Autor: Adam Kaliński

Dziennikarz specjalizujący się w tematach dotyczących Chin.

40 nowych umów gospodarczych z Chinami

Chiny chcą współpracować z Polską nie tylko na poziomie wymiany handlowej. Interesują ich głównie inwestycje infrastrukturalne w ramach Nowego Jedwabnego Szlaku. Pytanie tylko, czy – jak deklarują - faktycznie za nie zapłacą w obliczu narastających w Państwie Środka problemów gospodarczych.
40 nowych umów gospodarczych z Chinami

Prezydent Xi Jinping w Warszawie. (CC P. Tracz/KPRM)

Ton komentarzy w chińskiej prasie po wizycie chińskiego przywódcy Xi Jinpinga w Polsce nie pozostawia wątpliwości – można z nich wyczytać, że państwa regionu Europy Środkowej i Wschodniej, w tym Polska – główny gospodarczy partner Chin na tym obszarze – stoją przed wielką szansą. Chiny oferują bowiem pogłębienie współpracy. Chodzi tu o inicjatywę „Jeden pas i jedna droga”, zwaną też Nowym Jedwabnym Szlakiem.

Polska strategicznym partnerem w regionie

Według chińskiej prasy Polska ma pełnić rolę bramy do Europy w promowanej usilnie przez Chiny strategii. Nowa jakość inicjatywy „Jedna droga i jeden pas” polega na tym, że Chiny nie chcą już rozwijać z nami współpracy wyłącznie handlowej. Teraz liczą się dla nich przede wszystkim inwestycje infrastrukturalne w ramach nowej strategii. Niczym mantrę Pekin powtarza przy tej okazji formułę „win-win”, podkreślając, że korzyści odniesie każda ze stron – zarówno Państwo Środka cierpiące na nadmiar mocy przemysłowych, jak i państwa, które się do inicjatywy przyłączą.

Polska faktycznie ma szansę zostać regionalnym liderem w realizację wielkiego infrastrukturalnego projektu, jakim będzie Nowy Jedwabny Szlak. Pytanie tylko, czy Chińczycy faktycznie gotowi są zapłacić za to wszystko – jak deklarują – ze swojej kasy, zwłaszcza w obliczu narastających u nich problemów gospodarczych?

Chińska prasa z satysfakcją odnotowała, że Polska „rozumie znaczenie chińskiej inicjatywy Nowego Jedwabnego Szlaku”. Można jednak też odnieść wrażenie, że mimo wielu ciepłych słów pod naszym adresem Państwo Środka nie jest do końca zadowolone z efektów współpracy w ramach ustanowionej kilka lat temu platformy „16+1” (16 państw naszego regionu oraz ChRL).

https://www.youtube.com/watch?v=M6CYgT_RLcU

Chiny chcą konkretów

Komentator agencji Xinhua dostrzega wprawdzie „wysiłek i działania ze strony polskiej administracji w ostatnich latach, aby zwiększyć wymianę handlową i inwestycje”, ale zauważa, że na efekty trzeba jeszcze poczekać. Dane pokazują bowiem, że choć obroty handlowe między Polską a Chinami rosną i w zeszłym roku wyniosły 16,53 mld dol. (cztery razy więcej niż w roku 2004 i 30 razy więcej niż w 1990 roku), to sprzedajemy do Chin towary tylko za 2 mld dol. a sprowadzamy za 14,5 mld dol. Zdaniem chińskich mediów sama wola polityczna i strategiczne położenie to dzisiaj za mało – potrzebne są konkrety.

W chińskich mediach pojawiło się niedawno sporo analiz na temat potencjału Polski (34 proc. ludności i 38 proc. PKB regionu Europy Środkowej). Podkreślano (Caixin), że o ile po 1989 roku głównym celem państw naszego regionu była współpraca z Unią Europejską w nadziei na członkowstwo i wzrost gospodarczy, o tyle teraz państwa te coraz bardziej zabiegają, a nawet rywalizują o współpracę z Pekinem. Zmianie to stosunki państw tego regionu z Chinami.

40 umów

Podczas wizyty Xi Jinpinga strona polska podpisała z Chinami 40 umów w takich dziedzinach jak rolnictwo, finanse, transport, logistyka, infrastruktura, energetyka i ochrona środowiska. Są to porozumienia na poziomie zarówno rządu, jak i przedsiębiorstw.

Jedną z najważniejszych jest umowa ramowa dotycząca wymagań fitosanitarnych i weterynaryjnych dla polskiej żywności sprzedawanej na rynek chiński. Dotąd był on de facto zamknięty dla wielu naszych towarów, a dzięki temu porozumieniu żywność z Polski będzie mogła być eksportowana do Państwa Środka w znaczących ilościach. Oczywiście, potrzebne jest jeszcze uzgodnienie szczegółów dla poszczególnych jej rodzajów. Trzeba pamiętać, że Chińczykom niekoniecznie musi smakować to, co smakuje nam. Na razie zielone światło ma eksport jabłek i drobiu, choć wiele zależy od polskich firm specjalizujących się w ich wysyłce.

Polskiej stronie bardzo zależało na tej umowie, by poprawić ujemny bilans handlowy. Chińczycy poszli nam na rękę. Był to wyraźny gest z chińskiej strony pod naszym adresem, bo nie ma się co łudzić, że przeważyły kwestie sanitarne. Chodziło o wolę polityczną.

Duże znaczenie ma też porozumienie o współpracy w dziedzinie szkolnictwa wyższego, a zwłaszcza zapisy dotyczące wzajemnego uznawania dyplomów i egzaminów przez uczelnie obu państw. Ułatwi to wyjazdy polskich studentów na chińskie uczelnie wyższe.

Podpisano również porozumienie między warszawską Giełdą Papierów Wartościowych a Haitong Bankiem o wymianie informacji na temat sytuacji na rynkach kapitałowych. Ma to na celu wspieranie ich rozwoju.

Z wielu podpisanych memorandów trzeba wymienić to o utworzeniu Komitetu Sterującego ds. Współpracy Przemysłowej oraz porozumieniu w zakresie rozwoju obszarów łączności informacyjnej „Jedwabny Szlak”. Istotne jest też memorandum dotyczące współpracy inwestycyjnej w infrastrukturze logistycznej oraz o współdziałaniu w dziedzinie zdrowia zwierząt i bezpieczeństwa żywności.

Porozumienie z Huawei

Uwadze mediów nieco umknęło porozumienie zawarte przez chińskiego potentata elektroniki i telekomunikacji – Huawei z Uniwersytetem Warszawskim, które pokazuje, że nie tylko jabłka, wieprzowina czy serwatka mogą liczyć się we wzajemnej współpracy. Przedstawiciele chińskiej firmy podpisali ze spółką P4 (operatorem sieci Play) oraz Interdyscyplinarnym Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego Uniwersytetu Warszawskiego (ICM UW) porozumienie, którego celem jest współpraca na rzecz rozwoju sieci szerokopasmowej oraz utworzenie w Polsce Centrum Innowacji Data Science. Ma ono powstać przy Centrum Technologii ICM UW będącym najnowocześniejszym w Polsce ośrodkiem technologii obliczeniowej.

Huawei ma wspierać ICM UW w opracowywaniu analizy danych i ich interpretacji w takich obszarach jak medycyna, energetyka, transport czy geologia. Umowa Chińczyków z P4 zakłada realizację projektów w obszarze infrastruktury sieciowej do 2025 roku. Obie firmy mają pracować nad rozwojem sieci 4.5G, a w przyszłości także 5G (budowa sieci bezprzewodowej, sieci transmisji oraz sieci IP).

SSE dla chińskiego kapitału

Ważną deklarację złożył Chińczykom Radosław Domagalski, wiceminister rozwoju, który powiedział, że Polska jest gotowa stworzyć specjalne strefy ekonomiczne dedykowane dla chińskiego kapitału.

– Myślę, że Łódź i region województwa pomorskiego to są dwie lokalizacje, które mają szczególny potencjał do tego, by być bramą dla chińskiego kapitału w Polsce – wskazał.

Warto przypomnieć, że Łódź – de facto – stała się już centrum komunikacyjnym i logistycznym dla chińskich towarów, które rozsyłane są stąd do innych europejskich państw. Obecnie z Chin do Łodzi i w drugą stronę kursują składy cargo.

Skala współpracy

Choć Chiny podkreślają, że w planach budowy Nowego Jedwabnego Szlaku Polska ma do odegrania rolę kluczową, można nawet powiedzieć, że strategiczną, to warto pamiętać, że chińskie inwestycje w Polsce są nadal niewielkie. W ubiegłym roku Państwo Środka zainwestowało w Europie około 23 mld dol., z czego na nasz kraj przypadło około 450 mln euro.

Skala współpracy, jaką oferują nam obecnie Chiny, nie do końca jest w Polsce uświadamiana i doceniana. Wynika to prawdopodobnie z naszego zaskoczenia, braku kompleksowej strategii współpracy w Chinami oraz obaw, że Pekin ma jakieś ukryte intencje, a w jego globalnej grze Polska jest tylko pionkiem.

Mimo tych dylematów faktem jest to, że stajemy się naturalnym beneficjentem zwrotu Chin w stronę naszego regionu. Pekin uznał bowiem, że przez ostatnie lata zaniedbał Europę Środkową politycznie i gospodarczo. Nasz region przez ćwierć wieku również miał zupełnie inne priorytety. Teraz jednak obserwujemy nadrabianie zaległości po obu stronach.

Prezydent Xi Jinping w Warszawie. (CC P. Tracz/KPRM)

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Chiny nie zastąpią Rosji handlu z Zachodem

Kategoria: Analizy
Mimo wzrostu wzajemnych obrotów handlowych, podpisywania umów na nowe projekty energetyczne i prób ograniczenia roli dolara w handlu zagranicznym Chiny jeszcze długo nie zajmą miejsca zachodnich państw w gospodarce Rosji.
Chiny nie zastąpią Rosji handlu z Zachodem