W Islandii luka płacowa stała się przestępstwem

Z danych Eurostatu wynika, że różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn w krajach Unii Europejskiej wynosi aż 16,7 proc. Islandia postanowiła z tym skończyć jako pierwsza w Europie. W Polsce wyrównywaniu wynagrodzeń kobiet i mężczyzn sprzyja deficyt kadrowy; w dłuższej perspektywie pozytywnie zadziała też robotyzacja.
W Islandii luka płacowa stała się przestępstwem

(CC0 Pixabay)

– Różnice w wynagradzaniu kobiet i mężczyzn to problem, na który Unia Europejska zwraca uwagę już od dłuższego czasu. Znane są wytyczne dotyczące niwelowania luki płacowej, ale nadal brakuje odpowiednich rozwiązań prawnych w tym zakresie. Można się jednak spodziewać, że niedługo się to zmieni. Islandia dała fantastyczny przykład tego, jak skutecznie poradzić sobie z luką płacową. Od początku roku obowiązuje tam prawo, które nierówne wynagradzanie kobiet i mężczyzn za analogiczną pracę, traktuje jak przestępstwo. Firmy, które stosują dyskryminację płacową narażają się na karę wynoszącą nawet do 500 dolarów dziennie – mówi Krzysztof Inglot, prezes zarządu Personnel Service.

Islandia, jako pierwszy kraj na świecie, lukę w wynagrodzeniach uznaje za przestępstwo. Z danych głównego urzędu statystycznego Islandii wynika, że w 2016 roku kobiety zarabiały tam średnio 16,1 proc. mniej niż mężczyźni na analogicznych stanowiskach. Tak wysoki wskaźnik nierówności w wynagrodzeniach, był zbliżony do średniej w krajach Unii Europejskiej.

Nowe prawo obowiązujące od początku 2018 roku zobowiązuje firmy zatrudniające więcej niż 25 osób do uzyskania specjalnego certyfikatu, który potwierdza sprawiedliwą politykę płacową dla kobiet i mężczyzn. Przedsiębiorstwa, które nie uzyskają takiego zaświadczenia, w świetle prawa popełnią przestępstwo i narażą się na kary finansowe.

Z danych Eurostatu wynika, że różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn w krajach Unii Europejskiej wynosi aż 16,7 proc. (ostatnie dostępne dane dotyczą 2014 r.) Brakuje ogólnych regulacji w tym zakresie.

Siła sióstr

Nad rozwiązaniem dotyczącym niwelowania luki płacowej pracują również Niemcy. Nie jest to zaskoczeniem biorąc pod uwagę, że z danych Federal Statistical Office wynika, że luka płacowa w Niemczech w 2016 roku wyniosła aż 21 proc. i była jedną z najwyższych w całej Unii Europejskiej. Zgodnie z nowym prawem, pracodawcy w Niemczech będą zmuszeni do ujawniania różnic płacowych w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn. Jak pisze FT, to prawo będzie obowiązywało jednak tylko w firmach zatrudniających ponad 200 osób.

Nierówności w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn na polskim rynku pracy są stosunkowo niewielkie. Z ostatnich dostępnych danych Eurostatu wynika, że luka płacowa wynosi 7,7 proc. i jest zdecydowanie niższa niż średnia w Unii Europejskiej (16,7 proc.). Jak wskazuje Krzysztof Inglot, w Polsce wyrównywaniu wynagrodzeń kobiet i mężczyzn sprzyja deficyt kadrowy, a w dłuższej perspektywie automatyzacja i robotyzacja pracy.

– Nasz rynek pracy pod względem równości płac jest dosyć dojrzały – mówi Krzysztof Inglot.

(źródło: mat. prasowe Personnel Service, oprac. km)

 

(CC0 Pixabay)

Tagi


Artykuły powiązane

Uchodźcy na rynku pracy: bilans na plus i liczne wyzwania

Kategoria: Analizy
Napływ obywateli Ukrainy do Polski może się okazać zastrzykiem kapitału ludzkiego dla niektórych branż, borykających się z brakami kadrowymi. Jednak kobiety i dzieci nie wypełnią wakatów w budownictwie i przemyśle.
Uchodźcy na rynku pracy: bilans na plus i liczne wyzwania

Tydzień w gospodarce

Kategoria: Raporty
Przegląd wydarzeń gospodarczych ubiegłego tygodnia (28.03–01.04.2022) – źródło: dignitynews.eu
Tydzień w gospodarce