Czy banki są nadmiernie pewne siebie?

Takie pytanie w swojej pracy doktorskiej rozważa Dorota Skała z Katedry Finansów Uniwersytetu Szczecińskiego. Odpowiedź na nie przedstawiła 22 września na seminarium naukowym Instytutu Ekonomicznego NBP. Po zbadaniu danych z ponad 300 banków stwierdziła, że zjawisko nadmiernej pewności siebie istnieje, wywiera negatywny wpływ na  działalność banków i można je w naukowy sposób opisać.

Po kryzysie pojęcie „nadmierna pewność siebie” (overconfidence) w kontekście finansów jest oczywiste, choć jeszcze kilka lat temu tak nie było – stwierdziła na wstępie prelegentka.

W literaturze przedmiotu jest wiele pozycji rozważających pokrewne zagadnienie pokusy nadużycia (moral hazard).

Pokusa nadużycia może wystąpić w sytuacji, kiedy jeden podmiot podejmuje ryzyko, a jego koszty ponosi ktoś inny. Może to być na przykład dyrektor w banku, którego interesy osobiste nie pokrywają się w pełni z interesami właściciela, czyli akcjonariuszy. Taka osoba może być skłonna maksymalizować krótkoterminowe zyski, od których zależy jej premia lub wartość posiadanych opcji na akcje, nie zważając na długoterminowe konsekwencje, które poniosą akcjonariusze. Podobnie pokusa nadużycia może występować na linii menedżerowie–podmioty zewnętrzne, takie jak bank centralny czy instytucja gwarantująca depozyty, które mogą być zmuszone do ratowania banku uwikłanego w kłopoty przez nadmiernie ryzykujących menedżerów. W sytuacji pokusy nadużycia menedżerowie świadomie podejmują ryzyko, przewidując poziom zysków, które dzięki temu osiągną, wiedząc, że potencjalne koszty poniesie ktoś inny.

Nadmierna pewność siebie – jak wyjaśniła prelegentka – występuje wtedy, gdy decydent nie ma świadomości podejmowanego ryzyka. W literaturze psychologicznej wyróżnia się cztery aspekty nadmiernej pewności siebie:

– błędna kalibracja, czyli posiadanie większej pewności niż wynika z rzeczywistej wiedzy;

– efekt lepszy niż przeciętny, zgodnie z którym większość ludzi twierdzi, że są mądrzejsi niż średnia;

– iluzja kontroli, kiedy ludziom wydaje się, że mają poczucie kontroli nad zjawiskami całkowicie lub w większości losowymi;

– nierealistyczny optymizm (wyższe prawdopodobieństwo zdarzeń pozytywnych niż negatywnych).

Dorota Skała na panelowej próbie 311 zachodnioeuropejskich banków zbadała, czy występuje tam zjawisko nadmiernej pewności siebie. W tym kontekście pojawia się problem, jak zdefiniować, czym jest i jak mierzyć nadmierną pewność siebie w bankach. Autorka wyszła z założenia, że głównym czynnikiem ryzyka w bankach jest ryzyko kredytowe, dlatego próbę modelowania nadmiernej pewności siebie w tym sektorze oparła na trzech głównych aspektach ryzyka kredytowego.

Pierwszym z nich jest przyrost kredytów. Autorka za literaturą przyjęła założenia, że kiedy szybko przyrasta portfel kredytowy banku, zwiększa się jego ryzyko. Broniła zasadności tego założenia, argumentując, że w Europie Zachodniej, gdzie rynek bankowy jest nasycony, szybki przyrost kredytów oznacza pogorszenie jakości portfela kredytowego, ponieważ nowe kredyty są udzielane osobom odrzuconym przez inne banki ze względu na niską wiarygodność kredytową. Na rynkach wschodzących szybki wzrost kredytów nie musi oznaczać wzrostu ryzyka.

Drugim badanym czynnikiem jest marża odsetkowa netto, czyli różnica między oprocentowaniem udzielonych kredytów a oprocentowaniem przyjętych depozytów. Autorka założyła, że im wyższa marża odsetkowa netto, tym bank jest bezpieczniejszy, choć literatura w tej materii nie jest jednoznaczna.

Trzeci czynnik modelowania nadmiernej pewności siebie to odpisy na zagrożone należności. W tym wypadku jest oczywiste, że im większe odpisy, tym ryzyko banku było większe.

Testy ekonometryczne, które przeprowadziła autorka, potwierdzają jej hipotezy badawcze. Nadmierna pewność siebie rozumiana jako szybki wzrost kredytów wywiera istotny statystycznie wpływ na ryzyko rozumiane jako wielkość odpisów na zagrożone należności. Ten wpływ jest najsilniejszy przy opóźnieniu wynoszącym 3 lata. Niska marża odsetkowa netto również powoduje wzrost ryzyka w perspektywie trzyletniej. Nadmierna pewność siebie rozumiana jako przyrost kredytów negatywnie wpływa na dochodowość banku z opóźnieniem wynoszącym trzy i cztery lata.

Podsumowując: zjawisko nadmiernej pewności siebie w bankach występuje, daje się je w sposób naukowy opisać, a wnioski z tych badań być może nawet można zastosować do praktyki zarządczej i nadzorczej. Uczestnicy seminarium przyjęli ustalenia prelegentki z dużym uznaniem. Pojawiło się dużo pytań i komentarzy.

Wojciech Kwaśniak pytał o wpływ struktury własności na poziom ryzyka w bankach, w szczególności skupiając się na bankach zbyt dużych, aby upaść, bankach państwowych, bankach bez realnych właścicieli, czyli z bardzo rozdrobnionym akcjonariatem. Wskazywał, że jednym z czynników, które zwiększają ryzyko, jest wejście do akcjonariatu banków funduszy wysokiego ryzyka, które są zainteresowane krótkoterminowymi, wysokimi zyskami. Prelegentka odpowiedziała, że planuje przeprowadzić takie badanie.

Ekonomiści z Instytutu Ekonomicznego dopytywali o metodologię badania i za namową prelegentki sugerowali, jak można by ją ulepszyć.

Wojciech Rogowski, który pomagał autorce w przygotowaniu bazy danych, argumentował, że żyjemy w czasach rodzenia się nowego paradygmatu w ekonomii. Pokazywał, że przyjmowany do niedawna koncept maksymalizatora użyteczności i doskonałych rynków odchodzi w przeszłość. Menedżerowie okazują się nie tylko racjonalnymi jednostkami, ale również graczami w skomplikowanych układach instytucjonalnych i organizacyjnych. Badanie Doroty Skały to właśnie pokazuje – stwierdził.

Wielu uczestników seminarium w czasie dyskusji z dużym uznaniem odnosiło się do osiągnięć ekonomii behawioralnej, z której obficie czerpała prelegentka.

Modelowanie zjawiska nadmiernej pewności siebie w instytucjach finansowych, Dorota Skała

Otwarta licencja


Tagi