Czas na Europejski Fundusz Walutowy

Mark Thoma z Maximum Utility przekonuje, że Europa powinna stworzyć fundusz ubezpieczeń i kredytów dla państw w strefie euro, który byłby stabilizatorem na wypadek takiego kryzysu, jaki dotyka kraje PIIGS. Prof. Johnson radzi Grecji, by negocjowała z MFW. A prof. Barry Eichengreen w odpowiedzi na sugestię prof. Martina Feldsteina, by Grecja opuściła na chwilę unię walutową w celu denominacji pieniądza, tłumaczy, dlaczego takie posunięcie jest nierealne. Nakedcapitalist uzasadnia, dlaczego model finansowy i gospodarczy budowany od 30 lat może być wadliwy.

Kilka dni temu prof. Martin Feldstein w debacie w telewizji „Bloomberg” zaproponował Grecji, by na chwilę wyszła ze strefy euro. Po to, by zdenominować swoją walutę. A następnie, by znowu przyjęła euro. Dziś o rzeczywistych kosztach ekonomicznych wyjścia z unii walutowej pisze na VoxEu prof. Barry Eichengreen. Jego zdaniem żadne państwo nie zdecyduje się na takie rozwiązanie z powodów proceduralnych.

Reintroducing the national currency would require essentially all contracts – including those governing wages, bank deposits, bonds, mortgages, taxes, and most everything else – to be redenominated in the domestic currency. The legislature could pass a law requiring banks, firms, households and governments to redenominate their contracts in this manner. But in a democracy this decision would have to be preceded by very extensive discussion.

And for it to be executed smoothly, it would have to be accompanied by detailed planning. Computers will have to be reprogrammed. Vending machines will have to be modified. Payment machines will have to be serviced to prevent motorists from being trapped in subterranean parking garages. Notes and coins will have to be positioned around the country. One need only recall the extensive planning that preceded the introduction of the physical euro.

Niektórzy ekonomiści, wśród nich prof. Simon Johnson (autor prognozy wydarzeń na rynku finansowym w Europie w najbliższym czasie), sugerują Grecji, by zwróciła się o pomoc do Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Jak zapewnia, dzisiejszy Fundusz wiele się nauczył i nie przypomina tego sprzed 10 lat. I dlatego Grecja powinna rozpocząć dyskretne rozmowy na temat kredytu. W ten sposób uzyska lepszą pozycję negocjacyjną w rozmowach z Unią.

Ekonomista Mark Thoma z blogu Maximum Utility proponuje utworzenie funduszu na rzecz wykupu lub specjalnych ubezpieczeń dla poszczególnych państw, który finansowałyby wszystkie kraje strefy euro. Taki Europejski Fudusz Walutowy mógłby być stabilizatorem.

This institution serves two purposes. By linking the contributions to the likelihood of default, countries are discouraged from pursuing high debt strategies. And if troubles develop anyway, the resources are available to effectively deal with the problem without creating a systemic threat. I’m not sure if the politics within the euro area would allow such an institution to be created, I doubt that they would, but that doesn’t mean it isn’t a good idea or that we shouldn’t try to create such a facility.

O problemie związanym z konsekwencjami wprowadzenia restrykcyjnych regulacji co do CDO (collateralised debt obligations)  pisze nakedcapitalist. I dochodzi do wniosku, że model gospodarczy budowany od 30 lat z conajmniej trzech powodów może być wadliwy:

Large cross border capital flows are associated with bigger and more frequent financial crises (…) we have a defect in our current currency arrangements, similar to one that plagued the gold standard (…) it may prove impossible to have an effective international regulation for capital markets firms.

 


Tagi