Boom w inwestycjach najwcześniej w 2013 roku

Zgodnie z danymi GUS dynamika nakładów brutto na środki trwałe w całej gospodarce wyniosła w drugim kwartale 7,8 proc., licząc rok do roku. W pierwszym kwartale wzrost ten wyniósł 6,0 proc. Oznacza to, że tempo wzrostu inwestycji było najwyższe od drugiego kwartału 2008 r. Boomu inwestycyjnego nie należy się jednak na razie spodziewać
Boom w inwestycjach najwcześniej w 2013 roku

Odnotowany wzrost nakładów w dużych firmach ma charakter trwały. (CC BY-SA Tommytoolhire)

Na wysoką dynamikę inwestycji w znacznym stopniu złożyło się przyspieszenie wzrostu inwestycji w dużych przedsiębiorstwach (zatrudniających co najmniej 50 osób), których udział w ogóle inwestycji wyniósł w drugim kwartale 33,1 proc. W tym okresie inwestycje dużych firm wzrosły w ujęciu nominalnym 13,1 licząc rok do roku, wobec 2,9 proc. w I kwartale. Ze względu na zbliżony do zera deflator inwestycji ich nominalna dynamika była zbliżona do realnej. Tak dobre dane o inwestycjach w II kwartale skłaniają do postawienia pytania, czy w drugiej połowie roku można oczekiwać utrzymania się dynamiki inwestycji przedsiębiorstw. A w związku z tym czy można również oczekiwać tempa wzrostu nakładów brutto na środki trwałe w całej gospodarce, na poziomie równie wysokim jak w II kwartale.

Ocenę perspektyw inwestycji przedsiębiorstw warto rozpocząć od struktury nakładów inwestycyjnych dużych firm. Sugeruje ona, że odnotowany w tym okresie silny wzrost nakładów w dużych firmach ma charakter trwały. Może na to wskazywać przyspieszenie nominalnego wzrostu inwestycji w budynki i budowle (do 16,7 proc. r/r wobec spadku o 9,0 proc. poprzednio mimo efektów niskiej bazy związanych z mroźną zimą w 2010 r.). Tempo wzrostu inwestycji w tej kategorii istotnie przewyższało dynamikę nakładów na maszyny i urządzenia (12,9 proc. r/r) oraz środki transportu (8,6 proc.).

Na pierwszy rzut oka szybki wzrost inwestycji w budynki i budowle może być interpretowany jako rosnąca skłonność firm do zwiększania aparatu produkcyjnego, a nie tylko jego odtwarzania. Innymi słowy, skoro firmy inwestują w budynki i budowle (a więc tzw. „skorupę”), może to oznaczać, że spodziewają się wzrostu popytu na wytwarzane przez siebie produkty i dotychczas wykorzystywany majątek produkcyjny może być niewystarczający dla zaspokojenia rosnącego popytu.

Wniosku o rosnącej skłonności firm do zwiększania aparatu produkcyjnego nie potwierdzają jednak dane o strukturze wartości kosztorysowej inwestycji rozpoczętych w I połowie 2011 r. (niestety – z przyczyn dla mnie niezrozumiałych – GUS nie podał danych za I i II kw.). Wskazują one na odnotowaną w tym okresie rekordowo wysoką (98,8 proc. r/r) dynamikę nakładów na modernizację środków trwałych, przy ujemnej i rekordowo niskiej dynamice nakładów na nowe inwestycje (spadek o 29,0 proc. r/r). W efekcie, w I półroczu udział nakładów na modernizację środków trwałych w wartości kosztorysowej inwestycji ogółem wyniósł 40,4 proc. Był on wyraźnie wyższy niż średnia z lat 2004-2008 (30,7 proc.), w których utrzymywała się wysoka dynamika inwestycji dużych firm.

Odnotowany w I półroczu 2011 r. spadek wartości kosztorysowej nowych inwestycji może zatem oznaczać, że nakłady inwestycyjne ujmowane w kategorii „budynki i budowle” w niewielkim stopniu przeznaczane są na powiększenie istniejącego majątku. To z kolei sygnalizowałoby obawy przedsiębiorców dotyczące trwałości ożywienia gospodarczego. Choć zgodnie z przeprowadzonym w lipcu br. przez NBP badaniem koniunktury przedsiębiorstw odsetek firm wskazujących na niski popyt jako główną barierę rozwoju spadł do 11,3 proc. wobec 12,7 proc. w I kw. (był on najniższy od II kwartału 2008 r.), utrzymujące się wysokie prawdopodobieństwo nasilenia globalnego kryzysu może skłaniać firmy do powstrzymywania się od nowych inwestycji.

Niską skłonność przedsiębiorstw do inwestowania sygnalizuje również obserwowana od marca do lipca br. rosnąca roczna dynamika depozytów terminowych przedsiębiorstw przy malejącym tempie wzrostu depozytów bieżących. W analizowanym okresie nominalne oprocentowanie depozytów terminowych przedsiębiorstw wzrosło na skutek zaostrzenia polityki monetarnej przez RPP jedynie o 0,8 pkt. proc. Wskazuje to, że zwiększenie oczekiwanej stopy zwrotu z lokat terminowych nie było dla firm głównym bodźcem do zwiększania depozytów terminowych, a ich wzmożona działalność rentierska była spowodowana koniecznością zapewnienia optymalnej alokacji rosnącego zasobu gotówki.

Ważnym czynnikiem ograniczającym ożywienie w inwestycjach przedsiębiorstw w II połowie 2011 roku będzie najprawdopodobniej relatywnie niski stopień wykorzystania mocy wytwórczych w przetwórstwie przemysłowym. W III kw. wyniósł on 73,9 proc., a więc był bardzo zbliżony do przeciętnego poziomu odnotowanego w 2010 r. (73,8 proc.) i znacznie niższy niż przed rozpoczęciem globalnego kryzysu (77,3 proc. przeciętnie w latach 2004-2008). W pewnym stopniu niski stopień wykorzystania mocy może być wynikiem wspomnianych wyżej wzmożonych inwestycji odtworzeniowych, w wyniku których starszy i mniej produktywny majątek jest zastępowany nowym i bardziej wydajnym. W efekcie, rośnie łączna wydajność czynników produkcji (produkt potencjalny) i maleje stopień wykorzystania mocy wytwórczych.

Podsumowując, struktura wartości kosztorysowej inwestycji dużych przedsiębiorstw, rosnąca dynamika depozytów terminowych firm oraz utrzymujący się relatywnie niski stopień wykorzystania mocy wytwórczych w przetwórstwie przemysłowym sygnalizują niską skłonność dużych firm do inwestowania i w związku z tym niskie prawdopodobieństwo utrzymania się wysokiej dynamiki inwestycji przedsiębiorstw i inwestycji ogółem w II półroczu 2011 r.

Można zatem oczekiwać, że w II połowie 2011 r. nastąpi spowolnienie wzrostu nakładów brutto na środki trwałe w całej gospodarce do ok. 5-6 proc. r/r. Biorąc pod uwagę spodziewane silne wyhamowanie inwestycji publicznych w drugiej połowie 2012 r. (do czego w znacznym stopniu przyczyni się zakończenie programu przygotowań do EURO 2012) oraz wysokie prawdopodobieństwo nasilenia się kryzysu zadłużenia w strefie euro (wraz jego negatywnym wpływem na sytuację w sektorze bankowym i podaż kredytu dla przedsiębiorstw), boom w inwestycjach ogółem nastąpi w Polsce najwcześniej w 2013 r.

Autor jest głównym ekonomistą Invest-Banku.

Odnotowany wzrost nakładów w dużych firmach ma charakter trwały. (CC BY-SA Tommytoolhire)

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Cyfryzacja przedsiębiorstw w czasie pandemii COVID-19

Kategoria: Trendy gospodarcze
Pandemia przyspieszyła transformację cyfrową, która stała się integralną częścią społeczeństwa oraz przetrwania europejskich i amerykańskich firm. Unia Europejska pozostaje jednak w tyle za Stanami Zjednoczonymi pod względem cyfryzacji przedsiębiorstw.
Cyfryzacja przedsiębiorstw w czasie pandemii COVID-19