluczeniu wahań sezonowych. I tak, uśrednione wyniki z tych danych za ostatnie trzy miesiące wskazują na delikatny, ale jednak systematyczny wzrost wskaźnika zarówno po lipcu, jak i po sierpniu, wobec bardzo słabego wyniku za miesiące II kw. (kiedy notowany był spadek). Drugą ważną informacją jest fakt, że sierpniowy silny spadek produkcji przemysłowej wynikał praktycznie wyłącznie z gwałtownego (-18,6% r/r) spadku produkcji w jednym z działów – produkcji pojazdów samochodowych, przyczep i naczep(…)Podtrzymujemy ocenę, że przede wszystkim niższy wynik aktywności w budownictwie będzie głównym czynnikiem osłabienia dynamiki wzrostu gospodarki w kolejnych miesiącach”.
Kilka dni temu Międzynarodowy Instytut Finansów (IIF) opublikował Globalny Monitor Ekonomiczny. IIF – szanowana organizacja największych instytucji finansowych świata – ocenia, że ostatnio pozytywne wiadomości nadchodziły z USA i Chin, natomiast negatywne ze strefy euro i wielu krajów wschodzących. Wzrost w III kwartale będzie raczej słaby, ale budowane jest wsparcie dla niego, zwłaszcza w strefie euro, gdzie EBC przesuwa się w stronę bardziej aktywnej i łagodnej polityki monetarnej. IIF przewiduje m.in. realny wzrost gospodarczy w dojrzałych gospodarkach 1,6 proc. w 2014 i 2,2 proc. w 2015 roku, a w krajach wschodzących (EM) odpowiednio 4,3 i 4,7 proc. W Europie kraje EM będą miały znacznie słabszy wzrost: 0,9 i 0,6 proc., ze względu na recesję w Rosji i na Ukrainie. Dla Polski IIF przewiduje 2,8 i 3,0 procentowy wzrost w 2014 i 2015 roku. Szybciej od Polski będzie się rozwijać Turcja, niemal wszystkie kraje azjatyckie, Kolumbia, Ekwador i Meksyk. Warto zajrzeć, dużo ciekawych danych.
Bilion dolarów długu publicznego przybyło w USA w ciągu ostatnich 12 miesięcy, a 7 bilionów od kiedy Barack Obama przejął władzę. Kiedy będzie odchodził długi, których narobiła jego administracja będą większe niż wszystkich poprzednich prezydentów Ameryki. Już teraz dług publiczny w USA na głowę mieszkańca jest wyższy niż w Grecji, Portugalii, Hiszpanii, Włoszech i Irlandii. 40 lat temu całkowity dług amerykańskiego rządu, korporacji i obywateli wynosił 2,3 biliona dolarów. Aktualnie wynosi 59,4 biliona – pisze Michael Snyder. Podobne zestawienie dla Polski byłoby zapewne mniej przerażające (relacja długu publicznego i długu ogółem do PKB jest w Polsce niższa, niższe PKB per capita), ale dynamika zadłużania też imponująca. W wolnej chwili policzymy.
Król Węgiel zachowa swoją koronę – pisze Andrew Topf z portalu oilprice.com. – ponieważ cena węgla w porównaniu do innych paliw jest zbyt korzystna, by ją odrzucić. Megawatogodzina energii z węgla kosztuje 40 dol., z elektrowni nuklearnej 60 dol., opalanej gazem ziemnym 70 dol. a z elektrowni słonecznej 280 dol. Taniej produkują prąd tylko hydroelektrownie. W informacji także analiza podaży i popytu na węgiel. Mimo zamknięcia m.in. niektórych australijskich kopalni dziś rynek jest rynkiem zdominowanym przez podaż węgla, co oznacza, że ceny nie wzrosną.
Także z energetyki ciekawa informacja z gazeta.pl. Otóż „pierwsza na świecie elektrownia wiatrowa pionowego obrotu powstała w województwie lubelskim. Konstrukcją polskiego wynalazcy interesują się już zagraniczni inwestorzy. Podstawową różnicą pomiędzy technologią wynalazcy Waldemara Piskorza a tradycyjnym rozwiązaniem jest to, jak obraca się turbina wiatrowa. Zamiast kręcić się w poziomie, jak śmigło wiatraka, cylindryczne turbiny obracają się pionowo. Nowością jest też to, że elektrownie zbudowane są z segmentów. Dzięki temu niewielką konstrukcję można postawić nawet na dachu budynku”.
Citi ostrzega, że Moody’s może już w piątek zmienić ocenę Francji z perspektyw negatywnych (taka ocena jest utrzymywana od XI 2012) na „ przegląd pod kątem obniżenia ratingu” i wylicza przesłanki, m.in. pogorszenie stanu finansów publicznych i stagnację.
Z Business Insidera na deser cytuję artykulik o firmie Ultrasonic AG. Czy to niemiecki start-up? Niezupełnie – to chiński producent butów, zarejestrowany w Niemczech i tam notowany na giełdzie we Franfurcie. Otóż jego szef (CEO) i szef operacyjny (COO) zniknęli, a firma poinformowała, że ze sobą zabrali także całą kasę. Kapitalizacja firmy wynosi 91 mln dol. i jak komentuje Myles Udland z Insidera: „okazuje się granie na chińskich małych firmach notowanych we Frankfurcie może być dość ryzykowne”. Notowania spadły po oficjalnym komunikacie spółki nadanym przez pozostałego członka zarządu (CFO) o 76 procent. Tytuł komunikatu tak śliczny, że nie tłumaczę: „CEO and COO disappeared, most of the company’s cash missing”.
OF
W ostatnich miesiącach ceny ropy naftowej utrzymywały się w relatywnie wąskim przedziale wahań. Główne czynniki wpływające na rynek tego strategicznego surowca to eskalacja działań wojennych w kilku regionach świata oraz polityka krajów OPEC.
W styczniu 2020 roku Wielka Brytania formalnie opuściła Unię Europejską. Oczekiwane korzyści z brexitu, poza odzyskaniem suwerenności w zakresie kształtowania prawa i zewnętrznych relacji gospodarczych, jednak się nie zmaterializowały. Widoczny jest natomiast spadek wydajności i konkurencyjności brytyjskiej gospodarki, co wpływa także na kondycję rynku pracy.
