Nadspodziewany wzrost światowej gospodarki, ale potencjał maleje

Wzrost gospodarczy w świecie przyspiesza, ale potencjał wzrostu maleje – ocenia Bank Światowy. W latach 2013-2017 potencjalny wzrost globalnej gospodarki wynosił 2,5 proc., o 0,5 pkt proc. poniżej długoterminowej średniej i 0,9 pkt proc. mniej niż dekadę temu. Perspektywy nie są dużo lepsze.
Nadspodziewany wzrost światowej gospodarki, ale potencjał maleje

Franziska Ohnsorge z Banku Światowego. (Fot. W.Dąbkowski/NBP)

– Światowy wzrost gospodarczy wzrośnie z 2,4 proc. wzrósł do 3 proc. w 2017 roku. Wzrost o 0,6 pkt. proc. nie zdarza się często. To dopiero szósty raz w ciągu ponad 40 lat. Co więcej, wcześniej wzrost tej skali obserwowaliśmy tylko podczas wychodzenia z recesji lub kryzysu – powiedziała Franziska Ohnsorge z Banku Światowego, prezentując najnowszy raport o perspektywach światowej gospodarki w Narodowym Banku Polskim.

Raport Global Economic Prospects poświęca bardzo wiele uwagi ocenie zmian wielkości potencjalnego wzrostu gospodarczego w różnych częściach świata, w tym szczególnie w krajach rozwijających się. Wskazuje także warunki, jakie musiałyby zostać spełnione, aby był on w przyszłości wyższy, bo to otwierałoby możliwości długotrwałego przyspieszenia wzrostu gospodarczego w świecie.

Trendy wyznacza Azja

Raport Banku Światowego najwięcej uwagi poświęca krajom azjatyckiego Dalekiego Wschodu (East Asia and Pacific – EAP). Mogą one bowiem cieszyć się największym potencjalnym wzrostem gospodarczym. W regionie tym zachodzą jednocześnie burzliwe pod tym względem zmiany. W całym regionie EAP potencjalny wzrost ukształtował się w latach 2013 – 2017 na poziomie 7,2 proc., dwa razy wyższym niż we wszystkich krajach emerging markets, ale jednocześnie znacznie niższym niż w przedkryzysowych latach 2003 – 2007.

Spadek ten wynika przede wszystkim z obniżenia się tempa potencjalnego wzrostu gospodarki Chin z ok. 10 proc. przed kryzysem do ok. 7 – 8 proc. obecnie. Gorsze wyniki chińskiej gospodarki po części niwelowane są poprawą wskaźników w innych krajach regionu. Do 5 proc. wzrosło w latach 2013 – 2017 potencjalne tempo wzrostu gospodarki Malezji (głównie dzięki skutecznym reformom strukturalnym). Podobną poprawę zanotowała gospodarka Indonezji, w czym pomogły korzystne zmiany demograficzne.

Potencjalne tempo wzrostu nie zwiększa się w przypadku Wietnamu, Kambodży i Laosu, ale nadal utrzymuje się na wysokim poziomie 6 – 7 proc. In minus na tle regionu wyróżnia się gospodarka Tajlandii, której wzrost potencjalny zmalał z 4,0 proc. w latach przed kryzysem do 3,5 proc. w latach 2013 – 2017.

W Polsce po spadku ponowny wzrost

W krajach Europy i centralnej Azji (Europe and Central Asia – ECA) tempo potencjalnego wzrostu gospodarczego zmalało w ostatnich latach silniej i jest na zdecydowanie niższym poziomie niż w krajach Azji wschodniej. W przedkryzysowych latach 2003 – 2007 utrzymywało się ono na poziomie 3,7 proc., w latach 2013 – 2017 zmalało do 2,3 proc. Wpłynął na to przede wszystkim spadek wydajności czynników produkcji (TFP). Dały o sobie znać także niekorzystne zmiany demograficzne.

Spadek potencjalnego tempa wzrostu gospodarki dotyczy także polskiej gospodarki. Raport Banku Światowego nie podaje tu dokładniejszych informacji na nasz temat, dlatego warto uzupełniająco sięgnąć do danych podawanych przez NBP. W ocenie polskiego banku centralnego, zawartej m.in. w Raporcie o inflacji, potencjalne tempo wzrostu spadło w naszym kraju z ponad 5 proc. w latach 2008 – 2009, poniżej 3 proc. w roku 2013. Po stabilizacji w ostatnich latach można spodziewać się ponownego jego wzrostu powyżej 3 proc., do czego przyczyniać się będzie przede wszystkim wzrost TFP.

Do regionów wysokiego potencjalnego wzrostu gospodarczego raport Banku Światowego zalicza także kraje Azji Południowej (Indie, Pakistan, Sri Lanka). Gorzej rysują się natomiast perspektywy krajów latynoamerykańskich i afrykańskich.

Od czego zależy poprawa

Eksperci Banku Światowego obawiają się, że pomimo notowanej obecnie poprawy globalnej koniunktury wielkość potencjalnego wzrostu gospodarczego będzie nadal się kurczyć. W dekadzie 2018 – 2027 spodziewany jest spadek o kolejne 0,2 pkt proc. Regres dotknie zarówno krajów rozwijających się, jak i rozwiniętych, które razem wytwarzają ok. 73 proc. globalnego PKB.  W krajach rozwijających się spadek ten może być głębszy i sięgnąć 0,5 pkt. proc.

Raport Banku Światowego wylicza czynniki, które mogłyby wpłynąć na przyszłe zwiększenie tempa potencjalnego wzrostu gospodarczego. Należą do nich m.in. lepsze wykorzystanie zasobów pracy, co zwłaszcza w przypadku krajów rozwijających się zależy od podniesienia poziomu kształcenia i oświaty oraz poprawy stanu zdrowia społeczeństw. Lepsze wykształcenie, zwłaszcza techniczne jest także warunkiem zwiększenia poziomu inwestycji, w tym szczególnie w nowoczesnych dziedzinach gospodarki.

We wskazówkach na przyszłość wiele uwagi poświęca się także warunkom zwiększenia produktywności. Należą do nich przede wszystkim dobre regulacje prawne sprzyjające innowacyjności, zakładaniu i ekspansji firm oraz zwiększające konkurencję rynkową.

Potencjalny wzrost gospodarczy to uznawana w świecie, ale nieco wirtualna kategoria możliwego do osiągnięcia tempa rozwoju, bez wywoływania napięć i nierównowag wymagających interwencji władz monetarnych i fiskalnych. Nie ma jednej, uzgodnionej definicji tego pojęcia. Najczęściej przyjmuje się, że potencjalny PKB to maksymalny produkt jaki gospodarka jest w stanie wytworzyć w warunkach pełnego zatrudnienia bez jednoczesnego wywoływania inflacji.

Pełna moc światowej gospodarki

Pułapy możliwego rozwoju

Ocena potencjalnego wzrostu gospodarczego opiera się w dużej mierze na przypuszczeniach, dla których punktem wyjścia są jednak obserwacje takich realnych kategorii jak: zmiany demograficzne, w tym zwłaszcza liczby osób w wieku produkcyjnym, zmiany łącznej wydajności czynników produkcji (total factor produktivity – TFP), oraz akumulacji kapitału produkcyjnego, co ma związek z wielkością inwestycji. Czynniki te służą także do mierzenia wielkości luki popytowej, ważnego narzędzia dla prowadzenia polityki pieniężnej. Dlatego wielkość potencjalnego wzrostu gospodarczego bacznie obserwuje nie tylko Bank Światowy, ale także banki centralne, w tym i NBP. W przypadku Polski informację na ten temat można znaleźć w cyklicznych raportach o inflacji.

W ocenie ekspertów Banku Światowego za ponad połowę zaobserwowanego w ostatnich latach w świecie spadku wielkości potencjalnego wzrostu gospodarczego odpowiada malejąca dynamika akumulacji kapitału produkcyjnego (kłania się niski poziom inwestycji). Słabsza jest także wydajność czynników produkcji (TFP). Negatywny wpływ mają również zachodzące zmiany demograficzne, o których najkrócej można powiedzieć, że społeczeństwa się starzeją, zwłaszcza w krajach rozwiniętych.

W przyszłości ten ostatni czynnik będzie odgrywał jeszcze większą negatywną rolę. Ponad 84 proc. światowego PKB powstaje w krajach, w których liczba osób w wieku produkcyjnym do roku 2030 zmaleje. Z tego powodu potencjalny wzrost globalnej gospodarki zmaleje w latach 2018 – 2027 o 0,2 pkt proc. Malała będzie liczba rąk do pracy, zmniejszy się też TFP. Gospodarka światowa będzie mniej zdolna do przyspieszenia wzrostu i mniej odporna na nagłe szoki. Wolniej będzie redukowana skala ubóstwa w świecie.

Franziska Ohnsorge z Banku Światowego. (Fot. W.Dąbkowski/NBP)

Tagi