Sektor bankowy Estonii zyska na obcięciu kapitału przez Swedbank

Kapitały całego sektora bankowego Estonii zmniejszyły się aż o 40 proc. na skutek zmiany struktury szwedzkiej Grupy Swedbank AB, właściciela największego banku tego kraju. Paradoksalnie jednak, ten ruch może poprawić jego kondycję, uwalniając w znacznej części od ryzyka złych kredytów najbliższych sąsiadów Estonii.
Sektor bankowy Estonii zyska na obcięciu kapitału przez Swedbank

Andrus Ansip, premier Estonii (Fot. K.Mokrzycka)

W lipcu 2011 roku zapadła w Sztokholmie decyzja o sprzedaży zagranicznych banków Swedbank AS na Litwie i Łotwie szwedzkiemu Swedbank AB. Do tej pory należały one do estońskiego Swedbank AS. I to on – a nie centrala grupy w Szwecji – nadzorował i konsolidował kapitał oraz aktywa litewskich i łotewskich banków zależnych.

W wyniku tych zmian nastąpiła gwałtowna dekapitalizacja Swedbank AS w Estonii. Kapitał akcyjny z 603 mln euro spadł do 85 mln euro. W bilans banku mocno uderzyła spłata macierzystej grupie ponad połowy długu podporządkowanego filiom na Litwie i Łotwie, a zaliczanego do kapitału banku estońskiego.

Po tej operacji fundusze własne całego sektora bankowego, który w Estonii tworzy łącznie 6 banków, spadły o ponad 40 proc. O tak głębokiej skali obniżki przesądziła pozycja Swedbank AS na rodzimym rynku. Od przeszło 10 lat, posiada on bowiem w swoim portfelu ponad 55 proc. wszystkich aktywów sektora bankowego Estonii. Nawet po przekazaniu centrali w Sztokholmie banków zależnych na Litwie i Łotwie, nadal kumuluje 50 proc. aktywów sektora w swym kraju.

Drastyczna decyzja może przynieść ulgę

Powstaje pytanie jakie skutki będzie miała dla tego kraju reorganizacja struktury właściciela kluczowego banku. Czy drastyczna obniżka kapitału sektora bankowego nie wpłynie negatywnie na zmagającą się z kryzysem gospodarkę Estonii?

Bankowe zagrożenie przychodzi w momencie, gdy estoński bank centralny nie wyklucza recesji w 2012 roku, jeśli sytuacja w strefie euro jeszcze się pogorszy. Szacuje się, że PKB wzrośnie w tym roku w Estonii zaledwie o 1,9 proc. Jeszcze w ubiegłym roku miał on sięgać 4,2 proc. i nawet po weryfikacji w dół wynosił 3,6 proc.

Porównując podstawowe wskaźniki Swedbank AS i Swedbank AB można wnosić, że decyzja szwedzkiej grupy i zmiana przyporządkowania operacyjnego banków na Łotwie i Litwie – z konsolidacji w ramach estońskiego banku na konsolidacje w głównym banku grupy Swedbank AB – mogła mieć na celu dyscyplinę jakości aktywów. A to przy dominującej roli Swedbanku AS na rodzimym rynku, także Estończykom może wyjść na dobre. Nawet wtedy, gdy strukturalny manewr podyktowany był przede wszystkim interesem szwedzkiego właściciela.

Jeśli popatrzeć na wynik Swedbank AB to interesy w rejonie Pribałtiki nie szły mu już wcześniej najlepiej. Przed odpisem na złe kredyty, dochód z banków Swedbank AS w Estonii i zależnych dotąd od niego banków na Litwie i Łotwie wyniósł za 9 miesięcy 2011 roku ponad 290 mln euro. Stanowiło to 38 proc. wartości dochodu ogółem z bankowości detalicznej całej szwedzkiej grupy.

Z kolei wartość złych kredytów w regionie krajów bałtyckich stanowiła aż 82 proc. wszystkich odpisów w rachunku wyników grupy Swedbank AB.  Najwięcej złych kredytów – odpisy wartości rezerw w rachunku wyników – było na Łotwie, około 20 mln euro, dalej w Estonii – 13,5 mln euro i na Litwie – niecałe 5 mln euro.

W efekcie centralizacji zarządzania ryzykiem kredytowym rynków i bezpośredniego monitoringu portfela przez główny bank szwedzkiej grupy jest szansa na poprawę kondycji instytucji zależnych. Jakość portfela kredytowego nie tylko banków na Łotwie i na Litwie, ale również, a może nawet najszybciej w Estonii może się poprawić.

Goliat lepszy od Dawida

Dla porównania: wskaźnik adekwatności kapitałowej Swedbank AB we wrześniu 2011 roku wynosił 15,1 proc. Jest to o 1,2 punktu procentowego więcej niż było na koniec 2010 roku i o 6,1 pkt. proc. powyżej rekomendacji Europejskiego Nadzoru Bankowego (EBA), który dla bezpieczeństwa poprzeczkę podniósł z 5 do 9 proc. Gorzej jest w Estonii – w całym sektorze bankowym adekwatność kapitałowa sięga 8,8 proc.

Pojawia się kwestia w jakim stopniu odpływ kapitału akcyjnego przy konieczności niewielkiego dokapitalizowania odbije się na działalności estońskich banków. Już utrzymanie wskaźnika na poziomie 8,8 proc. wymagało od nich redukcji wartości portfela kredytowego. Ten trend może się teraz wzmocnić, bo przy braku dopływu nowego kapitału na rynek, zmniejszanie ekspozycji kredytowej to sposób na dokapitalizowanie.

A kapitału jest coraz mniej, ponieważ banki zagraniczne, do których należą trzy z sześciu banków w Estonii, kolejny rok redukowały swoje dofinansowanie. W trzech kwartałach 2011 roku z placówek macierzystych z zagranicy wpłynęło do estońskiego sektora bankowego 5,1 mld euro. Jest to o 1,5 mld euro mniej niż w porównywalnym okresie 2010 roku i aż o 43 proc. mniej niż w roku 2009.

Mając w swych portfelach 6 proc. złych kredytów (w stosunku do ogółu kredytów) estońskie banki z oporami pożyczają pieniądze. Wyjątkiem są operacje wzajemne. W 2011 roku w sektorze bankowym odnotowano dalsze, znaczne obniżenie poziomu rezerw obowiązkowych. Wymagane rezerwy to obecnie 2 proc., podczas gdy jeszcze we wrześniu 2010 roku stanowiły one 10 proc. wartości depozytów. Uwolnione w ten sposób środki instytucje przeznaczyły głównie na kredyty na rynku bankowym.

W sektorze niefinansowym wskaźnik kredytów do depozytów spadł. Aktualnie wynosi 142 proc, nadal jednak jest on dużo wyższy w stosunku do referencyjnego parametru 100 proc.

Można oceniać więc, że posunięcie szwedzkiej grupy będzie miało bardziej znaczenie dyscyplinujące, niż podcinające kondycję estońskiego sektora bankowego. Tym bardziej, że działania Swedbank AB nie wynikały z nagłego pogorszenia jego kondycji.

Rentowność banku mierzona zwrotem na kapitale to 14,4 proc. Dochód odsetkowy netto za okres 9 miesięcy 2011 roku wzrósł o 20 proc. w stosunku do analogicznego okresu w roku 2010. Podczas gdy główne banki strefy euro straciły na dochodzie odsetkowym  20 i więcej procent, Swedbank AB zanotował wzrost marży odsetkowej na poziomie osiąganym przez pięć ostatnich lat.

Swedbank AB zdołał w 2011 roku wzmocnić finansowanie swojej działalności poprzez udane emisje długu własnego z odległym terminem wykupu. Dzięki temu znacznie obniżył potrzeby finansowania bieżącej działalności w 2012 roku.

Skorzystać z ratingu matki

Eksperci zwracają uwagę, że ekspozycja kredytowa Swedbank na ryzyko Irlandii, Włoch, Portugalii, Grecji i Hiszpanii wyniosła na 30 września 2011 roku, łącznie 122 mln euro. Głównie były to kredyty bankowe, zaangażowanie w rynek pieniężny i certyfikaty – na wartość 42 mln euro. Obligacje tych krajów w portfelu inwestycyjnym Swedbank AB to jedynie 18 mln euro.

Kondycja Swedbank AB jest na tyle dobra, że w grudniu agencja Standard & Poor’s podwyższyła jego rating z A do A+. A to może i dla jego estońskiej córki oznaczać wymierne korzyści. Nie bez znaczenia jest też fakt, że sama Szwecja, co „udziela się” jej bankom, postrzegana jest przez inwestorów jako kraj o minimalnym ryzyku kredytowym. Składa się na to zdyscyplinowany budżet i niski poziom długu publicznego.

W sumie pozwala to na neutralną ocenę efektu odpływu kapitału z estońskiego Swedbank AS do Szwecji także dla sektora bankowego i całej estońskiej gospodarki. Wydaje się, że decyzja szwedzkiej grupy nawet przez Estończyków będzie postrzegana nie jak grabieżczy ruch wysysania kapitału z ich rodzimego sektora bankowego, co próba zrobienia porządków. Takiej konkluzji sprzyja zaś fakt, że obywatele Estonii bardziej od innych niechętni są protestom, a w razie konieczności potrafią zacisnąć pasa.

Warto zwrócić uwagę, że Estonia jest jedynym krajem w strefie euro, który ma nadwyżkę budżetową, a dług publiczny kraju w stosunku do PKB jest poniżej 10 proc. Taki rezultat jest również ewenementem w skali gospodarki światowej, gdzie niewiele krajów (np. Korea Płd.) ma porównywalne wyniki w zakresie dyscypliny finansów publicznych.

(Opr. DG)

(Opr. DG)

Sektor bankowy Estonii

To ogółem sześć banków. Trzy mają przewagę kapitału zagranicznego: Swedbank AS, Danske Bank, DnB Nord Bank. Banki krajowe to: Talinn Business Bank, BIGBANK AS, AS Eesti Krediidipank.

Rynek finansowy Estonii  ma za sobą trudne doświadczenia z okresu transformacji gospodarki w latach 90 tych XX wieku. Instytucje estońskiego sektora bankowego zarządzane były w sposób nieprofesjonalny, a zjawisko korupcji było w nich powszechne. Sektor bankowy kompletnie załamał się w 1997 roku. Gwałtowny wzrost sumy bilansowej banków, w połączeniu z upadkiem i kryzysem rynku kapitałowego, spowodował znaczne straty w 1998 roku.

W wyniku tych zdarzeń, nadzór rynku opracował i wprowadził w życie system gwarantowania i ubezpieczenia depozytów w bankach. Weszła w życie ustawa o przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy.

Nowe, odpowiadające zwyczajom dojrzałego rynku, prawo bankowe zaczęło obowiązywać w Estonii od 1999 roku.

Niektóre banki upadły, inne połączyły się. Napłynął zagraniczny kapitał, głównie ze Skandynawii, w tym ze Szwecji. Wszystko po to aby nie powtórzył się czarny scenariusz z 1997 roku.

Autor jest specjalistą w zakresie bankowości, finansów, makroekonomii. Pracował w Banku Handlowym i w Grupie KBC Polska

Andrus Ansip, premier Estonii (Fot. K.Mokrzycka)
(Opr. DG)
Stan-gospodarki-Estonii

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Sektor bankowy Trójmorza na froncie covidowym

Kategoria: Analizy
Efektywny policy mix polityki pieniężnej, fiskalnej i ostrożnościowej zastosowany wobec sektora bankowego przyniósł w państwach TSI oczekiwane efekty: zachowanie stabilności systemu finansowego i utrzymanie dostępności finansowania dla gospodarki realnej po wybuchu pandemii.
Sektor bankowy Trójmorza na froncie covidowym