Amerykański sen uśpił biznes

Doniesienia prasowe wskazują na schyłek amerykańskiej przedsiębiorczości. Nastąpił nie tylko spadek liczby tworzenia nowych firm w przemyśle, ale spada też ich wielkość, a co gorsza także jakość. Nowe firmy szukają szans głównie w niszach opierających się na gorzej wykwalifikowanych pracownikach.
Amerykański sen uśpił biznes

Badania akademickie wykazały, że wskaźniki wzrostu nowo zakładanych firm rzeczywiście spadły z poziomu około 13 procent, notowanego na początku lat 80. XX wieku, do 10 procent przed recesją i ostatecznie do 8 procent w 2012 roku (Pugsley i Sahin 2015). Jest to niepokojące, jako że młode firmy są motorem wzrostu i tworzenia nowych miejsc pracy w gospodarce. Stany Zjednoczone od dawna uważane były za kraj przedsiębiorców, szczycący się najlepszymi instytucjami finansowymi umożliwiającymi rozwój młodych firm.

Co składa się na spadek wskaźników przedsiębiorczości i czy będzie to mieć długofalowe konsekwencje? Czynnikiem negatywnym dla przedsiębiorczości są skutki globalizacji i zagranicznej konkurencji dla amerykańskich przedsiębiorstw, a w szczególności tych z sektora przemysłu wytwórczego. W kilku niedawnych pracach ekonomiści wykazali, że wpływ konkurencji zagranicznej był silniejszy niż wcześniej sądzono. Czy skutki te są szczególnie dotkliwe dla nowych firm?

Badanie pracowników z ponad 800 zawodów z ponad 1,2 mln firm pokazało występowanie procesu polaryzacji technologicznej, w miarę jak przedsiębiorstwa o ugruntowanej pozycji na rynku zwiększają poziom swojego kapitału ludzkiego, a nowe podmioty rynkowe koncentrują się na niszach dla niskowykwalifikowanych pracowników.

Wykorzystując ponad 3 miliony obserwacji z poziomu zakładów pracy (badanie pracowników z ponad 800 zawodów z ponad 1,2 mln firm wg danych administracyjnych z bazy danych Amerykańskiego Biura Statystyki Pracy okres 2005-2013), staramy się odpowiedzieć na następujące pytania:

Jak zmieniła się liczba firm wchodzących na rynek i jakość przedsiębiorczości w przemyśle wytwórczym? Czy nastąpił spadek liczby przedsiębiorców cechujących się wysokimi kwalifikacjami w stosunku do przedsiębiorców o niskich kwalifikacjach, czy też spadek poziomu przedsiębiorczości występuje w przypadku wszystkich rodzajów umiejętności?

Jak zmienia się poziom kapitału ludzkiego i tempo wzrostu nowych podmiotów rynkowych w reakcji na szoki konkurencyjne? Jak wypada porównanie reakcji na te zmiany w przypadku podmiotów wchodzących na rynek oraz podmiotów zasiedziałych na rynku?

Aby zmierzyć poziom umiejętności danej firmy, wykorzystujemy bazę danych Amerykańskiego Departamentu Pracy w zakresie informacji zawodowej (Occupational Information Network).

Dzielimy zawody według następujących sześciu kryteriów: rozwiązywanie złożonych problemów, nie rutynowe zadania analityczne i poznawcze, rutynowe działania manualne, interakcja z komputerami, podatność na offshoring (przeniesienie zadań za granicę) i prawdopodobieństwo komputeryzacji.

Ten zestaw sześciu miar pozwala na uchwycenie zarówno umiejętności pracowników, jak i charakteru zadań wykonywanych w różnych zawodach. Obserwujemy także profil zawodowy każdej firmy i w ten sposób jesteśmy w stanie oszacować zasoby kapitału ludzkiego firmy w różnych punktach czasowych na podstawie tych sześciu wymiarów.

W okresie 2005-2013 nastąpił spadek nie tylko liczby nowych firm w przemyśle produkcyjnym w Stanach Zjednoczonych, ale także ich wielkości i jakości, mierzonej na podstawie zadań wykonywanych przez ich pracowników.

Liczba cechujących się wysokim poziomem umiejętności nowych podmiotów wchodzących na rynek dramatycznie spadła w tym okresie. Natomiast liczba nowych podmiotów wchodzących na rynek cechujących się niskim poziomem umiejętności znacząco wzrosła. Zmiany w poziomie umiejętności podmiotów o ugruntowanej pozycji są znacznie mniej wyraźne.

Nowe podmioty na rynku wykonują większy odsetek rutynowych zadań manualnych i mniejszy odsetek zadań wymagających wysokich umiejętności poznawczych, jak rozwiązywanie złożonych problemów. Przedsiębiorstwa obecne wcześniej na rynku nie wykazują takiego samego spadku poziomu średnich umiejętności.

Podobne różnice uzyskujemy przy badaniu wpływu czynników lokalizacji i branży w naszych preferowanych modelach regresji. Różnice pomiędzy podmiotami zasiedziałymi na rynku i nowymi podmiotami rosną w miarę upływu czasu. Ma to znaczące konsekwencje długoterminowe.

Kontrast między nowymi uczestnikami rynku a podmiotami działającymi wcześniej jest bardzo wyraźny w zakresie ich reakcji na zagrożenie konkurencyjne ze strony importu z Chin. W odpowiedzi na zwiększoną konkurencję przedsiębiorstwa o ugruntowanej pozycji na rynku zwiększają poziom swojego kapitału ludzkiego, natomiast poziom jakości nowych uczestników rynku zmienia się jedynie w minimalnym zakresie. Wraz ze wzrostem poziomu importu podmioty zasiedziałe, mające wyższy poziom umiejętności, rozwijają się szybciej niż podmioty z niższym poziom umiejętności.

Co ciekawe, różnice w poziomach umiejętności pomiędzy nowymi podmiotami wchodzącymi na rynek i podmiotami zasiedziałymi istniałyby nawet w przypadku całkowitego zaprzestania importu. To oznacza, że spadek jakości przedsiębiorczości w sektorze produkcji w USA jest tylko częściowo związany z poziomem importu towarów z Chin.

Nasze wyniki są spójne dla wszystkich stosowanych przez nas miar. Nowe podmioty na rynku uzyskują gorsze wyniki, jeśli chodzi o takie umiejętności, jak rozwiązywanie złożonych problemów i nie rutynowe zadania analityczne i poznawcze oraz lepsze wyniki w przypadku rutynowych zadań manualnych, które z większym prawdopodobieństwem zostaną wyeliminowane na skutek postępującej automatyzacji.

Warto również zauważyć, że zadania wykonywane przez nowych uczestników rynku są silnie powiązane z naszą miarą podatności na offshoring, w przeciwieństwie do podmiotów zasiedziałych na rynku. Efekty te są słabsze tylko w przypadku branż produkcyjnych zaawansowanych technologicznie.

Te ustalenia są zgodne z teorią polaryzacji technologicznej, w ramach której firmy istniejące wcześniej podnoszą poziom kapitału ludzkiego, a nowo powstałe firmy znajdują szanse inwestycyjne w niszach zatrudniających gorzej wykwalifikowanych pracowników. Ta polaryzacja jest szczególnie wyraźna w branżach doświadczających konkurencji importowej, gdzie podmioty zasiedziałe na rynku w największym stopniu zwiększają poziom swojego kapitału ludzkiego zarówno w swoich starszych obiektach, jak i w nowo budowanych zakładach. Pozytywna informacja jest taka, że ta polaryzacja jest znacznie mniej widoczna w branżach wysokich technologii.

Meghana Ayyagari – profesor nadzwyczajny w School of Business oraz Elliott School of International Affairs, George Washington University.

Vojislav Maksimovic – szef Katedry Finansów im. Williama A. Longbrake’a i profesor finansów, University of Maryland; partner naukowy, Snider Center for Entrepreneurship.

Artykuł po raz pierwszy ukazał się w VoxEU.org (tam dostępna jest pełna bibliografia). Tłumaczenie i publikacja za zgodą wydawcy.


Tagi