Wilk z Wall Street znowu nadaje

Coraz bliżej wyborów europejskich więc dziś kolejna porcja przedwyborczych analiz i komentarzy ekonomicznych na temat demokracji i Europy. A ponadto w przeglądzie ciekawych opinii i wiadomości z kraju i świata: co pisze były sekretarz skarbu USA Tim Geithner, co się dzieje w gospodarce Tajlandii i o ile zarobi w tym roku „Wilk” z Wall Street.
Wilk z Wall Street znowu nadaje

makroekonomiaGdyby ktoś miał wątpliwości – demokracja jednak sprzyja wzrostowi gospodarczemu – pisze czwórka ekonomistów pod wodzą Darona Acemoglu z MIT. Z ich analizy wynika, że w horyzoncie 30 lat kraj, który stał się demokratyczny, ma PKB wyższy o około 20 procent, niż ten który pozostał autokracją, dyktaturą etc. Dotyczy to również krajów słabo rozwiniętych.

 

W takim razie dlaczego Europa ma problem rozwojowy? Ciekawa analiza komentatora Daily Telegraph. Otóż nie tylko z powodu biurokracji emanującej z Brukseli, prowadzącej do kosztów i strat wspólnej polityki rolnej, czy – przede wszystkim – ustanowienia euro. Wszak biurokracja pochodzi w niemałej części ze stolic poszczególnych państw, natomiast relatywnie słabe wyniki gospodarcze Europa miała już w okresie przed wprowadzeniem euro. Zdaniem Rogera Bootle przyczyny europejskiego fiaska są następujące: nadmiernie rozbudowane państwo dobrobytu, kultura traktująca pogardliwie sukces materialny, a podejrzliwie biznes i zyski, wreszcie problemy z tożsamością. Nałożyły się tu po II wojnie światowej utrata imperiów, obawy przed konfliktem zbrojnym i masowa imigracja. Elity zajmują się głównie harmonizacją, integracją, traktatami zamiast patrzeć, co robią konkurenci z Azji i zająć się źródłami prosperity – inwestycjami, edukacją, wzrostem produktywności, stworzeniem efektywnie funkcjonujących rynków. Kolejne problemy: Europą rządzą prawnicy, brakuje konkurencji między państwami – pisze Bootle.

Co tam taka analiza historyczno – ekonomiczno – kulturowa… Profesor Bernard Delbecque z katolickiego uniwersytetu w Louvain wymyślił prosty sposób na ożywienie gospodarki w Europie. Proponuje program inwestycyjny w infrastrukturze (transport, telekomunikacja, energia) finansowany długiem, który wszakże nie byłby zaliczany do długu, żeby nie robić problemu księgowym z Unii Europejskiej, którzy liczą go w procedurze nadmiernego deficytu.

 

mobilnaLubimy Daily Telegraph z dwóch powodów – po pierwsze to konserwatyści, a po drugie – nie domagają się rejestracji, płatności za dostęp do tekstów etc.). Dlatego jeszcze mamy drugi głos na temat Europy z ciekawą obserwacją. Otóż proces obniżania się rentowności obligacji państwowych w strefie euro świadczy nie o wracającym wzroście gospodarczym, lecz o stabilizacji w stagnacji. Inwestorzy stracili apetyt na ryzyko i wzrost gospodarczy, a prawdopodobne luzowanie ilościowe przez ECB jeszcze bardziej popchnie ich w stronę suwerennych obligacji. „Pieniądze będą coraz bardziej wysysane z realnej gospodarki i lokowane w bezpiecznych, nieproduktywnych aktywach” – pisze Jeremy Warner.

 

prasaMaciej Samcik pisze o czterech hipotezach, dlaczego Komisja Nadzoru Finansowego chce wywłaszczyć fundusz Abris, właściciela małego FM Banku PBP:

„ 1| Niechęć do Sławomira Lachowskiego? To jeden z najbardziej doświadczonych polskich menedżerów, zbudował potęgę mBanku. W branży bankowej każdy go zna. Ale KNF od 9 miesięcy nie jest pewna, czy Lachowski podoła wyzwaniu w FM Banku PBP, i nie daje mu zgody na objęcie funkcji .
2|Niechęć do kapitału private equity? Andrzej Jakubiak, szef KNF, a także jego prawa ręka Wojciech Kwaśniak od dawna sygnalizują, że nie poważają funduszy private equity jako inwestorów kontrolujących nasze banki.
3|A może chodzi o wykonanie kolejnego kroku w repolonizacji banków? Z dwóch niezależnych od siebie źródeł zbliżonych do sprawy słyszałem, że niedawno u szefów Abrisu pojawił się emisariusz jednego z najbogatszych Polaków, który miał złożyć dwuwariantową ofertę zakupu FM Banku PBP. Przypadek?
4|200 mln zł do ugrania [chodzi o odszkodowanie od władz miasta-przyp. autora]? G dyby szef KNF Andrzej Jakubiak chciał wyświadczyć przysługę prezydent Warszawy Hannie Gronkiewicz-Waltz (której był podwładnym, nim przyszedł do nadzoru bankowego), to gra „na zmianę właściciela” miałaby sens. Może nowy będzie mniej pryncypialny?”.

rynki-finansoweDo nierówności przyczyniają się banki – przekonuje autor z mises.org. Przy wysokiej inflacji to oczywiste – wygrywają ci, do których świeżo wydrukowane pieniądze docierają jako do pierwszych. A przy ekspansji monetarnej w warunkach niskiej inflacji, jak obecnie? Dokładnie tak samo. Nadal wygrywają ci, którzy mają pierwsi dostęp do nowych pieniędzy. Gdyby nie druk pieniądza ceny jedynie spadłyby bardziej, ale polityka ekspansji monetarnej nie tworzyłaby nowych nierówności.

Jak sobie z nierównościami poradzić? Jeśli rzeczywiście kapitał przyrasta szybciej niż płace, to należy ułatwić jego akumulację niezamożnym przez zachęty dla oszczędzania i inwestowania – pisze Curtis Dubay na blogu Heritage Foundation.

pieniadzeI pointa – wykres: jaki majątek zgromadziło 1000 najbogatszych Brytyjczyków.

 

 

 

finanse-publiczneArmia przejęła władzę w Tajlandii. W BBC krótki background ekonomiczny. Wewnętrzne konflikty w Tajlandii sprawiły, że w I kwartale 2014 roku produkt krajowy skurczył się jako jedyny w Azji Południowo-Wschodniej. Biznes traci na demonstracjach, spadają wpływy z turystyki po 6 miesiącach protestów i zamieszek.

 

Z historii. Robert Samuelson pisze o najnowszej książce Tima Geithnera na temat kryzysu finansowego i rozważa, dlaczego do niego doszło. Otóż, twierdzi Samuelson, pokolenie u władzy w pierwszej dekadzie XXI wieku, które nie przeżyło ani żadnego wielkiego kryzysu ani żadnej paniki finansowej, uwierzyło, że tak już będzie zawsze. Geithner tylko mimochodem zauważa, że długi okres finansowej stabilności wytwarza nadmierne zaufanie, a to z kolei sieje nasiona przyszłego kryzysu. Dla Samuelsona jest to najważniejsza lekcja z kryzysu.

wideoNa deser o tym, cóż znaczy wiara we własne możliwości. Otóż Jordan Belfort, makler, autor i bohater książki, prototyp Wilka z Wall Street – bohatera filmu pod tym tytułem, który po wyjściu z więzienia stał się spikerem motywacyjnym, swoje tegoroczne tourne w tym fachu wycenił na ponad 100 mln dol. Twierdzi, że dzięki temu będzie mógł do końca spłacić tych, których oszukał (zgodnie z wyrokiem sądu musi oddać 110,4 mln dol.).

 

OF

makroekonomia
mobilna
prasa
rynki-finansowe
pieniadze
finanse-publiczne
wideo

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Tydzień w gospodarce

Kategoria: Trendy gospodarcze
Przegląd wydarzeń gospodarczych ubiegłego tygodnia (30.05–03.06.2022) – źródło: dignitynews.eu
Tydzień w gospodarce

Jak ułatwić finansową adaptację uchodźców z Ukrainy w Polsce?

Kategoria: Analizy
Cały zestaw skorelowanych ze sobą działań polskich instytucji finansowych znacząco ułatwia przybywającym do Polski uchodźcom z ogarniętej wojną Ukrainy szybkie włączenie się do społecznego i gospodarczego życia w naszym kraju.
Jak ułatwić finansową adaptację uchodźców z Ukrainy w Polsce?

Od chciwości do życzliwości – ewolucja private equity

Kategoria: Analizy
Kiedyś królowało hasło „chciwość jest dobra”; teraz w modzie jest jego pozorne przeciwieństwo: „życzliwość jest dobra”. Pozorne, bo w istocie wcale nie są to rzeczy sprzeczne.
Od chciwości do życzliwości – ewolucja private equity