Podczas kryzysu banki państwowe ratują koniunkturę

Premie dla bankierów może się nie zmieniły, ale zmienili się właściciele banków. Konieczność zaangażowania publicznych pieniędzy w ratowanie sektora finansowego zwiększyła w nim udział państwa. Ma to swoje zalety - w kryzysie gospodarka bardziej może liczyć na kredyty z banków państwowych niż prywatnych. W dłuższym okresie może to jednak spowolnić rozwój.
Podczas kryzysu banki państwowe ratują koniunkturę

(CC By-NC-SA Truthout.org)

Programy pomocowe wprowadzone w Europie i innych częściach świata w latach 2008–2009, podczas załamania systemu finansowego, w wielu przypadkach doprowadziły do upaństwowienia banków. Przykładem może być akcja ratowania banku Fortis w 2008 r., która skończyła się przejęciem przez holenderski rząd flagowego banku ABN Amro.

Wszystko też wskazuje na to, że zaangażowanie rządów w sektor bankowy dalej będzie się zwiększać. Ministrowie finansów państw strefy euro ustalili 29 czerwca, że Europejski Mechanizm Stabilizacji (ESM) będzie mógł bezpośrednio zapewniać krajom eurolandu pieniądze na dokapitalizowanie banków. A 20 lipca podpisali zgodę na pakiet pomocy dla Hiszpanii. Sumę 100 mld euro rząd w Madrycie ma otrzymać z Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej (EFSF) i przeznaczyć na dokapitalizowanie banków.

Wzrost udziału państwa w sektorze bankowym zaostrzył debatę na temat kosztów gospodarczych i ewentualnych korzyści takiego rozwiązania. W literaturze światowej, od pracy La Porta począwszy (2002 r.) ekonomiści dowodzą, że państwowa własność banków wiąże się z niewłaściwą alokacją kredytów, słabszym rozwojem finansowym oraz wolniejszym tempem wzrostu gospodarczego.

Nowe dowody

Ale czy tak jest i dzisiaj? Próbujemy odpowiedzieć na to pytanie w przygotowanej niedawno na potrzeby Ośrodka Badań Polityki Gospodarczej (CEPR) analizie: „Bank ownership and credit over the business cycle: Is lending by state banks less procyclical?”. Celem naszego badania było sprawdzenie, czy banki państwowe mogą zapewnić większą stabilność kredytowania we wszystkich fazach cyklu koniunktury, a szczególnie w czasie kryzysu finansowego.

Analizy doprowadziły nas do wniosku, że wielkość akcji kredytowej banków państwowych wykazuje mniejszą zależność od faz koniunktury. Co więcej, jej wielkość nawet wzrasta w czasie kryzysu finansowego. To wprawdzie zdecydowana korzyść z bankowości państwowej, jednak nie wyciągamy na tej podstawie wniosku, że rządy powinny nadal zwiększać swoje zaangażowanie w sektor usług bankowych.

W naszej ocenie przejmowanie przez skarb państwa banków to nieelastyczna i kosztowna metoda zapewniania źródeł kredytowania i stabilizacji gospodarczej. Można te cele osiągnąć innymi, lepszymi sposobami. Są narzędzia bardziej odpowiednie, takie jak polityka pieniężna czy regulacje systemu bankowego w formie procyklicznych wymogów kapitałowych.

Więcej państwa w bankach w krajach bogatych

Okazuje się, że państwach, o wysokim dochodzie narodowym, wzrasta wielkość aktywów należących do banków państwowych.

Przeprowadzone w ostatnim okresie dokapitalizowanie banków z publicznych pieniędzy odwróciło, obserwowany w krajach o wysokim dochodzie narodowym, trend spadku udziału bankowości publicznej.

Na całym świecie w drugiej połowie XX w. notowano spadek państwowych aktywów bankowych. Jak wynika z raportu La Porta (2002 r.) w 1970 r. aż 59 proc. udziałów w 10 największych, krajowych bankach było własnością rządów, w 1995 r. odsetek ten zmniejszył się do 42 proc. W krajach byłego bloku socjalistycznego w 1970 r. było to 100 proc., w 1995 r. – 61,8 proc.

Porównanie danych z 1999 r. i 2010 r., dotyczących struktury własności 1633 banków w 111 krajach, wskazuje, że pod koniec XX wieku i na początku obecnego średni udział banków państwowych w sektorze finansowym malał, ale tylko w krajach rozwijających się. W 1999 r. sięgał 34,6 proc., a w 2010 r. – zaledwie 19,4 proc. (zob. wykres poniżej). Natomiast w państwach o wysokim dochodzie narodowym ten wskaźnik wzrastał. W 1999 r. wynosił 7,9 proc., a w 2010 r. – 9,9 proc. Największe zmiany w strukturze własności odnotowano w branży po 2007 r., w czasie kryzysu finansowego.

(opr. DG)

(opr. DG)

Wykres ilustruje średni, roczny odsetek aktywów należących do banków państwowych w całym sektorze. Wielkość ta jest wyrażona w postaci średnich ważonych udziałów w branży bankowej w poszczególnych państwach, z uwzględnieniem liczby obserwacji w tych krajach. Jedna z trzech linii oddaje sytuację we wszystkich państwach, druga – w państwach rozwijających się i rynków wschodzących, a trzecia – w państwach o wysokim dochodzie narodowym.

Badania przed kryzysem

Wiele będących w obiegu wcześniejszych analiz porównawczych, poświęconych bankowości w różnych krajach, kończy się konkluzją, że państwowa własność banków wiąże się z niską sprawnością tych instytucji oraz z ich słabszym, pod względem finansowym, rozwojem. Ponadto prowadzi ona do ograniczenia bankowej oferty i zmniejszenia liczby grup klientów, do których usługi są adresowane. To powoduje zwiększenie spreadów oprocentowania, spowolnienie wzrostu gospodarczego oraz większą niestabilność finansową.

Autorzy opracowań z lat 2002 – 2007 stwierdzali również wpływ motywacji politycznej  na akcję kredytową banków państwowych. Wskazywali na fakt, że w latach wyborów wartość kredytów, udzielanych przez instytucje publiczne na rynkach wschodzących, rosła w porównaniu z wartością pożyczek udzielanych przez banki prywatne.

Analiza wielu danych z sektorów bankowych w krajach gospodarek wschodzących skłaniała badaczy do wniosku, że państwowa własność pogarsza wyniki finansowe tych banków. Na przykład, w porównaniu z prywatnymi, musiały one gromadzić większe rezerwy na pokrycie strat z tytułu złych kredytów oraz osiągały niższą rentowność.

Kredyty bankowe a cykle koniunktury

W naszym badaniu analizujemy, jak w poszczególnych cyklach koniunktury gospodarczej wygląda akcja kredytowa banków państwowych i prywatnych. Okazuje się, że wzrostowi dynamiki PKB o 1 proc. towarzyszy zwiększenie o 2 proc. wartości pożyczek udzielanych przez banki prywatne. W przypadku banków państwowych ten wskaźnik wynosi znacznie mniej, gdyż tylko 0,6 proc.

Świadczy to o tym, że wprawdzie skala akcji kredytowej w bankach państwowych zmienia się w zależności od fazy cyklu koniunktury, ale w stopniu znacznie mniejszym niż w bankach prywatnych. Może to wynikać z tego, że zadaniem banków publicznych jest stabilizowanie sytuacji na rynku kredytowym w różnych fazach cyklu gospodarczego, a nie wyłącznie maksymalizacja zysków.

Analizy danych wskazują, że proces kredytowania gospodarki przez banki państwowe jest najbardziej ustabilizowany, w całym cyklu gospodarczym, w państwach cechujących się dobrymi rządami (o poziomie rządzenia świadczy wskaźnik skuteczności władz). Okazuje się wręcz, że w państwach o najwyższym poziomie rządów, kredytowanie przez banki państwowe działa nawet antycyklicznie. A to prowadzi do wniosku, że dobre rządzenie krajem umożliwia bankom państwowym stabilizowanie akcji kredytowej w całym cyklu koniunktury.

Zdolność banków państwowych do utrzymania kredytowania na zbliżonym poziomie w różnych okresach aktywności gospodarczej, może odzwierciedlać ogólny stopień rozwoju danego państwa.

Gdy w badaniu dokonamy rozróżnienia na państwa rozwijające się i państwa o wysokim dochodzie narodowym, przekonujemy się, że kredytowanie przez banki publiczne w obu grupach w mniejszym stopniu zależy od fazy cyklu niż akcja pożyczkowa banków prywatnych. Jednak w pierwszej grupie krajów procykliczność jest jednak większa (wielkość kredytów, udzielanych przez banki państwowe w krajach rozwijających się, wyraźnie wzrasta wraz ze wzrostem gospodarczym). W państwach o wysokim dochodzie narodowym kredytowanie przez banki państwowe w pewnym momencie zaczyna natomiast działać nawet antycyklicznie. Dane świadczą więc o tym, że banki państwowe zapewniają stabilizację ogólnego kredytowania szczególnie skutecznie w państwach bogatych.

W czasie kryzysu gospodarka ma problem z uzyskaniem środków na rozwój, ponieważ banki wstrzymują kredytowanie. Możliwość stabilizowania sytuacji przez banki publiczne jest zatem najbardziej pożądana podczas krachów. Jak zauważamy w naszej analizie, zwiększenie przez banki państwowe działalności kredytowej podczas kryzysów, równoważy w sektorze finansowym ograniczanie kredytowania przez banki prywatne.

Atrybuty kredytowej stabilności

Mniejsze zróżnicowanie akcji kredytowej banków państwowych w poszczególnych fazach cyklu koniunktury świadczy o tym, że źródła finansowania tych instytucji są także bardziej stabilne. W okresach szybkiego rozwoju gospodarki banki publiczne potrzebują mniej dodatkowych funduszy, aby finansować zwiększenie wartości udzielanych kredytów.

Analizując rozmaite kategorie finansowania, przekonujemy się, że w okresach boomu banki państwowe zwykle w niewielkim stopniu zwiększają kredytowanie wykorzystując zasoby inne niż depozyty. Na takie poza depozytowe źródła finansowania składają się krótkoterminowe inwestycje kapitałowe, albo finansowanie hurtowe, które mogą błyskawicznie wyschnąć, gdy pogarszają się perspektywy. Niewielkie uzależnienie banków publicznych od poza depozytowych środków w okresach szybkiego rozwoju kraju może w pewnym stopniu tłumaczyć, dlaczego te instytucje potrafią utrzymać ogólne finansowanie i kredytowanie przy gospodarczym spowolnieniu.

Kolejną wskazówkę pozwalającą określić, w jaki sposób banki państwowe mogą stabilizować kredytowanie, zapewnia nam analiza informacji o niespłacanych terminowo pożyczkach, w różnych fazach cyklu koniunktury. Okazuje się, że banki państwowe w stosunkowo niewielkim stopniu zmniejszają kwoty złych kredytów w okresach ekonomicznej prosperity, nieznacznie także zwiększają je w okresach gospodarczego spowolnienia. Powoduje to większe wyrównanie bazy kapitałowej banków państwowych w porównaniu z bankami prywatnymi, zapewnia możliwość przyznawania nowych kredytów.

Banki państwowe – to nie jest rozwiązanie

Banki publiczne pełnią użyteczną funkcję, gdyż zapewniają stabilizację kredytowania w różnych fazach cyklu koniunktury i w okresach niestabilności finansowej. Rodzi się przez to pytanie, czy rządy powinny dążyć do zwiększenia udziału instytucji państwowych w sektorze bankowym, aby wykorzystywać je jako krótkoterminowy mechanizm antycykliczny.

Uważamy, że byłoby to niewłaściwe, a to z uwagi na złe wskaźniki dotyczące alokacji kredytów przez banki państwowe. Do zapewnienia stabilizacji lepiej wykorzystywać odmienne instrumenty finansowe, takie jak polityka pieniężna oraz makroostrożnościowe (systemowe) regulacje bankowe, między innymi procykliczne wymogi kapitałowe.

Te alternatywne narzędzia są bowiem bardziej elastyczne od państwowej własności banków i nie prowadziłyby do niewłaściwej alokacji kredytów, a w efekcie do słabego rozwoju gospodarczego. Z tego powodu, zwiększanie udziału państwa w sektorze bankowym w następstwie kryzysu zawsze powinno mieć charakter wyłącznie przejściowy.

Harry Huizinga jest profesorem Wydziału Ekonomii Uniwersytetu w Tiburgu, gdzie wykłada międzynarodowe stosunki gospodarcze oraz członkiem zespołu badawczego Ośrodka Badań Polityki Gospodarczej (CEPR).

Asli Demirgüç-Kunt jest głównym ekonomistą w Sieci Rozwoju Sektora Finansowego i Prywatnego oraz kierownikiem Działu Badań Sektora Finansowego i Prywatnego (DECFP) w grupie badawczej ds. rozwoju gospodarczego w Banku Światowym.

Ata Can Bertay jest doktorantem Uniwersytetu w Tiburgu.

Artykuł po raz pierwszy ukazał się w portalu VoxEu.org

Poglądy przedstawione w artykule to wyłącznie przekonania autorów, nie muszą się więc zgadzać ze stanowiskiem Banku Światowego bądź jego dyrektorów wykonawczych ani władz państw, z których autorzy pochodzą. Wersja oryginalna dostępna jest tutaj. Tam także dostępna jest pełna bibliografia.

Tłumaczenie i publikacja za zgodą wydawcy.

(CC By-NC-SA Truthout.org)
(opr. DG)
do VoxEu, banki państwowe

Tagi