Bezrobocie będzie spadać, ale wolniej

Zaledwie o 0,1 punktu spadł w maju w porównaniu z kwietniem Wskaźnik Rynku Pracy informujący o przyszłych zmianach w wielkości bezrobocia. Był to trzeci z kolei miesiąc, gdy wskaźnik pozostawał na niemal niezmienionym poziomie – poinformowało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych BIEC.
Bezrobocie będzie spadać, ale wolniej

Podobnie jak w poprzednich miesiącach, w maju 2016 r. obserwowane było pozytywne oddziaływanie zmiennych obrazujących wielkość napływu nowych bezrobotnych, przechodzenie z bezrobocia do zatrudnienia, liczbę zwolnień z przyczyn leżących po stronie pracodawcy oraz wielkość wypłacanych zasiłków dla bezrobotnych.

– Nieco większą niepewnością obarczone są informacje związane z opiniami menedżerów na temat ogólnej sytuacji gospodarczej oraz ich zamiary co do wielkości zatrudnienia – informuje Maria Drozdowicz z BIEC.

Stopa bezrobocia rejestrowanego po uwzględnieniu czynników sezonowych zmniejszyła się o 0,2 punktu procentowego i wyniosła 9,2 proc. Zbliżoną wysokość stopy bezrobocia odnotowano ostatnio jesienią 2008 roku.

Od blisko roku utrzymuje się wysoka podaż ofert pracy kierowanych do rejonowych urzędów zatrudnienia. Każdego miesiąca pracodawcy zgłaszają około 120 tysięcy ofert. Zmniejszył się również w porównaniu z sytuacją sprzed roku odsetek ofert niewykorzystanych. W kwietniu 2016 roku spośród wszystkich zgłoszonych w ciągu miesiąca do urzędów pracy ofert, na koniec miesiąca niewykorzystanych pozostało ok. 65 proc. W kwietniu ubiegłego roku było ich około 71 proc.

Liczba osób bezrobotnych wyrejestrowujących się z urzędów pracy w efekcie zatrudnienia podlega silniejszym niż w latach poprzednich wahaniom.

– Najprawdopodobniej kształtuje się nowy rodzaj zachowań sezonowych na rynku pracy – ocenia Drozdowicz.

Pomijając te krótkookresowe zmiany, ogólne tendencje są jednak pozytywne, choć liczba osób bezrobotnych znajdujących zatrudnienie zwiększa się bardzo powoli. W pierwszych czterech miesiącach 2016 roku pracę znalazło i wyrejestrowało się ze spisu bezrobotnych około 1,8 proc. więcej niż w tym samym okresie roku ubiegłego.

Napływ nowych bezrobotnych rejestrujących się w urzędach pracy ustabilizował się na względnie niskim poziomie. Od blisko dwóch lat strumień ten oscyluje wokół 200 tys. osób w ciągu każdego miesiąca i odpowiada liczbie, jaką obserwowano w 2008 roku, gdy stopa bezrobocia rejestrowanego spadła do około 9 proc.

Od jesieni 2013 r. systematycznie zmniejsza się liczba zwolnień z przyczyn leżących po stronie pracodawcy. W ciągu ostatniego roku zmalała ona o blisko 20%.

Maleje również agregatowa kwota wypłacanych zasiłków dla bezrobotnych. Zgodnie z najnowszymi danymi wartość wypłaconych zasiłków zmniejszyła się w marcu o około 11 proc. w stosunku do sytuacji sprzed roku. Wartość wypłacanych zasiłków jest pochodną liczby bezrobotnych oraz odsetka uprawnionych do otrzymywania świadczenia.

Spośród ponad 1,5 mln zarejestrowanych w kwietniu br. bezrobotnych, ponad 85 proc. to osoby nieuprawnione do pobierania zasiłku. Udział osób bez prawa do zasiłku w ogóle zarejestrowanych bezrobotnych nie zmienił się znacząco w ciągu ostatnich dwóch lat.

Wśród osób będących w szczególnej sytuacji na rynku pracy najszybciej w ostatnim roku malało bezrobocie wśród osób młodych do 30 roku życia – około 20 proc. spadek w ciągu ostatniego roku. Nieco wolniej, bo o około 11 proc. zmniejszyło się bezrobocie wśród osób w wieku powyżej 50 lat.

Najsłabszą poprawę obserwujemy w grupie osób bezrobotnych posiadających co najmniej jedno dziecko do 6 roku życia – spadek zaledwie o ok. 7 proc.

– Można przypuszczać, iż w kolejnych miesiącach roku dynamika ta będzie jeszcze słabsza, co może być efektem ubocznym realizacji programu „500+” – przewioduje Drozdowicz.

Nieco mniej optymizmu płynie z danych odzwierciedlających opinie menedżerów przedsiębiorstw w przetwórstwie przemysłowym. Ogólne oceny koniunktury były nieco słabsze niż przed miesiącem. Podobnie kształtowały się zamiary przedsiębiorców na temat wielkości zatrudnienia w najbliższych miesiącach. Zmniejszył się odsetek firm planujących wzrost zatrudnienia nad tymi prognozującymi spadek liczby zatrudnionych. Zwolnienia zapowiadane są głównie przez jednostki małe (do 49 pracujących), z kolei średnie i duże przedsiębiorstwa zapowiadają wzrost liczby pracujących.

W ujęciu branżowym największe pozytywne zmiany przewidywane są przez producentów samochodów i pozostałego sprzętu transportowego. Redukcje zatrudnienia zapowiadają głównie producenci odzieży. Wolniejszy wzrost zatrudnienia w najbliższych miesiącach, jaki przewidują w badaniach koniunktury zarządzający firmami, możliwy jest z co najmniej dwóch powodów: słabszego oddziaływania czynników sezonowych w drugim półroczu oraz rezerw w wykorzystywanym w przedsiębiorstwach czasie pracy.

W ostatnim roku średni czas pracy nie zmienił się znacząco, wynosi niewiele ponad 40 godzin tygodniowo, podczas gdy historyczne dane wskazuję, że w okresach wysokiej aktywności gospodarki może on sięgać nawet 43 godzin w tygodniu.

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Jak napięte są rynki pracy w Stanach Zjednoczonych?

Kategoria: Trendy gospodarcze
Badanie wskazuje, że rynki pracy w Stanach Zjednoczonych są obecnie bardzo „ciasne” i prawdopodobnie jeszcze przez pewien czas przyczyniać się będą do utrzymania presji inflacyjnej.
Jak napięte są rynki pracy w Stanach Zjednoczonych?

Uchodźcy na rynku pracy: bilans na plus i liczne wyzwania

Kategoria: Analizy
Napływ obywateli Ukrainy do Polski może się okazać zastrzykiem kapitału ludzkiego dla niektórych branż, borykających się z brakami kadrowymi. Jednak kobiety i dzieci nie wypełnią wakatów w budownictwie i przemyśle.
Uchodźcy na rynku pracy: bilans na plus i liczne wyzwania