97 mld złotych zaległych zobowiązań

Z opublikowanego przez Krajowy Rejestr Długów raportu wynika, że łączna kwota zaległych zobowiązań Polaków sięga 97 mld złotych i jest najwyższa w historii. Ta informacja nie wystarczy jednak, aby rzetelnie odpowiedzieć na pytanie, czy Polacy coraz bardziej się zadłużają.

Kwota 97 miliardów złotych obejmuje zagrożone należności wobec banków (61 mld zł), długi względem fiskusa (22,5 mld zł), podatki i czynsze zaległe jednostkom samorządu terytorialnego (10,7 mld zł), czynsze lokatorskie zaległe spółdzielniom mieszkaniowym (2,5 mld zł) oraz kwoty zaległe dostawcom energii elektrycznej i usług telekomunikacyjnych.

Nie są to jednak porównywalne kategorie długów. W przypadku banków mówimy o należnościach zagrożonych. Pozostałe kategorie długów wymienione w raporcie to przeterminowane zobowiązania.

Należnością zagrożoną może być cała kwota udzielonego kredytu, nawet jeśli kredytobiorca zalega dopiero z kilkoma ratami. Tradycyjnie kredyty mieszkaniowe są obsługiwane najlepiej (1,85 proc. należności zagrożonych), kredyty dla przedsiębiorstw – znacznie gorzej (12,28 proc. należności zagrożonych) a w przypadku kredytów konsumpcyjnych odsetek zaległości wynosi aż 17,18 proc. kwoty ogółu udzielonych kredytów.

W ostatnim kwartale nieznacznie zmniejszyła się kwota zagrożonych należności banków od przedsiębiorstw. Przyczyną jest poprawa sytuacji w grupie największych firm. W sektorze MSP nadal obserwowany jest wzrost kwoty zadłużenia, jednak jego dynamika stale maleje. Odsetek należności zagrożonych od sektora MSP jest wyższy (14,32 proc.) niż w przypadku dużych przedsiębiorstw (9,49 proc.). Małe i średnie firmy są bardziej wrażliwe niż duże na zmiany rynkowej koniunktury – szybciej odczuwają jej pogorszenie i wolniej odbudowują wyniki finansowe niż duże przedsiębiorstwa. Te szybciej poprawiają swoją sytuację, często kosztem kontrahentów z sektora MSP.

Wśród długów wobec fiskusa największą kategorię stanowią długi z tytułu VAT (11,3 mld zł) i podatku akcyzowego (5,4 mld zł). Długi z tytułu najbardziej kontrowersyjnych politycznie podatków dochodowych to 4 mld zł (PIT) i 1,1 mld (CIT). Zaległe należności celne wynoszą około 0,5 mld złotych.

Nierzetelni dłużnicy

Nierzetelni dłużnicy

Analiza danych historycznych pokazuje, że całkowita kwota przeterminowanego zadłużenia w polskiej gospodarce i liczba nierzetelnych dłużników niemal nieprzerwanie rośnie.

– Nowi dłużnicy cały czas są dopisywani przez wierzycieli. Są dwie możliwości żeby zniknąć z rejestru – po pierwsze i najbardziej oczywiste – zapłacić dług. Nie wszyscy jednak to robią. Po drugie, zapis w KRD znika po upływie 3 lat od ostatniej aktualizacji wpisu przez wierzyciela (np. dopisanie odsetek) nie później niż 10 lat od powstania długu. Praktyka pokazuje, że wierzyciele raczej aktualizują dane dotyczące długów, tak żeby nie uległy skasowaniu – mówi Michał Kostrowicki z KRD.

Według raportu na temat biur informacji gospodarczej sporządzonego przez BIEC, Krajowy Rejestr Długów kontroluje ok. 83 proc. tego rynku. Trudno powiedzieć jaka część wszystkich zaległych długów jest ujawniona w biurach informacji gospodarczej. Można jednak sądzić, iż ten udział rośnie, bo rynek informacji o długach dynamicznie się rozwija (w 2010 roku z KRD pobrano prawie 3 razy więcej raportów niż w 2008 r.). Nie jest jednak wykluczone podwójne liczenie tych samych danych. – Nie wiemy czy wierzyciele nie zgłaszają tych samych długów w różnych biurach informacji gospodarczej – mówi Kostrowicki.

Powyższe okoliczności sprawiają, że porównywanie całkowitej kwoty zadłużenia z kolejnych raportów raczej nie da nam odpowiedzi czy Polacy popadają w długi i jest się czym niepokoić. Jedno pozostaje pewne. Wczesną jesienią 2008 roku, przed samym wybuchem kryzysu, jedyny raz w historii liczba dłużników w rejestrze spadła. Spadek liczby dłużników w okresie dynamicznego rozwoju rynku informacji gospodarczej był objawem znakomitej kondycji polskiej gospodarki.

Nierzetelni dłużnicy
dłuznicy

Otwarta licencja


Tagi