Belgijski sektor bankowy już bez Citibanku

Po 93 latach obecności z sektora bankowego Belgii postanowił wycofać się amerykański Citi Holding, właściciel Citibank Belgium. Po uzyskaniu zgody belgijskiego nadzoru bankowego – właścicielem Citibank Belgium stanie się Credit Mutuel Nord Europe. Po upaństwowieniu Dexii to druga poważna zmiana w belgijskim sektorze bankowym, którą można traktować jako skutek kryzysu w strefie euro.
Belgijski sektor bankowy już bez Citibanku

Oddział Citi w belgijskim Oudenaarde (CC BY R/DV/RS)

Do zmian w belgijskim systemie bankowym przyczyniają się m.in. kłopoty Belgii z wielkością i przyszłą dyscypliną długu publicznego oraz spadkiem dochodowości bankowości detalicznej na rynku Belgii.

Citibank prowadzi w Belgii działalność od 1919 roku i specjalizuje się w obsłudze korporacji, instytucji publicznych, finansowych i podmiotów zależnych ponadnarodowych grup. Sprzedaż banku obejmie m.in. obsługę kart płatniczych oraz kredytów konsumenckich. Udział Citibank Belgium w rynku kredytów konsumenckich w Belgii sięga ponad 17 proc., a w przypadku kart kredytowych 10 proc. Liczba klientów Citibank w Belgii przekracza poziom 500 tys. Na koniec 2010 roku, aktywa Citibank Belgium miały wartość 3,3 mld euro, a fundusze własne 263 mln euro.

Dlaczego Citi Holding po 100 latach działalności i mając tak duży udział w miejscowym rynku decyduje się opuścić ten kraj? Odpowiedź na to pytanie jest wypadkową zarówno oceny bieżącej polityki Citi Holding, jak i analizy uwarunkowań oraz perspektywy rozwoju sytuacji w belgijskim sektorze bankowym.

Citi Holding jest częścią Citi Group, która po restrukturyzacji i spłacie znacznej pomocy rządu USA, realizuje obecnie politykę ograniczania swojej działalności na rynkach zagranicznych, zwłaszcza tam gdzie zwrot kapitału z inwestycji jest niezadawalający. Grupa Citi jest wciąż obecna na ponad 90 rynkach świata. Z niektórych z nich – co dotyczy m.in. Belgii – postanowiła się jednak wycofać.

Dlaczego rynek belgijski może być postrzegany jako nierozwojowy? Przyjrzyjmy się na początek jak wygląda sytuacja makroekonomiczna i sektora bankowego tego kraju.

(Opr. DG)

(Opr. DG)


Zasadniczym problemem Belgii, podobnie jak i wielu innych krajów strefy euro, jest wielkość zadłużenia publicznego i bieżącego deficytu budżetowego. Prognoza banku centralnego Belgii z listopada 2011 mówi o deficycie budżetu na koniec 2011 na poziomie 4,2 proc. PKB. To podobna wielkość jak w końcu 2010 r., deficyt budżetowy wyniósł wówczas 4,1 proc. PKB.

Dla inwestorów istotny jest nie tylko aktualny poziom deficytu, ale także plan jego obniżenia. Przez ponad rok Belgia pozbawiona była stałego rządu, nie były w związku z tym realizowane żadne poważniejsze reformy strukturalne. Od jesieni Belgia ma już jednak rząd premiera Elio Di Rupo, który pod koniec listopada 2011 r. ogłosił oszczędnościowy budżet na 2012 r. Budżet zakłada m.in. obniżenie deficytu poniżej 3 proc. PKB, co oznaczać będzie konieczność znalezienia oszczędności wysokości ponad 11 mld euro. To jednak dopiero początek reform, a w Belgii większym problemem niż bieżący deficyt jest wielkość długu publicznego i związanych z tym kosztów jego obsługi.

Struktura portfela belgijskich obligacji rządowych (w proc.)

struktura-portfela-belgijskich-obligacji-rzadowych

(Opr. DG)


Belgia ma podobną do Francji strukturę portfela inwestorów w dług rządowy, porównywalny procentowo udział inwestorów zagranicznych w portfelu ogółem. Instytucje finansowe w Belgii, głównie banki, posiadają w swoich portfelach podobny udział procentowy długu rządowego kraju jak banki we Włoszech.

Sytuacja Belgii jest jednak gorsza niż Francji, czy Włoch. Belgia w porównaniu z Francją, czy Włochami jest krajem peryferyjnym. Dług Belgii, który sięga 97 proc. PKB kraju ma wartość 454 mld dolarów. W przypadku Francji, gdzie dług publiczny sięga 84 proc. PKB wartość zadłużenia przekracza 2,5 biliona dolarów. To ponad  pięć razy więcej. Inna jest płynność długu i zachowanie inwestorów instytucjonalnych w przypadku tak różnych co do wartości portfeli. Stąd dużo ryzyko wzrostu notowań długu belgijskiego i jego wyprzedaży przez zagranicznych inwestorów, chociaż pod względem czasu wykupu obligacji Belgia nie różni się specjalnie od Francji, czy Włoch.

(Opr. DG)

(Opr. DG)

Sektor bankowy Belgii jest zbyt duży

Znając ogólne uwarunkowania, przyjrzyjmy się teraz strukturze belgijskiego sektora bankowego. Pod koniec 2010 r. w liczącej ok. 10,5 mln mieszkańców Belgii było 4087 oddziałów bankowych, które zatrudniały łącznie 61883 pracowników. Oznacza to, że na 1000 mieszkańców przypadają w Belgii aż 3 oddziały bankowe, to więcej niż w innych krajach Unii Europejskiej.

O sytuacji belgijskiego sektora bankowego świadczy także wartość posiadanych przezeń aktywów w relacji do wielkości PKB. Przekracza on poziom 330 proc. Taki udział świadczy o dużym rozwinięciu belgijskiego rynku finansowego. Udział ten – na skutek problemów w bilansowaniu przychodów z wydatkami, narastania zadłużenia publicznego – stopniowo maleje. Jeszcze w 2007 r. relacja aktywów sektora bankowego do produktu krajowego Belgii wynosiła 438 proc.

(Opr. DG)

(Opr. DG)

Blisko połowę, dokładnie 47 proc. udziałów w aktywach belgijskiego sektora bankowego mają banki z krajów należących do Unii Europejskiej. Udział banków spoza krajów należących do UE sięga łącznie 11,7 proc. Banki rodzime, belgijskie miały na koniec 2010 r. 41,3 proc. udział w wartości aktywów sektora bankowego kraju. Udział ten znacząco wzrósł w 2011 roku na skutek ratowania i nacjonalizacji Dexia Bank.

Dla przypomnienia: rząd Belgii objął udziały w upadającym Dexia Bank poprzez Holding Comunal. Kapitał, którym zasilił Dexia Bank wyniósł około 1 mld dolarów, co odpowiada poziomowi 0,2 proc. PKB Belgii.

Belgijski sektor bankowy jest znacznie skoncentrowany.17 największych banków kraju posiada w sumie 74,9 proc. aktywów sektora bankowego. Udział dwu największych banków kraju – KBC Group oraz Dexia Group – sięga jednak łącznie aż 63 proc. Trzeba tu zarazem dodać, że Grupa Dexia nie jest podmiotem stricte belgijskim, gdyż udziałowcami w Grupie są obok Belgii także podmioty rządowe z Francji i Luksemburga. Oba największe banki Belgii przeżywają kłopoty finansowe.

(Opr. DG)

(Opr. DG)

Struktura bilansu i rachunku wyników dwóch największych banków kraju pozwala wnioskować o kondycji i prognozie standingu całego sektora bankowego Belgii. Jak to wygląda w przypadku KBC i Dexii.

KBC Group dostał zgodę belgijskiego nadzoru do zaliczenia w poczet Tier 1 T (kapitał podstawowy – akcyjny plus rezerwowy z zatrzymanych zysków) papierów o kryptonimie „YES” (Yield Enhanced Securities) o wartości 7 mld euro. Jest to kapitał bez prawa głosu, będący pożyczką rządu dla Grupy KBC. Wspomaganie to wystarcza dla spełnienia wymogu postawionego przez europejski nadzór bankowy (EBA) osiągnięcia do końca czerwca 2012 r. poziomu 9 proc. kapitału podstawowego.

Dla poprawy jakości aktywów, co dotyczy zwłaszcza portfela strukturyzowanych instrumentów dłużnych opartych na obligacjach związanych z rynkiem nieruchomości (to był zasadniczy powód straty i kłopotów Grupy KBC) bank po części się ich pozbywa. W trzecim kwartale 2011 roku KBC sprzedał CDO i ABS (papiery zabezpieczone należnościami z rynku Real Estate, głównie w USA) o wartości ponad 3,2 mld euro.

O dalsze 3 mld euro – w stosunku do czerwca 2011 r. – zredukowana została także ekspozycja banku na ryzyko krajów południa Europy. Bank KBC ponosił tam w ostatnim czasie poważne straty. Objęły one m.in.:

– 176 mln euro netto bank stracił w Grecji; aktualnie KBC wycenia posiadane obligacje greckie na 58 proc. ich nominalnej wartości zakupu,

– 74 mln euro netto bank stracił na Węgrzech; strata ta to rezultat obligatoryjnych regulacji rynku Węgier, wyceny kredytów hipotecznych na rynku forex na Węgrzech po kursie stałym i zdyskontowanym do wartości rynkowej forinta do euro.

– 96 mln euro netto bank stracił w Bułgarii, to strata jednorazowa na ponownej wycenie aktywów.

Jesienią 2011 r. przyjęty został program naprawczy restrukturyzacji Grupy Dexia. Spowodował on sprzedaż Dexia Bank Belgium rządowi belgijskiemu. Na koniec trzeciego kwartału 2011 roku nastąpił spadek aktywów Grupy o 105 mld euro w stosunku do ich wartości na dzień 30 czerwca 2011 r. Strata na kapitale Grupy Dexia z powodu utraty zdolności do obsługi zadłużenia, w efekcie interwencji rządu belgijskiego i przejęcia Dexia Bank – to wartość prawie 6 mld euro.

Przejęcie przez rząd belgijski banku Dexia wraz ze związaną z tym redukcją aktywów, pozwoliło na uzyskanie przez bank współczynnika adekwatności kapitałowej Tier 1 na poziomie 9,9 proc. Aktualnie, po restrukturyzacji portfela Dexia Group, ekspozycja na dług rządowy krajów mających problem z płynnością długu wynosi:

ekspozycja-na-dlug-rzadowy-

(Opr. DG)

Podjęte już działania nie wyczerpują listy przedsięwzięć mających doprowadzić do uzdrowienia rodzimego sektora bankowego w Belgii. W ciągu ostatnich dni ogłoszone zostały dalsze plany sprzedaży aktywów zagranicznych Grupy KBC. Uzgodniona już jest z Talanx Hannover sprzedaż polskiej Warty SA. Dzięki zmniejszaniu aktywów dwa największe banki belgijskiego sektora bankowego raczej nie będą miały problemów z uzyskaniem wymaganej adekwatności kapitałowej.

Podjęte działania naprawcze w Grupie KBC i uwłaszczenie Belgii na banku Dexia są niewątpliwie dobre dla naprawy rodzimego sektora bankowego, w którym przeważający jest udział kapitału rodzimego. Podjęte działania wskazują zarazem na trudne nadal uwarunkowania belgijskiego rynku i nakazują ostrożne prognozy dla  poprawy sytuacji na  rynku bankowym Belgii. Nie jest przy tym wykluczona – ze względu na jakość portfela, w którym duży jest udział długu rządowego – konieczność angażowania dodatkowych środków rządowych.

Wszystko to razem sprawia, że belgijski rynek usług finansowych nie jest dziś atrakcyjny dla inwestorów zagranicznych i dla zagranicznych grup bankowych. Tak też ocenił przyszłą sytuację tego rynku amerykański Citi Holding, który pomimo wieloletniej obecności postanowił całkowicie wycofać się z tego rynku.

Trzeba też pamiętać, że otrzymując pomoc w ramach amerykańskiego rządowego programu TARP (program pomocy w zakresie trudnych aktywów), Citi zobowiązał się do restrukturyzacji swojej grupy bankowej i do delewarowania skali działalności zagranicznej prowadzonej w Citi Holding, ramieniu grupy w zakresie „consumer finance”. W ciągu 2011 roku, Citi Holding sprzedał łącznie aktywa o wartości 1,7 mld USD.

Sprzedaż Citibank Belgium jest odpowiedzią na postanowienia tego porozumienia z regulatorem amerykańskim o sprzedaży aktywów Citi Holding w Europie. Pozbywanie się europejskich aktywów przez Citi nie dotyczy jedynie belgijskiego sektora bankowego. Już w ubiegłym roku, Citi Holding sprzedał m.in. swoje podmioty we Francji (One Main Financial – consumer finance boutique) i fundusz „private equity”. O decyzji sprzedaży Citibank Belgium przesądzają zatem zarówno powody strategii Grupy Citi, jak i negatywne uwarunkowania rynku Belgii.

Autor jest specjalistą w zakresie bankowości, finansów, makroekonomii. Pracował w Banku Handlowym i w Grupie KBC Polska

Oddział Citi w belgijskim Oudenaarde (CC BY R/DV/RS)
(Opr. DG)
podstawowe-dane-makroekonomiczne-belgii
struktura-portfela-belgijskich-obligacji-rzadowych
struktura-portfela-belgijskich-obligacji-rzadowych
(Opr. DG)
struktura-czasowa-wykupu-dlugu-rzadowego-belgii
(Opr. DG)
sektor-bankowy-belgii
(Opr. DG)
struktura-bilansu,-rachunek-wynikow-dwoch-najwiekszych-bankow-belgii
ekspozycja-na-dlug-rzadowy-
ekspozycja-na-dlug-rzadowy-

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Sektor bankowy Trójmorza na froncie covidowym

Kategoria: Analizy
Efektywny policy mix polityki pieniężnej, fiskalnej i ostrożnościowej zastosowany wobec sektora bankowego przyniósł w państwach TSI oczekiwane efekty: zachowanie stabilności systemu finansowego i utrzymanie dostępności finansowania dla gospodarki realnej po wybuchu pandemii.
Sektor bankowy Trójmorza na froncie covidowym