Duże firmy coraz lepiej oceniają stan gospodarki

Aż o 1,2 punktu wzrósł w lutym Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury, informujący o przyszłych tendencjach w gospodarce. Był to drugi od października 2014 roku tak poważny wzrost. Ponownie tym samym wzrosły szanse na nieco szybszy wzrost gospodarki w drugim półroczu – wynika z najnowszej analizy Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych BIEC.
Duże firmy coraz lepiej oceniają stan gospodarki

– Największe ryzyko związane jest z geopolityczną niepewnością w naszym najbliższym otoczeniu i niepewnością co do przebiegu ożywienia u naszych głównych europejskich partnerów handlowych – ocenia sytuację Maria Drozdowicz z BIEC.

Spośród ośmiu składowych wskaźnika w tym miesiącu pięć działało w kierunku jego wzrostu, jedna była neutralna a dwie oddziaływały w kierunku jego spadku.

Najsilniejsza poprawa nastąpiła w ocenie ogólnej sytuacji w firmach. Od kwietnia 2014 roku wśród menedżerów przedsiębiorstw przeważają optymiści a ich udział w badanej grupie w ostatnich miesiącach nieco zwiększył się. Najwięcej optymizmu wykazują przedstawiciele największych przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 250 pracowników – co piąty badany uważa, że ogólna ekonomiczna sytuacja firmy jest lepsza niż przed miesiącem. Zdecydowanie gorsze są oceny przedstawicieli najmniejszych przedsiębiorstw zatrudniających do 50 pracowników. W tej grupie firm cały czas przeważają pesymiści uznający, że ekonomiczna kondycja ich firm pogarsza się.

Na poprawę ocen kondycji przedsiębiorstw miały zapewne wpływ zamówienia, które napływały nieco szybciej niż przed miesiącem. Poprawa nie jest na razie znacząca, jednak warto odnotować, że napływ zamówień choć bardzo powoli, ale zwiększa się systematycznie od października 2014 roku.

Drozdowicz, koniunktura, 26.2.15

– W ostatnich miesiącach poprawa dotyczyła głównie zamówień realizowanych na rzecz krajowych odbiorców. Co prawda, ostatnie dane dotyczące wartości sprzedaży detalicznej nie przemawiają za szybkim odradzaniem się popytu krajowego, jednak warunki do jego odbudowy są wyjątkowo sprzyjające. Spadające ceny, wzrost wynagrodzeń oraz umiarkowany wzrost liczby pracujących pozwalają przypuszczać, że wcześniej czy później Polacy ruszą na zakupy – zwraca uwagę Drozdowicz.

Być może już proces ten się rozpoczął lecz realizowany jest głownie w małych sklepach, poprzez sprzedaż internetową czy na lokalnych bazarkach, czego GUS w swej statystyce nie uwzględnia.

O tym że towary sprzedają się szybciej świadczy spadek zapasów wyrobów gotowych w magazynach przedsiębiorstw. Na przełomie roku przedsiębiorstwa rejestrowały nieco wyższy ich poziom, co było związane z gromadzeniem towarów na poczet świątecznych zakupów. Nieco słabsze dane nt. produkcji za styczeń to częściowo efekt uwolnienia niesprzedanej nadwyżki.

Do wzrostu wskaźnika przyczyniła się również zwiększona podaż pieniądza M3 w ujęciu realnym oraz po usunięciu wpływu czynników sezonowych. Dane surowe, raportowane przez NBP wskazują na zmniejszenie podaży pieniądza wynikające głównie z typowych dla stycznia wypłat rocznych nagród i premii dla pracowników.

Zadłużenie gospodarstw domowych z tytułu kredytów (jeśli usunąć wpływ zmiany kursu złotego do franka) pozostało na poziomie zbliżonym do stanu z ostatnich dwóch miesięcy, zaś w całym 2014 roku wzrosło o około 6 proc.

– W ostatnich dwóch latach obserwujemy umiarkowane zainteresowanie konsumentów kredytem bankowym. Na razie trudno liczyć na szybką odbudowę popytu na kredyt bankowy przy dość powolnym wzroście zatrudnienia i utrzymującej się niepewności co do dalszych perspektyw gospodarczych – komentuje Drozdowicz.

Negatywny wpływ na wartości wskaźnika miała niższa niż przed miesiącem wydajność pracy w przemyśle oraz spadek realnych wartości podstawowego wskaźnika giełdowego – WIG. Marazm na warszawskiej giełdzie utrzymuje się od ponad roku.

OF

 

Drozdowicz, koniunktura, 26.2.15

Tagi


Artykuły powiązane

Tydzień w gospodarce

Kategoria: Raporty
Przegląd wydarzeń gospodarczych ubiegłego tygodnia (02–06.05.2022) – źródło: dignitynews.eu
Tydzień w gospodarce