Autor: Marek Pielach

Dziennikarz Obserwatora Finansowego, specjalizuje się w makroekonomii i finansach publicznych

Bielecki: Ostatnia decyzja EBC jest bardzo dobra

Silniejsze sankcje i pogłębianie integracji to zdaniem prof. Stanisława Gomułki recepta na wyjście z kryzysu strefy euro. Wielu innych ekonomistów wskazuje jednak na polityczne trudności związane z integracją. Pocieszają, że unia walutowa wcale nie jest w tak złym stanie, jak się powszechnie uważa.
Bielecki: Ostatnia decyzja EBC jest bardzo dobra

Prof. Stanisław Gomułka i Jan Krzysztof Bielecki (Fot. Tadeusz Joniewicz, PISM)

Jan Krzysztof Bielecki,  przewodniczący Rady Gospodarczej przy Prezesie Rady Ministrów

Podczas tego kryzysu wiele już osiągnięto. Można znaleźć wiele przykładów w finansach państw, w sektorze bankowym. Jeśli popatrzymy na Grecję, to widać, że głęboka dewaluacja wewnętrzna już się odbywa. Płace w sektorze prywatnym obniżono o 30 proc., w sektorze publicznym o 15 proc. a w sektorze bankowym trwa proces delewarowania. Potężnie delewarują się także banki hiszpańskie. Ten proces odbywa się praktycznie we wszystkich grupach paneuropejskich. Znam jedną z nich bardzo dobrze, bo byłem w jej zarządzie i w niej ilość ryzykownych aktywów spadła o niemal 40 proc. w ostatnich czterech latach.

Także ostatnia decyzja EBC (o skupie krótkoterminowych obligacji krajów południa strefy euro na rynku wtórnym – przyp. red) w moim przekonaniu jest bardzo dobra. Nie mają racji ci, którzy porównują to z amerykańskim quantitative easing, bo skup przez EBC będzie w pełni sterylizowany (każdy zakup obligacji będzie miał pokrycie np. w sprzedaży aktywów przez EBC – przyp. red.). Traktuję tę zapowiedź EBC jako polityczną deklarację, że euro będzie bronione przed tymi wszystkimi, którzy chcieliby jego złamania.

Prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista Business Centre Club

Premier Wielkiej Brytanii ma rację: wyeliminowanie elastyczności płynnego kursu walutowego, które wiąże się z przyjęciem euro wymaga większej elastyczności w polityce fiskalnej i na rynku pracy oraz więcej podobieństw między krajami w prowadzeniu obu rodzajów polityk.

Mam cztery propozycje jak powinien wyglądać długoterminowy proces naprawy:

– Powinny być wprowadzone dwa nowe warunki na podobnej zasadzie jak kryteria z Maastricht. Całkowita wielkość zadłużenia prywatnego i publicznego powinna się odnosić do salda obrotów bieżących.

– Sankcje za niestabilność ekonomiczną z politycznych powodów powinny być znaczne i automatyczne.

– Kraj mógłby zostać nawet wydalony ze strefy euro, a nagminne naruszenie kryteriów z Maastricht powinno prowadzić do zawieszenia jego głosów w Radzie Europejskiej i Europejskim Banku Centralnym.

– Budżet Unii Europejskiej, teraz wielkości 1 proc. PKB krajów członkowskich, powinien być stopniowo zwiększany.

Nie zgadzam się z przesłaniem berlińskiego przemówienia ministra Sikorskiego, z którego wynikało, że Niemcy są kluczowym graczem w Europie. Tak naprawdę klucz do przyszłości strefy euro trzymają kraje, które się reformują – Grecja i Hiszpania, a wpływ Niemiec na te państwa jest bardzo ograniczony.

Agata Gostyńska, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych ds. Unii Europejskiej:

Traktat o stabilności, koordynacji i zarządzaniu zwany paktem fiskalnym jest dobrym przykładem na to jak obecnie podejmuje się decyzje w Unii Europejskiej. Preferuje się inne formy od wspólnotowych, a twarde reguły się rozmiękcza. Pierwsza wersja paktu fiskalnego była przecież znacznie dalej idąca niż ta ostatecznie przyjęta.

Ma rację José Barroso, kiedy mówi, że ma już serdecznie dość polityków, którzy na poziomie europejskim zgadzają się na pewne rzeczy, a zaraz po powrocie do domu myślą tylko o tym jakby podminować to do czego się zobowiązali.

Roderick Parkes, koordynator programu „Unia Europejska” w PISM:

Następnym razem kiedy będziecie mieli euro w rękach popatrzcie na ten banknot uważnie, bo bardzo uważnie był zaprojektowany. Może się wydawać, że ten projekt jest mdły i nudny – okna i łuki, mające pewnie symbolizować przejrzystość. Nie o to chodzi. Euro było pierwszym banknotem na świecie, na którym nie pojawili się żadni ludzie, tylko architektura. Tak, aby ludzie mogli zauważyć, że widzą przykłady tej architektury w różnych miejscach Europy i mogli mieć do tego osobisty stosunek. Im więcej podróżujemy, tym więcej takich związków widać. I mimo całego bałaganu jaki panuje teraz w strefie euro nie zapominajmy, że stały za nią także wartości.

Wypowiedzi pochodzą z seminarium Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych „Eurozone Crisis: Available Ways out” („Kryzys strefy euro: możliwe drogi wyjścia”).

Not. map

Prof. Stanisław Gomułka i Jan Krzysztof Bielecki (Fot. Tadeusz Joniewicz, PISM)

Otwarta licencja


Tagi