Według GUS cały eksport towarów rolno-spożywczych wyniósł w 2016 roku prawie 105,8 mld zł i był o 5,9 proc. wyższy niż rok wcześniej.
Polska jest szóstym producentem żywności w UE, a w polskim przemyśle rolno-spożywczym działa kilkanaście tysięcy firm, których roczne obroty oscylują wokół 200 mld zł. Blisko 1/3 ich produkcji znajduje nabywców za granicą, 30 proc. trafia do dalszego przerobu, a 40 proc. do dalszego spożycia.
Niestety, ta grupa przedsiębiorstw należy też do najbardziej niewypłacalnych, zaraz po dostawcach materiałów budowlanych. W Krajowym Rejestrze Długów widnieje 7059 producentów żywności, łącznie zadłużonych na ponad 375 mln zł.
Największe zadłużenie mają producenci żywności z województwa mazowieckiego (blisko 60 mln zł), wielkopolskiego (47 mln zł) oraz śląskiego (44 mln zł). Najmniejsze, bo nieprzekraczające 8 mln złotych, z województw podlaskiego, warmińsko-mazurskiego oraz świętokrzyskiego.
W największym stopniu producenci żywności zalegają funduszom sekurytyzacyjnym i firmom windykacyjnym – blisko 164 mln złotych. Bankom, firmom leasingowym i faktoringowym przedsiębiorcy mają do oddania 96,5 mln złotych. Na pieniądze od producentów czekają też firmy handlowe, a dług wobec nich sięga 32 mln zł.
Należy jednak podkreślić, że taki stan rzeczy wynika po części z tego, że branża spożywcza sama ma problem z odzyskiwaniem pieniędzy od wierzycieli. W sumie czeka na spłatę ponad 94 mln zł. w przeszło 17,23 fakturach wystawionych handlowcom, firmom z branży przemysłowej, rolnictwa i budownictwa.
Zatory płatnicze nie są jednak jedyną przyczyną zadłużenia producentów żywności. W tego rodzaju działalności poza czynnikiem ludzkim istotne są też nieoczekiwane zmiany pogodowe (susza, powódź czy przymrozki), ale też coraz silniejsza koncentracja i wypieranie z rynku małych przedsiębiorców przez duże.
>> cały raport „Co gryzie producentów żywności”
(oprac. MP)