Autor: Milena Kabza

Dr nauk ekonomicznych, pracuje w NBP

Wirtualne równoważenie oczekiwań w Jackson Hole

Prezes Fed zasygnalizował podczas sympozjum w Jackson Hole, że ograniczanie skali luzowania ilościowego może zacząć się już w bieżącym roku. Oś konferencji stanowiła natomiast dyskusja dotycząca zróżnicowanego wpływu szoku gospodarczego wywołanego pandemią na sektory gospodarki.
Wirtualne równoważenie oczekiwań w Jackson Hole

(©Envato)

Organizowane od ponad 40 lat sympozjum w Jackson Hole to najważniejsze na świecie, coroczne wydarzenie z dziedziny bankowości centralnej. Oprócz bankierów centralnych zapraszani są ministrowie finansów oraz przedstawiciele świata nauki i finansów, w tym organizacji międzynarodowych.

Tegoroczne sympozjum pt. Macroeconomic Policy in an Uneven Economy odbyło się w piątek, 27 sierpnia br. Ze względu na podwyższony w ostatnim czasie poziom ryzyka zdrowotnego związanego z COVID-19 i rozprzestrzenianiem się bardziej zaraźliwego wariantu Delta, organizator sympozjum – Bank Rezerwy Federalnej w Kansas City – zdecydował krótko przed jego rozpoczęciem, że odbędzie się ono jednak w formie wirtualnej.

Tematyka konferencji koncentrowała się na zróżnicowanym wpływie szoku gospodarczego wywołanego pandemią COVID-19 na gospodarkę i jej sektory. Nierównomierność tego wpływu wynika w szczególności z faktu, że niektóre branże, zawody, czy też obszary geograficzne zostały silniej niż inne dotknięte przez ograniczenia pandemiczne dotyczące aktywności gospodarczej. Ponadto szeroko ukierunkowane działania antykryzysowe – zarówno w ramach polityki fiskalnej, jak i monetarnej – spowodowały, że niektóre sektory radziły sobie wyjątkowo dobrze w trakcie kryzysu, podczas gdy inne borykały się z trudnościami. Spowodowało to m.in. dalsze pogłębianie się nierówności ekonomicznych oraz zwiększyło polaryzację na rynku pracy.

W powyższym kontekście uczestnicy sympozjum zastanawiali się, w jaki sposób polityka makroekonomiczna, a zwłaszcza polityka monetarna – wykorzystująca narzędzia o działaniu zagregowanym, a nie specyficznym np. dla danego sektora – powinna reagować na duże rozbieżności w wynikach gospodarczych między sektorami oraz czy jej skuteczność jest ograniczana przez nierówności majątkowe, polaryzację na rynku pracy i zwiększoną koncentrację rynkową. Dodatkowymi czynnikami wymagającymi uwzględnienia stały się znaczący przyrost długu publicznego wskutek antykryzysowych działań fiskalnych oraz zwiększone znaczenie wzajemnego oddziaływania polityki pieniężnej i fiskalnej.

Najbardziej oczekiwane przemówienie

Szczególnie interesujące dla uczestników konferencji i jej obserwatorów było przemówienie prezesa Rezerwy Federalnej, Jerome’a H. Powella. Działania Rezerwy Federalnej – postrzeganej jako światowy bank centralny pod każdym względem, poza nazwą – mają bowiem ogromny wpływ na globalne rynki finansowe i wyceny aktywów.

Oczekiwano informacji, w jakim terminie bank centralny Stanów Zjednoczonych może zacząć ograniczać antykryzysowy program stymulacyjny polegający na zakupach obligacji skarbowych o wartości 120 mld dol. miesięcznie, który napędzał historyczne odbicie na rynkach finansowych od początku kryzysu pandemicznego.

Przed przemówieniem szefa Fedu większość uczestników rynku uważała, że ogłoszenie tzw. taperingu nastąpi prawdopodobnie w listopadzie, a jego rozpoczęcie – w grudniu lub styczniu. Takie oczekiwanie wynikało z sygnałów płynących od części członków amerykańskiej rady polityki pieniężnej (Federal Open Market Committee, FOMC), że ograniczanie programu stymulacyjnego może rozpocząć się jeszcze w tym roku.

Bardziej „jastrzębia” frakcja FOMC opowiada się za szybszym rozpoczęciem ograniczania programu stymulacyjnego, aby zacząć przeciwdziałać wyższej presji inflacyjnej i uniknąć powstania baniek na rynku finansowym.

Jackson Hole: Fed modyfikuje strategię polityki pieniężnej

Z drugiej strony inni członkowie FOMC są zdania, że bardziej cierpliwe i ostrożne podejście do taperingu może być nadal właściwe – biorąc pod uwagę rosnące obawy dotyczące rozwoju sytuacji pandemicznej, uwzględniającej nowy wariant koronawirusa.

Podczas sympozjum prezes Rezerwy Federalnej wyraził przekonanie, że największa gospodarka świata jest na ścieżce, która pozwoli bankowi centralnemu rozpocząć wycofanie swojego programu stymulacyjnego. W szczególności, w ocenie J.H. Powella, zostało spełnione kryterium w zakresie średniego poziomu inflacji o wartości 2 proc. i dokonał się „wyraźny postęp” w kierunku maksymalnego zatrudnienia – czynniki, które od wielu miesięcy były wskazywane przez Fed jako warunki dla ewentualnych zmian tempa skupu obligacji.

J.H. Powell zasugerował, że zmniejszanie programu luzowania ilościowego może zostać ogłoszone na posiedzeniu FOMC w listopadzie lub grudniu i może potrwać dziewięć miesięcy – nie wskazując przy tym, kiedy się rozpocznie. Jednocześnie prezes Fed mówił dyplomatycznie o niebezpieczeństwach zbyt szybkiego działania. Taka deklaracja szefa Rezerwy Federalnej została odebrana przez uczestników rynku finansowego jako gołębia, co spowodowało wzrost cen amerykańskich akcji i obligacji skarbowych. W poniedziałek wzrostami zareagowały także akcje azjatyckie i europejskie.

Podwyżki stóp procentowych to osobna sprawa

W przypadku stóp procentowych prezes Fed zaznaczył, że jest to oddzielny ruch polityczny, niezależny od samego taperingu. Wskazał, że gdyby wyższa inflacja utrzymywała się, to FOMC zareaguje i wykorzysta dostępne narzędzia, aby zapewnić, że inflacja będzie znajdować się na poziomie zgodnym z celem. Jednocześnie ostrzegł przed przedwczesnym podejmowaniem działań w reakcji na wzrost cen dóbr konsumpcyjnych, który według szefa Fedu ma charakter przejściowy i jest najbardziej widoczny tylko w części sektorów wrażliwych na zakłócenia związane z pandemią.

Prezes Fed ostrzegł przed przedwczesnym podejmowaniem działań w reakcji na wzrost cen dóbr konsumpcyjnych, który według szefa Fedu ma charakter przejściowy i jest najbardziej widoczny tylko w części sektorów wrażliwych na zakłócenia związane z pandemią.

Jerome Powell podkreślił również, że niewłaściwy ruch polityczny niepotrzebnie spowalnia proces zatrudniania i inną działalność gospodarczą oraz powoduje, że inflacja jest niższa niż oczekiwano – co może być szczególnie szkodliwe, biorąc pod uwagę znaczny zastój na amerykańskim rynku pracy (wskutek pandemii liczba bezrobotnych w USA zwiększyła się o prawie 6 mln) i trwającą pandemię. Warto dodać, że najnowsze prognozy Fed z czerwca br. wskazują na co najmniej dwie podwyżki stóp procentowych w 2023 roku.

Ostrożne deklaracje Powella wynikają w szczególności z doświadczeń z 2013 roku, kiedy ówczesny szef Fed, Ben Bernanke, zaskoczył uczestników rynku sugestią dotyczącą wycofania wsparcia monetarnego, doprowadzając do silnych turbulencji na rynkach finansowych (tzw. taper tantrum). Ponadto ważnym kontekstem jest również tocząca się debata na temat przyszłości J.H. Powella w Fed, ponieważ jego kadencja kończy się na początku 2022 r.

Nic nie zastąpi uważnej koncentracji na przychodzących danych

Wystąpienie prezesa Fedu nie dało inwestorom precyzyjnych wskazówek na przyszłość, dlatego nadal należy liczyć się z dużą niepewnością. Zamiast tworzenia narracji dla rynków finansowych, Rezerwa Federalna jest obecnie zmuszona polegać – podobnie jak inni uczestnicy rynku – na uważnej analizie przychodzących danych gospodarczych, zniekształconych wskutek pandemii, i zmieniających się zagrożeniach.

 

Autorka wyraża w artykule własne opinie, a nie oficjalne stanowisko NBP.

(©Envato)

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane