Tydzień w gospodarce

Przegląd wydarzeń gospodarczych ubiegłego tygodnia (04–08.04.2022) – źródło: dignitynews.eu
Tydzień w gospodarce

(©Envato)

Stopy procentowe znowu w górę

Rada Polityki Pieniężnej (RPP) podwyższyła od czwartku 7 kwietnia referencyjną stopę procentową o 1 pkt proc., do 4,5 proc. Ekonomiści zakładali wzrost o 0,5–0,75 pkt proc.

To już siódma kolejna podwyżka stóp od października ubiegłego roku i najwyższa podwyżka w XXI wieku.

Rada oceniła, że utrzymuje się ryzyko kształtowania się inflacji powyżej celu inflacyjnego NBP w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej. Aby ograniczyć to ryzyko, a więc dążąc do obniżenia inflacji do celu NBP w średnim okresie, Rada postanowiła ponownie podwyższyć stopy procentowe NBP. Podwyższenie stóp procentowych NBP będzie także oddziaływać w kierunku ograniczenia oczekiwań inflacyjnych – napisano w komunikacie opublikowanym pół godziny po posiedzeniu RPP.

Efektem tak silnego wzrostu stóp procentowych będzie przede wszystkim wzrost rat kredytów, ale także spadek cen nieruchomości oraz prawdopodobnie spadek cen akcji i umocnienie kursu złotego. Ekonomiści przekonują, że podwyżka spowoduje również negatywną presję na inflację oraz wyższe koszty obsługi zadłużenia Skarbu Państwa.

Obecne działania Rady Polityki Pieniężnej mają na celu umocnienie złotego. Silniejsza waluta złagodzi globalny szok cenowy wywołany przez wojnę w Ukrainie – przekonuje Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) w swoim wpisie na Twitterze.

Podobnego zdanie są ekonomiści mBanku, którzy piszą, że decyzja Rady „wygląda jak salwa na umocnienie złotego i pokazanie determinacji do zwalczania inflacji”.

Różnica między stopami procentowymi w Polsce i strefie Euro jest obecnie największa od 20 lat, co umacnia złotego. Dużo wyższe oprocentowanie na rynku krajowym zachęca inwestorów do lokowania środków w Polsce – przekonuje PIE i dodaje, że pierwsze obniżki stóp są możliwe w drugiej połowie 2023 roku. Sankcje nakładane na Rosję oraz wzrost cen surowców energetycznych osłabią koniunkturę w Polsce i strefie Euro. W perspektywie kilku lat banki centralne będą łagodzić politykę pieniężną.

Adrian Andrzejewski

 

Silne odbicie polskiej gospodarki po pandemii. Deficyt niższy od prognoz

Deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych w wysokości 1,8 proc. PKB w roku 2021 pokazał siłę odbicia gospodarczego Polski po pandemii – powiedział główny ekonomista Ministerstwa Finansów, Łukasz Czernicki, komentując najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego (GUS).

Jak podał we wstępnym szacunku GUS, deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych w 2021 r. wyniósł 1,8 proc. PKB wobec deficytu 6,9 proc. PKB w 2020 r. po korekcie. Ubiegłoroczny wskaźnik był niższy od oczekiwań rynku, który spodziewał się deficytu na poziomie 2,2 proc. PKB.

– Przed nami jest sporo wyzwań na przyszły rok, ale wynik 1,8 proc. PKB, jeśli chodzi o deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych, cieszy i pokazuje siłę polskiego odbicia gospodarczego po pandemii – powiedział Czernicki cytowany w serwisie polskieradio24.pl.

Dodał, że ubiegłoroczny poziom deficytu był też niższy od prognoz Ministerstwa Finansów, opublikowanych w połowie ubiegłego roku. Ekonomista zaznaczył, że wtedy przy niższej inflacji były zupełnie inne założenia makroekonomiczne.

– Nasza ostatnia prognoza jest z połowy 2021 r., jednak wtedy były zupełnie inne wskaźniki makroekonomiczne. Zakładaliśmy, że deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych wyniesie 5,3 proc. PKB – podkreślił Czernicki.

Jak wskazał główny ekonomista MF deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych za rok 2021 jest zadowalający, bo jesteśmy znacząco poniżej wartości referencyjnej zawartej w kryteriach z Maastricht – 1,8 proc. to znacząco poniżej 3 proc – a to w ocenie Czernickiego dobry punkt wyjścia przed wyzwaniami, jakie stoją przed Polską w kolejnych latach.

Według głównego ekonomisty resortu finansów, największe wyzwania stojące przed polską gospodarką to prawdopodobne spowolnienie gospodarcze związane z wojną na Ukrainie, wydatki fiskalne z tym związane i podwyższenie wydatków na cele militarne do 3 proc. PKB w roku 2023.

Czernicki przypomniał, że resort pracuje obecnie nad kolejną prognozą i przedstawi ją pod koniec kwietnia w ramach Wieloletniego Planu Finansowego, którego częścią jest tak zwana APK, czyli Aktualizacja Programu Konwergencji.

Arkadiusz Słomczyński

 

Rynki wschodzące zagrożone wzrostami cen energii i żywności, obawa niepokojów społecznych

Skutki wojny w Rosji i na Ukrainie przyczyniły się do tego, że dwa najbiedniejsze kraje świata znalazły się w prawdziwym kryzysie, Zarówno na Sri Lance, jak i w Pakistanie doszło do wybuchu długotrwałego niepokoju społecznego związanego ze złym zarządzaniem gospodarką, ale lista innych krajów, które również znalazły się w strefie zagrożenia, jest dwucyfrowa.

– Szok energetyczny z pewnością przyczynia się do niepewności politycznej na Sri Lance i w Pakistanie – powiedział Charlie Robertson, główny ekonomista Renaissance Capital cytowany przez portal 300gospodarka.pl. Ekspert podkreślił, że jest to kluczowy czynnik również dla Egiptu i Ghany, a w jego ocenie wpływ ten może dotyczyć większej liczby krajów – np. Jordanii i Maroka.

Również Turcja, Tunezja, Egipt, Ghana, Kenia i inne kraje, które importują większość ropy i gazu, a także podstawowe produkty żywnościowe, znalazły się pod silną presją.

Rosnące koszty importu i wydatków na artykuły codziennego użytku przekonały już Kair do dewaluacji swojej waluty o 15 proc. i zwrócenia się o pomoc do Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW). O pomoc zwróciły się również Tunezja i długo opierająca się Sri Lanka. Ghana, która nadal niechętnie zwraca się do Funduszu, obserwuje osłabianie się swojej waluty, a Pakistan, który korzysta z 22 programów MFW, niemal na pewno będzie potrzebował kolejnych.

Dyrektor zarządzający MFW Kristalina Georgiewa ostrzegła, że wojna na Ukrainie oznacza głód w Afryce. Również Bank Światowy poinformował, że kilkanaście najbiedniejszych krajów świata może w ciągu najbliższego roku nie wywiązać się ze swoich zobowiązań, co byłoby największą od wielu pokoleń falą kryzysów zadłużenia w gospodarkach rozwijających się.

Sytuację pogarszają rosnące ceny żywności. Ponieważ Ukraina i Rosja odpowiadają za 29 proc. światowego eksportu pszenicy i 19 proc. eksportu kukurydzy, ceny tych produktów wzrosły w tym roku o kolejne 25–30 proc.

Egipt kupuje ponad 60 proc. swojej pszenicy za granicą, z czego cztery piąte z Rosji i Ukrainy. Po dewaluacji waluty i zwróceniu się do MFW rząd prezydenta Abdela Fattaha al-Sisi ustalił właśnie ceny chleba, aby ograniczyć rosnące koszty żywności.

– Dla wielu krajów te podwyżki (cen energii i żywności) będą miały reperkusje dla budżetów, dotacji oraz stabilności politycznej i społecznej – ocenia Viktor Szabo, zarządzający portfelem rynków wschodzących w Londynie.

– Jeśli nie kontroluje się cen, może dojść do niepokojów – wystarczy przypomnieć sobie Arabską Wiosnę i rolę, jaką odegrały tam ceny żywności – ostrzegł Szabo.

Arkadiusz Słomczyński

 

Straty Ukrainy w wyniku wojny to nawet 35 proc. PKB. Polska też nie wyjdzie bez szwanku – ostrzega PIE

Straty Ukrainy w wyniku rosyjskiej inwazji mogą sięgnąć 100 mld dolarów w ukraińskim PKB. To skala zbliżona do skutków wojny domowej w Syrii – oceniają eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE). Swoje wnioski przedstawili w raporcie „Warnomics. Gospodarcze koszty inwazji Rosji i Białorusi na Ukrainę”.

– Już teraz walki toczą się w regionach odpowiadających za ponad 55 proc. PKB Ukrainy. Straty w PKB w 2022 r. mogą sięgnąć nawet 100 mld dolarów (podobną skalę strat spowodowała wojna domowa w Syrii). Nawet zachowawczy w swoich prognozach Międzynarodowy Fundusz Walutowy wskazuje, że zagrożone jest 35 proc. ukraińskiego PKB – napisali ekonomiści PIE.

Eksperci przywołują szacunki ONZ, według których każdy dzień konfliktu przynosi Ukrainie straty majątkowe rzędu 4,8 mld dolarów.

– Skala zniszczeń już teraz wielokrotnie przekracza zdolność Ukrainy do samodzielnej odbudowy. Dotychczasowa skala zniszczeń jest czterokrotnie większa od nakładów inwestycyjnych Ukrainy w 2019 r., które wyniosły ok. 23 mld dolarów – podaje PIE powołując się na dane Banku Światowego.

Autorzy raportu zwracają uwagę, że według danych ONZ połowa ukraińskich firm wstrzymała działalność, a pozostałe funkcjonują poniżej potencjału. Efekt to załamanie dochodów podatkowych budżetu Ukrainy. Obecnie są one prawie siedmiokrotnie mniejsze, niż zwykle. Na dodatek kraj może mieć problemy z finansowaniem deficytu emisjami długu, bo w czasie wojny tzw. premia za ryzyko w przypadku obligacji zaangażowanych krajów wzrasta. PIE zauważa, że inwestorzy w takich warunkach preferują obligacje o krótszym terminie zapadalności oraz żądają większego oprocentowania za instrumenty długoterminowe.

Eksperci PIE przeanalizowali też potencjalne skutki wojny w Ukrainie dla polskiej gospodarki. Jeden z nich to spodziewany wzrost inflacji. Według PIE inflacja w Polsce w 2022 roku wyniesie 10,8 proc. To efekt wyższych cen żywności, energii oraz osłabienia złotego. Inny efekt, jaki może nastąpić, to zmiana struktury długu publicznego w Polsce. Inwestorzy mogą preferować obligacje o krótszych terminach wykupu ze względu na większe ryzyko.

– Obecnie średnia zapadalność długu zagranicznego wynosi w Polsce 6 lat, czyli o 2 lata więcej niż dług rezydentów krajowych. Dane MF wskazują, że spośród nierezydentów długoterminowi inwestorzy posiadają 25-proc. udział w długu – informuje PIE.

Wojna na Ukrainie wpływa też na nastroje inwestorów – kraje Europy Środkowo-Wschodniej mogą być postrzegane jako bardziej ryzykowne rynki. W połączeniu z wahaniami kursu walutowego i rosnącymi stopami procentowymi może to się również przełożyć na wyższe koszty emisji obligacji przez Polskę i pozostałe kraje z regionu – oceniają ekonomiści PIE.

Arkadiusz Słomczyński

 

Liczba aktywnych ogłoszeń o mieszkaniach do wynajęcia spadła o połowę w ciągu kwartału

Napływ ludności z Ukrainy ma duży wpływ na rynek nieruchomości. W niewiele ponad miesiąc od rozpoczęcia rosyjskiej agresji na Ukrainę, do Polski przybyło około 2,3 mln uchodźców. Polski Instytut Ekonomiczny przeanalizował dane z jednego z dwóch największych w Polsce serwisów ogłoszeniowych Otodom.pl.

Od początku wojny na Ukrainie zauważono wyraźny spadek aktywnych ogłoszeń mieszkań na wynajem. Od stycznia do początku trzeciej dekady lutego liczba ogłoszeń pozostawała mniej więcej niezmienna, natomiast późniejsze tygodnie przyniosły szybki spadek.

Biorąc pod uwagę grupę 18 największych polskich miast, największy procentowy spadek liczby aktywnych ogłoszeń w okresie między 21 lutego a 29 marca zanotowano w kilku miastach. W Gorzowie Wlkp. spadła ona o 82 proc.: odpowiednio z 62 do 11, we Wrocławiu – o 78 proc. (z 1392 do 304). W Krakowie o 74 proc. (z 1969 do 515) oraz w Gdańsku i Lublinie o 71 proc. (odpowiednio z 647 do 186 i z 292 do 85).

W Warszawie spadek ten wyniósł 61 proc. (z 5468 do 2137). Natomiast w pozostałych stolicach województw było to od 46 proc. w Białymstoku do 66 proc. w Zielonej Górze. Wyjątek stanowi Olsztyn, w którym liczba ofert była taka sama.

Nieco zmniejszony odsetek aktywnych ogłoszeń z miast wojewódzkich wobec reszty kraju w marcu świadczy o nierównym zainteresowaniu mieszkaniami na wynajem. Bardziej pożądane są te zlokalizowane w dużych ośrodkach miejskich.

Na początku marca, w porównaniu z końcem lutego, wyświetlenia ogłoszeń na wynajem na Otodom.pl. zwiększyły się o 166 proc., a w serwisie olx.pl wzrosły o 114 proc. Rosnący popyt oraz ograniczenie podaży mieszkań na wynajem skutkuje wzrostem cen.

W drugiej połowie marca coraz mniej osób z Ukrainy przekraczało granicę z Polską. To pozwala zakładać, że sytuacja na rynku wynajmu mieszkań powinna się na razie nieco ustabilizować. O tym świadczy choćby zmniejszająca się dynamika spadku liczby aktywnych ogłoszeń. Jednak niepewność co do rozwoju wydarzeń na Ukrainie jest duża i nie można wykluczyć ponownego wzrostu liczby osób uciekających przed wojną.

Skutecznym sposobem na złagodzenie ewentualnych kryzysów uchodźczych jest realizacja planu budowania tymczasowych mieszkań. Dobrym rozwiązaniem może być także dofinansowanie rządowe dla gmin, które zainwestują w budowę mieszkań dla uchodźców – prognozuje 300gospodarka.pl.

Arkadiusz Słomczyński dla Obserwatora Finansowego

 

Polski Instytut Ekonomiczny: Na pracę w Polsce może liczyć 250 tys. kobiet z Ukrainy

Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) zapytał polskich przedsiębiorców o plany związane z zatrudnieniem migrantów wojennych z Ukrainy. Gotowość zatrudnienia Ukraińców wyraziło 31 proc. ogółu badanych firm – najwięcej reprezentowało duże i średnie firmy (40 proc.), najmniej – mikroprzedsiębiorstwa (23 proc.). Branże, w których Ukraińcom będzie najłatwiej znaleźć pracę  to produkcja przemysłowa, budownictwo oraz usługi. Z szacunków PIE wynika, że na pracę w Polsce mogłoby liczyć ponad 250 tys. kobiet.

Pracę dla migrantów wojennych z Ukrainy planuje zwłaszcza sektor produkcji przemysłowej (40 proc.), branża budowlana (36 proc.) oraz usług (31 proc.).

Kobietom będzie trudniej podjąć pracę w branży budowlanej, natomiast wydaje się, że jest to możliwe w sektorze produkcji. Z badania Polskiego Instytutu Ekonomicznego wynika, że zatrudnienie migrantów planują przede wszystkim producenci artykułów spożywczych, napojów, wyrobów tekstylnych, elektroniki, czy mebli. Zatrudnienie uchodźców planuje również blisko co trzecia firma usługowa. Migranci mogą znaleźć pracę w sektorze hotelarsko-gastronomicznym, indywidualnej działalności usługowej (np. fryzjerzy, kosmetyczki), a także w firmach świadczących usługi informatyczne – powiedziała Katarzyna Dębkowska, kierownik zespołu foresightu gospodarczego PIE.

Z badania PIE wynika, że tylko 16 proc. firm handlowych rozważa zatrudnienie migrantów z Ukrainy i częściej są to firmy zajmujące się handlem hurtowym niż detalicznym.

„Mniejszą gotowość sektora handlu na zatrudnienie obcokrajowców można wytłumaczyć większym zapotrzebowaniem w tym sektorze na wyższe kompetencje związane z doradztwem. W wielu firmach ważny jest też osobisty kontakt z klientem, a to wymaga dobrej znajomości oferty asortymentowej oraz języka polskiego. Bariera językowa może stanowić duże utrudnienie w zatrudnianiu Ukraińców przy bezpośredniej obsłudze klienta” – tłumaczy Katarzyna Dębkowska.

Na wyłączne zatrudnianie pracowników z Polski wskazuje tylko co 20 firma. 12 proc. przedsiębiorstw uznało natomiast, że profil zawodowy migrantów nie pasuje do ich planów rekrutacyjnych, na co wskazały zwłaszcza firmy usługowe (17 proc.).

Adrian Andrzejewski

 

Energetyka odnawialna w Polsce ma potencjał

Polska już w maju ma zrezygnować z zakupów rosyjskiego węgla, a do końca roku przestanie importować ropę i gaz z Rosji – takie są zapowiedzi rządu, który w odpowiedzi na rosyjską agresję w pilnym trybie zmienił politykę energetyczną Polski do 2040 r., więcej uwagi poświęcając niezależności energetycznej kraju i przyspieszeniu rozwoju odnawialnych źródeł energii (OZE).

Z danych opracowanych przez Forum Energii wynika, że z Rosji pochodzi obecnie ok. 55 proc. sprowadzanego do Polski gazu, 66 proc. importowanej ropy naftowej i ok. 75 proc. węgla. Według szacunków w ciągu ostatnich 20 lat na zakup rosyjskich surowców energetycznych Polska wydała około 900 mld zł.

Eksperci z Forum Energii twierdzą, że Polska nie ma wpływu na kształtowanie globalnych cen gazu, ropy i węgla, ale może uniezależniać się od dostaw zewnętrznych i zamiast na paliwa kopalne stawiać na źródła odnawialne, które są „lokalne i darmowe”.

Łączna moc zainstalowana wszystkich źródeł energii elektrycznej w Polsce wyniosła w styczniu 2022 roku 56,4 GW, z tego 17,4 GW to odnawialne źródła energii (co stanowi 30,8%).W porównaniu do stycznia 2021 r. nastąpił wzrost o 37 proc.

W strukturze mocy zainstalowanej OZE dominuje obecnie fotowoltaika. W styczniu 2022 r. moc zainstalowana instalacji słonecznych wyniosła ponad 8 GW, co stanowi 47 proc. wszystkich mocy odnawialnych źródeł energii. Na drugim miejscu jest wiatr – moc zainstalowana to 7,1 GW, czyli 41 proc. mocy OZE.

Jednak jak zwracają uwagę analitycy z Polskiego Instytutu Ekonomicznego, potencjał fotowoltaiki w Polsce nie jest w pełni wykorzystany, w szczególności w regionach południowych. Co prawda Polska ma blisko 2-krotnie mniejsze nasłonecznienie niż kraje na południu Europy, to jednak Niemcy, kraj o najbardziej zbliżonych do Polski warunkach, jeszcze na koniec 2020 r. miały ponad 8-krotnie większy udział energetyki słonecznej w produkcji energii elektrycznej.

Niewykorzystany jest również potencjał biogazu w  Polsce. Liderzy w Unii Europejskiej – Niemcy – produkują 33 razy więcej tego paliwa niż Polska. Szacunki naukowców z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu wskazują na potencjał 31 TWh przy wykorzystaniu głównie substratów pochodzących z odpadów w rolnictwie (w tym 58 proc. to biometan), co stanowiłoby 18 proc. obecnej produkcji energii elektrycznej w Polsce.

Adrian Andrzejewski

 

Polscy rolnicy mają jeszcze zapasy zbóż

Agresja Rosji na Ukrainę spowodowała wzrost cen surowców rolnych, w tym zbóż. Obecnie rynki reagują bardzo nerwowo, sytuacja jest dynamiczna. Nie mam wątpliwości, że działania wojenne oraz wprowadzane sankcje negatywnie wpływają także na stronę podażową, powodując dalszy wzrost cen na rynku globalnym, co przekłada się również na ceny w Polsce – przekonuje Monika Piątkowska, prezes Izby Zbożowo-Paszowej.

Tymczasem ogłoszenie przez Rosję „końca pierwszej fazy operacji” na Ukrainie i zapowiedzi drastycznego ograniczenia działań bojowych m.in. na kierunku kijowskim wywołały silne spadki cen ziarna zbóż i rzepaku na giełdach światowych. Tym samym, ceny oferowane przez eksporterów z dostawą do krajowych portów także spadły – czytamy w komentarzu rynkowym Izby Zbożowo-Paszowej.

Do Polski cały czas dociera ukraińska kukurydza drogą kolejową, której import dotychczas wyniósł kilkadziesiąt tysięcy ton. Ceny ukraińskiej kukurydzy z dostawą do centrum kraju to poziom około 1350–1360 zł/t, a więc mniej od cen krajowej kukurydzy, które w tej chwili kształtują się na poziomie 1450–1550 zł/t.

Jeszcze miesiąc temu ekonomiści Goldman Sachs twierdzili, że „światu grozi najdotkliwszy od lat kryzys na rynku zbóż”. Powodem mogą być zakłócenia logistyczne w żegludze po Morzu Czarnym, rosnące koszty produkcji oraz zagrożenie dla zbliżających się zasiewów w Ukrainie z powodu toczących się tam działań zbrojnych.

W ocenie Polskiej Izby Zbożowo-Paszowej polscy rolnicy mają jeszcze zapasy zbóż, ale pozbywają się ich niechętnie. Liczą oni na dalsze podwyżki. Nie ma się im jednak co dziwić, gdyż koszty produkcji rosną nieporównywalnie szybciej niż ceny ziarna.

Adrian Andrzejewski

 

Week in the economy

Review of economic events of the past week (04-08.04.2022) – source: dignitynews.eu

 

Polish Monetary Policy Council (MPC) raised the reference interest rate by 1% up to 4.5%. Earlier economists assumed an increase of 0.5–0.75%.

This is the seventh consecutive rate hike since October last year and the highest rate hike in the 21st century.

“The Council assessed that there is still a risk of inflation above the NBP’s inflation target in the monetary policy horizon. In order to limit this risk, and thus aiming at bringing inflation down to the NBP’s target in the medium term, the Council decided to raise the NBP interest rates again. The increase in the NBP interest rates will also conduct to limiting inflation expectations”, stated the Council.

The effect of such a strong increase in interest rates will be an increase in loan installments, but also a decline in real estate prices, possibly a decline in share prices and a strengthening of the PLN exchange rate. Economists claim that the increase will also cause negative pressure on inflation and mean higher costs of the State Treasury debt servicing.

The current actions of the Monetary Policy Council are aimed at strengthening the Polish zloty. A stronger currency will mitigate the global price shock caused by the war in Ukraine, says the Polish Economic Institute (PIE).

A similar opinion is expressed by mBank economists who write that the Council’s decision “looks like a volley to strengthen the zloty and show determination to fight inflation”.

The difference between interest rates in Poland and the Eurozone becomes currently the largest in 20 years, which strengthens the zloty. The much higher interest rate on the domestic market encourages investors to invest in Poland – convinces PIE and adds that the first-rate cuts are possible in the second half of 2023. The sanctions imposed on Russia and the increase in energy commodity prices will weaken the economic situation in Poland and the Eurozone. In the next few years, central banks will ease their monetary policies.

Adrian Andrzejewski

 

Polish economy rebounded after the pandemic. Deficit lower than forecast

“The general government deficit of 1.8% GDP in 2021 showed the strength of Poland’s economy that has rebounded after the pandemic”, said chief economist of the Ministry of Finance Łukasz Czernicki, commenting on the latest data from the Central Statistical Office (GUS).

According to the preliminary estimate of the Central Statistical Office, the general government deficit in 2021 was 1.8% of GDP against a deficit of 6.9% of GDP in 2020. Last year’s index was lower than expected by the market, which forecast a deficit of 2.2% of GDP.

Czernicki says that there are many challenges ahead in months to come, but the result is 1.8 % of GDP, in terms of the general government deficit, is optimistic and shows the strength of the Polish economic that has rebounded after the pandemic.

He added that last year’s deficit was also lower than the Ministry of Finance’s forecasts published in the middle of last year. The economist noted that back then there were completely different macroeconomic assumptions, due to lower inflation.

“Our last forecast is from mid-2021, but then the macroeconomic indicators were completely different. We assumed that the general government deficit would amount to 5.3% of GDP”, emphasized Czernicki.

The chief economist of the Ministry of Finance indicated that the general government deficit for 2021 is satisfactory because Poland’s deficit is significantly below the reference value included in the Maastricht criteria – 1.8% and it is significantly below 3% of GDP – and in Czernicki’s opinion, this is a good starting point for the challenges that Poland will face in the years to come.

According to the chief economist of the Ministry of Finance, the biggest challenges facing the Polish economy are the likely economic slowdown related to the war in Ukraine, fiscal spending and an increase in military spending to 3% of GDP in 2023.

Czernicki stated that the ministry is currently working on another forecast and will present it at the end of April as part of the Multiannual Financial Plan, which part is forming the so-called APK, i.e. the Convergence Program Update.

Arkadiusz Słomczyński

 

Emerging markets threatened by increases in energy and food prices, fear of social unrest

The effects of the war in Russia and Ukraine contributed to the fact that the two poorest countries in the world, Sri Lanka and Pakistan, have fallen in a real crisis. Long-term social unrest over mismanagement has erupted in both countries, but the number of other countries in the danger zone is two-digit.

Charlie Robertson, chief economist of Renaissance Capital says that the energy shock certainly contributes to the political uncertainty in Sri Lanka and Pakistan. The expert emphasized that this is also a key factor for Egypt and Ghana, and in his opinion, this impact may affect more countries – for example, Jordan and Morocco.

Turkey, Tunisia, Egypt, Ghana, Kenya and other countries that import most of their oil and gas, as well as basic foodstuffs, will be also under severe pressure.

Rising import costs and spending on everyday products have already convinced Cairo to devalue its currency by 15% and to seek help from the International Monetary Fund (IMF). Tunisia and long-reluctant Sri Lanka also turned for help. Ghana, which remains reluctant to the Fund, is seeing its currency weaken, and Pakistan already benefiting from 22 IMF programs, will almost certainly need more programs.

IMF Managing Director Kristalina Georgieva warned that the war in Ukraine meant famine in Africa. The World Bank also informed that a dozen of the world’s poorest countries may not meet their obligations within the next year, which would be the largest wave of debt crises in developing economies for many generations.

The situation is exacerbated by rising food prices. Because Ukraine and Russia account for 29% of global wheat exports and 19 % of corn exports, the prices of these products have increased this year by another 25–30%.

Egypt buys over 60% of its wheat abroad, mainly from Russia and Ukraine. After devaluing the currency and appealing to the IMF, the government of President Abdel Fattah al-Sisi has just set bread prices to limit rising food costs.

„For many countries, these increases (in energy and food prices) will have repercussions on budgets, subsidies, and political and social stability”, says Viktor Szabo, a portfolio manager of emerging markets in London.

„If prices are not controlled, there can be unrest, like during the Arab Spring when the food prices played their role there”, Szabo warned.

Arkadiusz Słomczyński

 

Ukraine’s losses as a result of the war may reach even 35% of GDP. Poland will not come out untouched either, warns PIE

Ukraine’s losses as a result of the Russian invasion may reach $ 100 billion in Ukrainian GDP. “This scale is similar to the effects of the civil war in Syria”, estimate experts from the Polish Economic Institute (PIE). They presented their conclusions in the report „Warnomics. Economic costs of the invasions of Russia and Belarus in Ukraine”.

War is already taking place in regions accounting for over 55% of Ukraine’s GDP. Losses in GDP in 2022 may reach up to USD 100 billion (a similar scale of losses was caused by the civil war in Syria). Even conservative in its forecasts, the International Monetary Fund indicates that 35% of Ukrainian GDP is at risk.

Experts reiterate UN estimates saying that each day of the conflict brings Ukraine property losses of 4.8 billion dollars.

“The scale of the destruction already many times exceeds Ukraine’s ability to rebuild itself. The scale of the damage so far is four times larger than Ukraine’s 2019 investment outlays, which amounted to approximately USD 23 billion”, report PIE experts, citing World Bank data.

The authors of the report point out that, according to UN data, half of the Ukrainian companies have stopped operating, and the rest are operating below their potential. The effect is the collapse of the tax revenues of the Ukrainian budget. Currently, they are almost seven times smaller than usual. In addition, the country may have problems with financing the deficit with debt issues, because during the war the so-called risk premium for the bonds of the countries involved is increasing. Investors in such conditions prefer bonds with shorter redemption and demand higher interest rates for long-term instruments.

PIE experts also analyzed the potential effects of the war in Ukraine on the Polish economy. One of them is the expected increase in inflation. According to PIE, inflation in Poland in 2022 will amount to 10.8%. This is the effect of higher food and energy prices and the weakening of the PLN. Another effect that may occur is a change in the structure of public debt in Poland. Investors may prefer bonds with shorter redemption due to higher risk.

“Currently, the average redemption of foreign debt in Poland is 6 years, which is 2 years more than the debt of domestic residents. The data of the Ministry of Finance indicate that among non-residents, long-term investors own 25% participation in the debt.”

“The war in Ukraine also affects the mood of investors and the countries of Central and Eastern Europe may be perceived as more risky markets. With exchange rate fluctuations and rising interest rates, this may also translate into higher costs of bonds issued by Poland and other countries in the region”, assess PIE economists.

Arkadiusz Słomczyński

 

Number of active rent advertisements falls by half in First Quarter 2022

The influx of people from Ukraine has had a big impact on the real estate market. About 2.3 million refugees have arrived in Poland in just over a month since the beginning of the Russian aggression against Ukraine. The Polish Economic Institute analyzed data from one of the two largest websites in Poland, Otodom.pl.

Since the beginning of the war, there has been a clear decline in the number of active advertisements for apartments for rent in Ukraine. From January to the beginning of the third decade of February, the number of advertisements remained more or less unchanged, while the following weeks saw a rapid decline.

Taking into account the 18 largest Polish cities, the largest decrease in the number of active advertisements in the period between February 21 and March 29 was recorded in several cities. In Gorzów Wlkp. it fell by 82%: from 62 to 11, respectively, in Wrocław – by 78% (from 1392 to 304), in Krakow, by 74% (from 1969 to 515) and in Gdańsk and Lublin by 71% (from 647 to 186 and from 292 to 85 respectively).

In Warsaw, the decrease was 61% (from 5468 to 2137). In the other capitals of provinces it was 46% in Białystok and 66% in Zielona Góra. The exception is Olsztyn, where the number of offers remained the same.

The slightly reduced percentage of active advertisements from voivodship cities in relation to the rest of the country in March proves unequal interest in apartments for rent. Those located in large urban centers are more desirable.

At the beginning of March, compared to the end of February, the number of rent advertisements on Otodom.pl. increased by 166%, and on the website olx.pl by 114%. The growing demand and limiting the supply of apartments for rent has resulted in an increase in prices.

In the second half of March, fewer and fewer people from Ukraine crossed the border with Poland. This allows experts to assume that the situation in the flat rental market should stabilize. This is evidenced by the decreasing dynamics of the decline in the number of active advertisements. However, the uncertainty about the future situation in Ukraine is high and a further increase in the number of people fleeing the war cannot be ruled out.

An effective way to mitigate possible refugee crises is to implement a plan to build temporary housing. A good solution may also be governmental funding for municipalities that will invest in the construction of housing for refugees.

Arkadiusz Słomczyński for the Financial Observer

 

Polish Economic Institute: 250,000 Ukrainian women can find a job in Poland

The Polish Economic Institute (PIE) asked Polish entrepreneurs about plans related to the employment of war migrants from Ukraine. Readiness to employ Ukrainians was expressed by 31% of the total number of surveyed companies. The largest group was represented by large and medium-sized companies (40%), the least – micro-enterprises (23%). The industries that Ukrainians will find it easiest to find a job include industrial production, construction and services. According to PIE estimates, over 250,000 Ukrainians can find a job in Poland.

Jobs for war migrants from Ukraine will be offered particularly in the sectors of industrial production (40%), construction (36%) and services (31%).

It will be more difficult for women to work in the construction industry, but it seems possible in the manufacturing sector. The research of the Polish Economic Institute shows that the employment of migrants is primarily planned by producers of food, beverages, textiles, electronics and furniture. Employment of refugees is also planned by nearly every third service company. “Migrants can find a job in the hotel and catering sector, individual service activities (e.g. hairdressers, beauticians), as well as in companies providing IT services”, said Katarzyna Dębkowska, head of the PIE economic foresight team.

The PIE survey shows that only 16% of commercial companies are considering employing migrants from Ukraine and they include more often wholesale than retail companies.

“The smaller readiness of the trade sector to employ foreigners can be explained by the larger demand in this sector for higher consultancy competences. In many companies, personal contact with the customer is vital, and this requires a good knowledge of the assortment offer and the Polish language. The language barrier may be a great obstacle in employing Ukrainians with direct customer service,” explains Katarzyna Dębkowska.

Only every 20th company indicates the exclusive employment of Polish workers. 12% of enterprises decided that the professional profile of migrants did not match their recruitment plans, which was indicated in particular by service companies (17%).

Adrian Andrzejewski

 

Poland to unlock renewable energy potential

In response to Russian aggression, the Polish government urgently changed Poland’s energy policy until 2040, paying more attention to energy independence and accelerating the development of renewable energy sources (RES). Poland will stop purchases of Russian coal in May, and by the end of the year, it will cease importing oil and gas from Russia.

According to the data compiled by Forum of Energy, about 55% of imported gas, 66% of imported crude oil and approximately 75% of imported coal are purchased from Russia. For over the past 20 years Poland has spent around PLN 900 billion on those energy resources.

Experts from the Forum of Energy claim that Poland has no influence on forming global gas, oil and coal prices, but may become independent from external supplies of fossil fuels relying on renewable sources, which are “local and free”.

The total installed capacity of all electricity sources in Poland in January 2022 was 56.4 GW, of which 17.4 GW was renewable energy sources (30.8%). They grew by 37%, compared to January 2021.

Currently, photovoltaic systems dominate in the structure of installed RES capacity in Poland. In January 2022, the installed capacity of solar installations amounted to over 8 GW, which is 47% of all the capacity of renewable energy sources. Wind energy takes second place with 7.1 GW of installed capacity, i.e. 41% of RES capacity.

However, the analysts from the Polish Economic Institute are pointing out that the potential of photovoltaic systems in Poland is not fully used, especially in the southern regions. It is true that Poland has nearly 2 times less insolation than the countries in southern Europe, but Germany, a country with the conditions most similar to Poland, at the end of 2020 had more than 8 times larger share of solar energy in its production of electricity.

The potential of biogas in Poland is also untapped. Germany, the leader of the European Union produces 33 times more of this fuel than Poland. Scientists from the University of Life Sciences in Poznań indicate a potential amount of 31 TWh using mainly substrates from agricultural waste (including 58% biomethane), which would constitute 18% of current electricity production in Poland.

Adrian Andrzejewski

 

Polish farmers still have cereal stocks

Russia’s aggression toward Ukraine increased the prices of agricultural raw materials, including grains. At present, the markets are reacting very nervously, the situation is dynamic. Monika Piątkowska, president of the Grain and Feed Chamber has no doubts that military actions and the introduced sanctions also negatively affect the supply, causing a further increase in prices on the global market. It will also translate into prices in Poland.

Meanwhile, the announcement by Russia of the “end of the first phase of the operation” in Ukraine and the announcement of a drastic reduction in combat operations, including Kyiv’s direction caused strong drops in the prices of grains and rapeseed in the world exchange spots. Thus, the prices offered by exporters for commodities with delivery to domestic ports have also dropped – says the market commentary of the Grain and Feed Chamber.

Ukrainian maize continues to arrive in Poland by rail. Its import has so far amounted to tens of thousands of tons. The prices of Ukrainian maize with delivery to the center of the country are around PLN 1,3501360/t. It is still less than the prices of domestic maize, which are currently at the level of PLN 1,4501,550/t.

Just a month ago, economists of Goldman Sachs emphasized that “the world is facing the worst cereal crisis in years.” The reasons may include logistical disruptions in navigation on the Black Sea, rising production costs and the threat to the upcoming sowing in Ukraine due to military operations.

In the opinion of the Polish Grain and Feed Chamber, Polish farmers still have grain stocks, but they are reluctant to use them as they are counting on further increases. However, this is not a surprise, as production costs are rising incomparably faster than grain prices.

Adrian Andrzejewski

(©Envato)

Tagi


Artykuły powiązane

Tydzień w gospodarce

Kategoria: Raporty
Przegląd wydarzeń gospodarczych ubiegłego tygodnia (16–20.05.2022) – źródło: dignitynews.eu
Tydzień w gospodarce

Tydzień w gospodarce

Kategoria: Trendy gospodarcze
Przegląd wydarzeń gospodarczych ubiegłego tygodnia (30.05–03.06.2022) – źródło: dignitynews.eu
Tydzień w gospodarce

Tydzień w gospodarce

Kategoria: Raporty
Przegląd wydarzeń gospodarczych ubiegłego tygodnia (09–13.05.2022) – źródło: dignitynews.eu
Tydzień w gospodarce