Praca na czas określony w standardzie

Co siódmy pracownik w Unii Europejskiej - blisko 27 mln osób - zatrudniony jest jedynie na czas określony. W Polsce, z punktu widzenia pracowników, proporcje te wypadają znacznie gorzej. Udział umów okresowych przekracza 26 proc. zatrudnienia. W Europie wyższy wskaźnik jest jedynie w Hiszpanii.

Umowa okresowa może być pracą na próbę, może też być kilkuletnim kontraktem. Różne są pod tym względem prawne i zwyczajowe doświadczenia różnych krajów. Zazwyczaj jednak praca okresowa oznacza mniejszą pewność dalszego zatrudnienia niż umowy bezterminowe i statystyka Eurostatu ujmuje tę grupę łącznie.

Z opublikowanych przez Eurostat danych wynika, że grupa zatrudnionych w krajach UE na umowy okresowe, pomimo poprawy koniunktury, nieustannie wzrasta. W ostatnich kilku latach ich udział w łącznym zatrudnieniu (Eurostat zalicza do tej grupy pracujących w wieku od 15 do 64 lat) każdego roku przyrastał o 0,1 pkt proc. – z 14,1 proc. w roku 2015 do 14,3 proc. w roku 2017.

Wymowniej to brzmi w liczbach bezwzględnych. W 2017 r. zatrudnionych na czas określony było w krajach Unii ponad 26,98 mln osób – aż o 666 tys. więcej niż zaledwie rok wcześniej i o 1,3 mln osób więcej niż w roku 2015.

W europejskiej statystyce gorszej kategorii zatrudnienia trudny do chwalenia się prym wiedzie Hiszpania, gdzie na czas określony zatrudnionych jest blisko 4,2 mln pracowników, czyli 26,8 proc. wszystkich pracujących. Polska pod tym względem niestety znalazła się na drugim miejscu – liczba osób nietrwale zatrudnionych wyniosła w 2017 r. blisko 3,4 mln osób, czyli 26,1 proc. pracujących. To blisko dwukrotnie wyższy poziom niż średnio w UE.

Ostatni rok przyniósł w Polsce poprawę statystyki pracy. Liczba osób zatrudnionych na czas określony zmalała z 3 mln 485 tys. w roku 2016 do 3 mln 364 tys. w roku 2017. Ich udział zmalał z 27,5 do wspomnianych 26,1 proc. Lepsza jest pod tym względem sytuacja mężczyzn niż kobiet. Jest to jednak tylko względna poprawa – maleje wskaźnik udziału, ale liczba zatrudnionych na umowy okresowe była kilka lat temu niższa. W 2011 r. na umowy okresowe zatrudnionych było 3 193 tys. osób, o 170 tys. mniej niż w roku 2017.

Sytuacja w innych krajach Unii jest pod tym względem bardzo zróżnicowana. W krajach bliskich nam pod względem geograficznym udział umów okresowych w zatrudnieniu jest o wiele niższy. Rekordowo niski jest w Rumunii, gdzie w 2017 r. jedynie 1,2 proc. pracujących zatrudnionych było na czas określony. Niewiele wyższy był poziom na Litwie (1,7 proc.), Łotwie (3,0 proc.), czy Estonii (3,1 proc.).

Warto jednak zwrócić uwagę, że niski, jak na doświadczenia europejskie, jest udział umów okresowych także w Wielkiej Brytanii (5,6 proc.), w miarę niski w Irlandii (9,0 proc.), a z krajów pozaunijnych w Norwegii (8,5 proc.). Nawet w Niemczech (12,9 proc.) kształtuje się on poniżej średniej unijnej. Powody są z pewnością bardziej złożone, ale rzuca się w oczy, że właśnie te kraje są najczęściej wybierane przez Polaków decydujących się na wyjazd do pracy w innych krajach.

Praca na czas określony w największym stopniu dotyczy ludzi młodych, w wieku od 15 do 24 lat. Niepewność dalszej pracy nieobca jest młodym ludziom zwłaszcza w Hiszpanii, gdzie zatrudnienie na czas określony w tej grupie wieku sięga 73,3 proc. umów o pracę. Niewiele lepsza jest sytuacja młodych pracowników w Słowenii (udział umów okresowych sięga 71,6 proc.), a także w Polsce (68,2 proc.) i Portugalii (65,9 proc.). Lepiej jest we Włoszech i Chorwacji, chociaż i tam wskaźniki te przekraczają poziom 60 proc. Rumunia, Łotwa, Litwa to kraje, w których udział okresowych umów wśród młodych pracowników nie przekracza 10 proc.

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Praca dla uchodźczyń z Ukrainy

Kategoria: Analizy
Czy gdyby rozpętana przez Rosję wojna z Ukrainą trwała dłużej niż góra dwa miesiące lub gdyby z hipotetycznych dziś powodów powrót uchodźców do Ojczyzny był niemożliwy przez np. najbliższy rok, to czy bylibyśmy w stanie zapewnić im w Polsce pracę? Trudne pytanie, ale trzeba spróbować na nie odpowiedzieć.
Praca dla uchodźczyń z Ukrainy