CC BY-NC-ND Steve Webel
Rząd Singapuru przejęty kwestią rosnących nierówności społecznych ogłosił pierwszą od dekad podwyżkę najwyższego progu podatkowego – najbogatsi zapłacą o 5 proc. więcej. W Hongkongu sami najbogatsi zauważają problem nierówności. Li Ka-shing, najbogatszy Azjata, powiedział, że dosłownie spędza mu on sen z powiek. Inny bogacz Lee Shau Kee także jest przejęty – zaczął nawet pomagać w budowie domów starców i tanich noclegowni dla młodych.
Hongkong jednak w przeciwieństwie do Singapuru nie zdecydował się jeszcze na podwyżkę podatków, wierząc, że stać go na rozpieszczanie bogatych. To coraz bardziej wątpliwe założenie.
Całość na Bloomberg View