Obraz tegorocznych zbiorów w niezbyt różowych barwach

Niższe zbiory zbóż, znacznie mniej zebranych owoców, więcej ziemniaków i buraków cukrowych, a także podobna wielkość zbiorów warzyw do tych z 2023 r., to prognoza Głównego Urzędu Statystycznego na 2024 r. Wszystko to z powodu zróżnicowanych warunków pogodowych. Na rynkach hurtowych ceny niektórych owoców znacząco wzrosły.
Obraz tegorocznych zbiorów w niezbyt różowych barwach

(©Envato)

Jak zauważa Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego, „w przedwynikowych szacunkach produkcji głównych upraw rolnych i ogrodniczych w 2024 r., opublikowanych przez GUS, uwagę przykuwają wyraźnie niższe tegoroczne zbiory owoców z drzew (o ponad 17 proc. mniejsze od produkcji ubiegłorocznej) oraz z krzewów owocowych i plantacji jagodowych (ok. 13 proc. mniej od zbiorów w 2023 r.). Mniejsza podaż tych produktów będzie się przekładać niewątpliwie na wyższe ich ceny. A ponieważ waga cen owoców we wskaźniku CPI nie jest mała (stanowi 1,85 proc.), to wysokie ceny będą podbijać wskaźnik cen ogółem w gospodarce”.

Roman Przasnyski, analityk rynków finansowych zwraca uwagę, że „na rynku towarów rolnych sytuacja w ubiegłym roku była zróżnicowana, zarówno w kontekście zbiorów, jak i tendencji cenowych. W skali ogólnej plony były minimalnie większe niż w 2022 r. Mniej zebrano zbóż, ziemniaków, warzyw i owoców. Szacuje się, że w tym roku różnice w plonach także będą niewielkie. Mniej korzystne natomiast były warunki upraw, co powoduje, że zboża charakteryzowały się wyższą wilgotnością”. Tegoroczne żniwa były prowadzone w drugiej połowie lipca, a zbiory zbóż jarych i ozimych zakończono na terenie całego kraju już w pierwszej dekadzie sierpnia. Wszystko to za sprawą wcześniejszej wegetacji, średnich miesięcznych temperatur, które były powyżej normy wraz z niskimi opadami deszczu co spowodowało szybsze dojrzewanie zbóż. Ogółem wielkość zbiorów zbóż szacuje się na 35,3 mln ton, czyli o mniej więcej 2 proc. mniej niż wyniosły zbiory w 2023 r. Przy czym wielkość produkcji zbóż podstawowych ocenia się na 25,4 mln ton (ok. 4 proc. mniej niż w 2023 r.). Według szacunków wysokość zbiorów zbóż ozimych wyniosła w 2024 r. 21,1 mln ton i była o 5 proc. niższa niż w 2023 r., a zbóż jarych oszacowano na 4,3 mln ton, czyli o 1 proc. więcej niż w 2023 r.

Prezentowane szacunki wskazują, że wielkość powierzchni upraw zbóż ogółem w 2024 r. sięgała 7,1 mln ha, w tym zasiewów zbóż podstawowych około 5,7 mln ha, a z tego:

  • pszenicy około 2,4 mln ha;
  • żyta około 0,7 mln ha;
  • jęczmienia około 0,7 mln ha;
  • owsa ponad 0,5 mln ha;
  • pszenżyta około 1,2 mln ha;
  • mieszanek zbożowych około 0,3 mln ha.

Szacunki plonów zbóż ozimych wynoszą 47,3 dt/ha (o 1,5 dt/ha, czyli 3 proc. mniej od plonów z 2023 r.), a zbóż jarych 34,6 dt/ha (o 0,6 dt/ha, czyli o 2 proc. więcej od plonów  z 2023 r.).

Zbiory były niższe, ale niższe były także ceny skupu podstawowych zbóż. Na koniec sierpnia 2024 r., jak wynika z danych urzędu statystycznego, w ogóle ceny skupu podstawowych produktów rolnych spadły w ujęciu rocznym o 2,5 proc. I tak cena pszenicy na koniec  sierpnia 2024 r. wyniosła w skupie 82,9 zł/dt i w porównaniu z sierpniem 2023 r. była niższa o 6,3 proc. Na targowiskach rolnikom płacono 107,53 zł/dt, czyli o 14,6 proc. mniej w ujęciu rocznym. Za żyto płacono w skupie 58,39 zł/dt i była to cena niższa o 9,9 proc. niż przed rokiem. W sprzedaży na targowiskach płacono za to podstawowe zboże 80,38 zł/dt, czyli o 16,8 proc. mniej niż w sierpniu 2023 r.

„Niższe niż przed rokiem (ok. 11 proc.) były również zbiory rzepaku, niemniej poza niekorzystnymi warunkami pogodowymi przyczyniła się do tego również niższa powierzchnia zasiewów ze względu na obserwowaną ostatnio niską opłacalność produkcji rzepaku. Zbiory zbóż i mieszanek zbożowych oceniane są na poziomie ok. 2 proc. niższym niż przed rokiem. Na poziomie wyższym niż przed rokiem szacowane są natomiast zbiory ziemniaków (+5 proc.) i buraków cukrowych (+10 proc.)” – podkreślił Jakub Olipra, starszy ekonomista Credit Agricole Bank Polska.

Będzie więcej ziemniaków i cukru

Powierzchnia uprawy ziemniaków jest szacowana na ok. 0,2 mln ha, a wielkość tegorocznych zbiorów ocenia się na 301 dt/ha, czyli ok. 2 proc. więcej niż w 2023 r. Wpływ na tę wielkość miała chłodna wiosna ze słabymi opadami deszczu. Poprawę pogody zanotowano dopiero od połowy maja i w czerwcu, co oznaczało przyspieszenie wzrostu upraw ziemniaków. Stan plantacji jest jednak zróżnicowany, a to z powodu występowania w wielu regionach Polski znacznego niedoboru deszczu. Zatem, jak wynika z wniosków Urzędu, potencjał „plonotwórczy” ziemniaków nie będzie w pełni wykorzystany, a ich jakość będzie przeciętna. W sumie szacunki tegorocznych zbiorów ziemniaków sięgają 5,8 mln ton, czyli o 5 proc. więcej niż przed rokiem. Ich cena w punktach skupu znacząco spadła i w sierpniu wyniosła 82,14 zł/dt, czyli o 28,8 proc. mniej w ujęciu rocznym. Natomiast na targowiskach cena ziemniaków sięgnęła 234,40 zł/dt i była o 9,7 proc. niższa niż w analogicznym okresie 2023 r.

Znacznie lepiej niż w przypadku upraw ziemniaków, wygląda sytuacja z burakami cukrowymi. Powierzchnia upraw jest większa o mniej więcej 5 proc. (ok. 0,3 mln ha), a pogoda od wiosny (pomimo chłodów) do września 2024 r. sprzyjała wegetacji. Stan plantacji jest oceniany dobrze, co oznacza wysokie szacunki zbiorów. Szacunki zbiorów sięgają 679 dt/ha, czyli ok. 5 proc. więcej niż rok temu. W sumie wielkość tegorocznych zbiorów jest oceniana na ok. 18,6 mln ton, czyli o 10 proc. wyższą niż przed rokiem.

Warunki pogodowe wpłynęły na uprawy warzyw. Chodzi przede wszystkim o nadmierną wilgotność gleby w marcu, czego efektem było prowadzenie, w części regionów kraju, późniejszych prac polowych. Do tego doszły przymrozki w kwietniu i maju. W drugiej połowie maja 2024 r., wpływ na słabszą kondycję warzyw miał niedobór deszczu. Wysokie temperatury doprowadziły w czerwcu do wysuszenia gleby.

W efekcie różnych pogodowych uwarunkowań przewiduje się, że plony warzyw osiągną poziom zbliżony do tych z 2023 r. i wyniosą ok. 3,8 mln ton (dla porównania w 2023 r. przekroczyły 3,8 mln ton i były o 3 proc. niższe w ujęciu rocznym). Dla przykładu, zbiory kapusty wyniosą około 598 tys. ton (jednak decydujący wpływ będzie miało plonowanie odmian późnych), dla porównania w 2023 r. wielkość zbiorów wyniosła prawie 632 tys. ton; zbiór marchwi oszacowano w 2024 r. na 555 tys. ton, (w 2023 r. zebrano jej 578 tys. ton); ocena zbiorów pietruszki sięga blisko 126 tys. ton (w 2023 r. wyniosły one 148 tys. ton.). Zbiory cebuli mogą wynieść około 667 tys. ton (w 2023 r. wielkość ta wynosiła ok. 636 tys. ton). Zbiory pomidorów gruntowych, mimo niekorzystnych warunków, ale z powodu większej powierzchni upraw, szacuje się na blisko 200 tys. ton (w 2023 r. wielkość tej produkcji szacowano na 171 tys. ton). Wielkość zbiorów ogórków w 2024 r. jest oceniana na prawie 116 tys. ton (w 2023 r. szacunki te sięgały 132 tys. ton). Jak komentuje Przasnyski, „mimo zbliżonych warunków wegetacji, zanotowano w części produktów rolnych spore różnice cen. Dla przykładu, o ponad 12 proc. droższa była cebula, natomiast o ponad 17 proc. mniej trzeba było płacić za kapustę. O ponad 26, a nawet o 32 proc. – w zależności od gatunku – droższe były pomidory”.

Ekonomistka Banku Pocztowego zwraca uwagę, że szacunki GUS wskazują, że „w 2024 r. całkiem niezłe (jak na panujące warunki atmosferyczne) były zbiory warzyw gruntowych. Waga cen warzyw we wskaźniku CPI (3,22 proc.) jest jeszcze wyższa niż owoców, a zatem niedobór podaży i jednej, i drugiej grupy produktów byłby bardzo dotkliwy dla portfeli gospodarstw domowych.  Należy jednak pamiętać, że mniejsza podaż owoców będzie się przekładać także pośrednio na inne produkty (np. soki, dżemy itp.). A ponadto są jeszcze inne ważne czynniki, które mogą dodatkowo windować ceny żywności, jak chociażby wzrost kosztów produkcji czy przetwarzania”.

Ceny owoców uderzają w portfele

Wysokie temperatury powietrza w lutym i marcu, czego efektem było przyspieszenie wegetacji, a następnie przymrozki w kwietniu i maju 2024 r., źle wpłynęły na rozwój owoców. Do tego doszły lokalne opady gradu i silny wiatr w drugiej połowie maja 2024 r. Pozytywny wpływ miały opady deszczu, występujące na niektórych obszarach, w czerwcu i lipcu 2024 r., jednak większa wilgotność sprzyjała rozwojowi chorób. Wzrost temperatur w sierpniu i wrześniu spowodował gorsze wybarwianie się owoców. „Tegoroczne warunki agrometeorologiczne były dość trudne dla rolnictwa. Wegetacja ruszyła mniej więcej 3 tygodnie szybciej niż zwykle. Niestety później pojawiły się silne przymrozki. Z kolei pod koniec maja na wielu obszarach kraju wystąpiły gradobicia. Lato było ciepłe, ale jednocześnie suche. Warunki poprawiły się dopiero pod koniec sezonu. Ostatecznie najbardziej ucierpiały zbiory owoców, które GUS oszacował na poziomie ok. 17 proc. niższym niż przed rokiem” – komentuje ekonomista Credit Agricole Bank Polska.

Szacuje się, że w 2024 r. zbiory owoców, zarówno z drzew, jak i krzewów owocowych oraz truskawek wyniosą prawie 4,1 mln ton, co oznacza, że będą niższe od tych z 2023 r. o około 17 proc. I tak z drzew w sadach wielkość ta jest oceniana na blisko 3,6 mln ton (ponad 17 proc. mniej niż w 2023 r., kiedy to wielkość zbiorów oszacowano na 4,4 mln ton), z krzewów owocowych szacunki przewidują, że zostanie zebranych prawie 0,5 mln ton, czyli około 13 proc. mniej niż przed rokiem (wtedy szacunki wskazywały 566 tys. ton owoców).

I tak, wielkość produkcji jabłek oszacowano na ok. 3,2 mln ton, czyli ok. 17 proc. mniej niż w 2023 r. (ponad 3,8 mln ton). Sadownicy zbiorą w 2024 r. ponad 6 proc. mniej – niż w 2023 r. – gruszek, a zbiory wyniosą 74,1 tys. ton (w 2023 r. 79 tys. ton). Niekorzystna pogoda mocno uderzyła w uprawy śliwek, które w 2024 r., według szacunków, mają wynieść 98 tys. ton i tym samym będą o 23 proc. niższe od zeszłorocznych (126 tys. ton). Wielkość produkcji wiśni ma być niższa ok. 35 proc. i ma wynieść 110 tys. ton (w 2023 r. oszacowano ją na 168 tys. ton), a zbiór czereśni ma wynieść 51,9 tys. ton, czyli około 24 proc. mniej niż w 2023 r. (69 tys. ton). Gorzej zapowiadają się także wyniki produkcji owoców z krzewów. Wielkość zbiorów malin ocenia się na prawie 78,0 tys. ton, czyli prawie 19 proc. mniej niż w 2023 r. (96 tys. ton); porzeczek (czarnych i kolorowych) na około 100 tys. ton (blisko 23 proc. mniej niż w 2023 r. (130 tys. ton). Zbiory truskawek szacuje się na prawie 159,0 tys. ton, czyli około 12 proc. mniej niż w 2023 r. (180 tys. ton).

Dane pokazują, że nastąpił wzrost cen niektórych owoców na rynkach hurtowych. Jeśli w 2023 r. (w tym czasie) maksymalna cena kilograma truskawek wynosiła – na wybranych rynkach hurtowych – 26 zł, to w 2024 r. sięgnęła 30 zł. Wyraźną różnicę widać w przypadku cen śliwek, w 2023 r. płacono za nie maksymalnie 6 zł/kg, a teraz cena ta wzrosła do 8,40 zł/kg.

Przewiduje się zatem, że te niesprzyjające warunki pogodowe oznaczają niższą niż w poprzednich latach przydatność owoców do dłuższego przechowywania, a to może wpłynąć na ceny przetworów owocowych. Przasnyski dodał też, że „trzeba mieć świadomość, że ceny kształtują się nie tylko wskutek czynników podażowych, ale także popytowych, czyli zainteresowania nabywców, a wpływ ma tu także polityka dystrybutorów, spowodowana między innymi trwałością produktów. Prognozowanie tendencji cenowych jest trudne, głównie ze względu na niepewność w kwestii warunków wegetacji roślin. Zmiany w areale upraw roślin w krótkim okresie nie ulegają dużym zmianom”. Ekonomista Credit Agricole przypomina również, że „z punktu widzenia wpływu na PKB, na ogół nieco mniejszych zbiorów, to jest on pomijalny. Jeśli chodzi o wpływ na inflację to już go widać, przede wszystkim w wyższej dynamice cen owoców, które na początku 2025 r. osiągną najprawdopodobniej kilkunastoprocentowy poziom w ujęciu rok do roku”.

 

(©Envato)

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Ukraińskie rolnictwo wychodzi z wojny obronną ręką

Kategoria: Trendy gospodarcze
Według szacunków ukraińskiego ministerstwa rolnictwa tegoroczne zbiory będą jeszcze niższe niż w 2022 r. Mimo kolosalnych problemów spowodowanych rosyjską agresją jednak ziarna znad Dniepru nie zabraknie ani na użytek własny, ani na eksport.
Ukraińskie rolnictwo wychodzi z wojny obronną ręką

Mikołaj Kopernik na polskich znakach pieniężnych

Kategoria: Analizy
Mikołaj Kopernik, znany przede wszystkim jako wybitny astronom, w historii zapisał się również jako ekonomista i jeden z pierwszych orędowników nowoczesnej polityki pieniężnej.
Mikołaj Kopernik na polskich znakach pieniężnych

Banki centralne kontynuują rekordowe zakupy złota

Kategoria: Trendy gospodarcze
Banki centralne w 2023 r. kontynuowały politykę zwiększania rezerw złota. Trend ten trwa nieprzerwanie od globalnego kryzysu finansowego, pod wpływem którego nastąpiła decydująca zmiana nastawienia banków do złota.
Banki centralne kontynuują rekordowe zakupy złota