O kobietach, dla kobiet
Kategoria: Społeczeństwo
Rozmówczyni na początku rozmowy zarysowała aktualną sytuację kobiet w nauce, zwracając uwagę na negatywny trend spadku liczby kobiet na wyższych szczeblach kariery naukowej.
„Mamy w Polsce około 60 proc. wykształconych kobiet, które ukończyły uczelnie wyższe, co stanowi wyższy wskaźnik niż u mężczyzn. Podobnie jest w przypadku studiów doktoranckich, gdzie również przeważają kobiety. Po drodze w tej karierze akademickiej dzieje się coś, co sprawia, że kobiet jest mniej. Ja akurat jestem aktywna w dziedzinach nauk inżynieryjno-technicznych, i tam, patrząc na statystyki, kobiet ze stopniem doktora jest około 32 proc., doktorów habilitowanych – 25 proc., a profesorów – 15 proc. Oznacza to, że po drodze dzieje się coś, co sprawia, że kobiety rezygnują, i myślę, że to jest bardzo złożony temat, na który wpływa wiele czynników” – zaznaczyła.
Schmidt-Polończyk zwróciła uwagę, że obecna sytuacja kobiet w nauce jest ściśle powiązana z utrzymującymi się barierami kulturowymi, wynikającymi z tradycyjnego postrzegania ról płciowych oraz innych czynników.
„Myślę, że bardzo mocno odzywa się przeszłość i to, jak funkcjonowaliśmy do tej pory. Sytuacja kobiet w nauce jest mocno związana z okresem, kiedy zostałyśmy dopuszczone do studiowania. Był to koniec XIX wieku. Kobiety z ambicjami naukowymi, które chciały się rozwijać i kształcić, miały bardzo trudno. Wtedy środowisko naukowe składało się wyłącznie z mężczyzn i panowało powszechne przekonanie, że kobiety nadają się wyłącznie do prowadzenia domów, rodzenia dzieci i karmienia niemowląt. Nawet powstawały na ten temat prace naukowe, a przykładowo Paul Möbius, niemiecki lekarz, opublikował pracę „O umysłowym i moralnym niedorozwoju kobiety” i uważał, że kobiety absolutnie do nauki się nie nadają, ponieważ mają mniejsze mózgi […] Przełom XIX i XX wieku był bardzo trudny dla ambitnych kobiet, natomiast wykonały one tytaniczną pracę, by przebić się ze swoimi osiągnięciami” – podkreśliła.
Dodała również, że istotny wpływ na rozwój kariery kobiet mają czas trwania ciąży oraz obciążenia związane z wychowywaniem dzieci. Naukowczyni zwróciła również uwagę na efekt Matyldy oraz na systemowe pomijanie dorobku naukowego kobiet, co ma miejsce także przy przyznawaniu nagród.
„Kobiety niestety były pomijane – mówimy o efekcie Matyldy, który pomijał osiągnięcia naukowe kobiet i przypisywał je mężczyznom. Znamy masę naukowczyń, które zostały pominięte przy przyznawaniu Nagrody Nobla, a ich osiągnięcia przypisywano mężczyznom. Myślę, że to, co działo się w XIX i XX wieku, przekłada się jednak na dzisiejsze postrzeganie kobiet w nauce” – zaznaczyła.
Rozmowa została przeprowadzona podczas „XXXIII Forum Ekonomicznego w Karpaczu”.
Cała rozmowa dostępna na kanale YouTube „Obserwatora Finansowego”.