Dobre wakacje wzmacniają gospodarki

USA i Chiny to największe w świecie rynki usług turystycznych. Biorąc pod uwagę wielkość gospodarek od portfeli i kaprysów turystów najbardziej uzależnione są Filipiny i Tajlandia. W Polsce, tak jak w świecie, turystyka rozwija się szybciej niż gospodarka, ale jej znaczenie jest wciąż niewielkie.

 

Zbliżający się nieuchronnie koniec lata na półkuli północnej skłonił OECD do przypomnienia opublikowanego już jakiś czas temu raportu na temat gospodarczego znaczenia rozwoju usług związanych z podróżami i turystyką. Z danych zbieranych przez ekspertów tej organizacji wynika, że branża turystyczna tworzy 4,2 proc. produktu krajowego najbardziej rozwiniętych krajów świata, 6,9 proc. miejsc pracy i ma aż 21,7-proc. udział w eksporcie usług.

Podróże i turystyka to od sześciu dziesięcioleci niezawodny motor światowego rozwoju, z wyższym w dłuższej perspektywie tempem wzrostu niż wynosi przeciętna dynamika gospodarcza. W pierwszych 15 latach XXI wieku globalne wydatki na podróże (a były przecież w tym czasie w wielu krajach lata kryzysu gospodarczego) zwiększyły się ponad dwukrotnie, wzrastając w krajach OECD z 495 mld dolarów w 2000 r. do 1,2 bln dol. w 2016 r.

Eksperci OECD spodziewają się utrzymania tego wzrostowego trendu także w nadchodzących latach, prognozując, że do 2030 r. światowe wydatki na podróże i turystykę wzrosną do 1,8 bln dolarów rocznie. Wzrost ten będzie generowany najbardziej w krajach azjatyckich, w których szybkiemu rozwojowi gospodarczemu towarzyszy równie szybki, przede wszystkim w Chinach, przyrost populacji klasy średniej, najsilniej aspirującej do poznawania bliższego i dalszego świata.

Do szybkiego rozwoju turystyki przyczyniają się nie tylko grubsze portfele, ale także postęp techniczny, np. w lotnictwie, pozwalający obniżyć koszty podróżowania. Równie ważne są inwestycje infrastrukturalne ułatwiające dostęp do dróg czy świeżej wody, pomagające rozwijać bazy noclegowe. Dzięki nim masowa turystyka stanie się w przyszłości w świecie jeszcze bardziej masowa, z wszystkimi tego zarówno dobrymi (wzrost gospodarczy, więcej miejsc pracy), jak i gorszymi (obciążenie środowiska naturalnego) konsekwencjami. Równolegle rozwijać się będzie turystyka indywidualna, w czym pomagają wspomagane przez instytucje publiczne media społecznościowe, co też zaczyna mieć wymiar masowy.

Wiele krajów, z racji położenia geograficznego i posiadania niekłamanych walorów turystycznych, już obecnie czerpie z tego tytułu poważne korzyści gospodarcze. Raport OECD wskazuje zwłaszcza na Hiszpanię, gdzie – wedle danych z 2016 r. – podróże i turystyka mają ponad 11-proc. udział w tworzeniu PKB i generują ponad 13 proc. miejsc pracy. Jeszcze większy udział miejsc pracy (14,4 proc.) przysparza turystyka Islandii. Krajami OECD, które szczególnie wiele zawdzięczają rozwojowi turystyki są także Portugalia, Meksyk i Francja.

Świeższe i bardziej szczegółowe dane na temat gospodarczego znaczenia podróży i turystyki można znaleźć w dokumentacji zbieranej przez Światową Radę Podróży i Turystyki (WTTC). Ostatni raport tej organizacji (dane z 2018 r. ze 185 krajów) zrzeszającej liderów przedsiębiorstw ogólnoświatowych, w tym prezesów, przewodniczących i dyrektorów generalnych ponad 170 najpotężniejszych firm turystycznych w świecie wskazuje, że branża podróży i turystyki tworzy już 10,4 proc. globalnego PKB. Dawała ona w ubiegłym roku zatrudnienie 319 mln pracowników. Rynek turystyczny wzrósł w 2018 r. o 3,7 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim, przy 3,2 proc. tempie wzrostu gospodarki światowej.

Największym rynkiem podróży i turystyki są według danych WTTC (liczby są inne niż w raporcie OECD, ale trendy podobne) Stany Zjednoczone, gdzie branża ta wnosi blisko 1,6 bln dolarów do produktu krajowego brutto, co odpowiada 7,8 proc. wartości dodanej kraju. Stanom nieznacznie tylko ustępują Chiny, gdzie wkład ten nieznacznie już przekracza poziom 1,5 bln dolarów, a w wartościach względnych (w relacji do dochodu narodowego) jest jeszcze wyższy (11,0 proc. PKB). A pomyśleć, że jeszcze dwie dekady temu Chińczycy cieszyli się z przyznania pierwszych kilku dni urlopu w życiu. Dziś rynek turystyczny Chin wzrasta o ponad 7 proc. rocznie (szybciej niż PKB), a zatrudnienie w tej dziedzinie – według szacunków WTTC – wzrośnie w tym kraju z 79,9 mln pracowników w 2018 r. do 121,4 mln w 2029 r.

Od przyjazdu i generalnie ruchu turystów silniej od Chin uzależnione są jednak inne, mniejsze kraje azjatyckie, zwłaszcza Filipiny i Tajlandia. W przypadku Filipin wkład podróży i turystyki do rozwoju gospodarczego sięga niemal jednej czwartej produktu krajowego brutto. W branży tej zatrudniony jest co piąty filipiński pracownik. W Tajlandii udziały te są nieznacznie tylko niższe (21,6 proc. PKB i 15,9 proc. zatrudnienia). Turystyka bardzo znaczący ma wkład w rozwój i w tworzenie miejsc pracy także w Hongkongu i Meksyku, a wśród krajów europejskich w Austrii, Hiszpanii i we Włoszech.

Również w Polsce branża turystyczna i związana z podróżami rozwija się szybciej niż cała gospodarka (według danych WTTC jej obroty wzrosły w 2018 r. w porównaniu z rokiem poprzednim o 6,2 proc.), ale jej udział w tworzeniu PKB (4,5 proc.) nie sięga nawet połowy przeciętnej w świecie. Zatrudniała ona w minionym roku wedle danych raportu blisko 737 tys. osób, co odpowiada podobnemu jak w przypadku PKB (4,5 proc.) poziomowi zatrudnienia. Turyści zagraniczni pozostawili w naszym kraju 14,3 mld dolarów, co odpowiadało 4,6 proc. łącznego eksportu usług.

Pozycja Polski na światowym rynku turystycznym jest znacznie słabsza niż naszych sąsiadów, na co zwraca uwagę m.in. Renata Seweryn (Wkład turystyki w PKB Polski na tle innych krajów Unii Europejskiej) w branżowym czasopiśmie Handel Wewnętrzny: „Polska, w odróżnieniu od innych państw unijnych (choćby naszych sąsiadów – Słowacji), nie wykorzystuje w pełni możliwości, które daje turystyka w zakresie wzrostu gospodarczego. Nasz kraj zajmuje niską (w niektórych latach nawet ostatnią) pozycję z uwagi na rolę turystyki w gospodarce. W badanym okresie, mimo wzrostu wielkości turystycznego PKB, zmniejszył się jego wkład w PKB wytworzony w Polsce”.

Dla porównania u naszych południowych sąsiadów, w Słowacji, branża podróży i turystyki przysporzyła w 2018 r. 6,7 proc. produktu krajowego, zatrudniając 160 tys. pracowników (6,2 proc. zatrudnienia). Jeszcze lepiej wygląda pod tym względem sytuacja w Czechach, gdzie podróże i turystyka generują 7,8 proc. PKB, a w obsłudze ruchu turystycznego pracuje 473,9 tys. osób, czyli 9,2 proc. wszystkich zatrudnionych.

>>> OECD o trendach w turystyce światowej

>>> Światowa Rada Podróży i Turystyki (WTTC) o wpływie turystyki na rozwój gospodarczy

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Turystyka rozkręca gospodarki i inflację

Kategoria: Oko na gospodarkę
Aż 4,5 biliona dolarów i 62 miliony miejsc pracy utracił w świecie w 2020 r. sektor podróży i turystyki. W 2021 r. straty były mniejsze. Tworząca aż 10 proc. globalnego PKB branża zaczyna już ponownie zarabiać. Świat po pandemii na nowo chce podróżować.
Turystyka rozkręca gospodarki i inflację

Pierwsze obliczenia nieobliczalnych skutków

Kategoria: Trendy gospodarcze
Cena ropy wzrosła w świecie po najeździe Rosji na Ukrainę o 33 proc., pszenica zdrożała o 90 proc., kukurydza o 40 proc. Wybuch wojny spowolni wzrost gospodarki światowej o ok. 1 proc. i przyspieszy inflację o 2,5 p.p. Skutki mogą być jednak mniejsze, gdyż po chwilowym szoku notowania uspokajają się.
Pierwsze obliczenia nieobliczalnych skutków