Dług systemu świadczeń socjalnych zagraża gospodarkom Zachodu

I w jaki sposób go zmniejszyć debatują noblista prof. Gary Becker i prof. Richard Posner. Becker uważa, że potrzebne są drastyczne cięcia. A Posner nie oponuje, tylko zastanawia się nad realizmem politycznym. A także kiedy najwcześniej byłyby odczuwalne ich skutki dla budżetu Medicare, Medicaid i systemu emerytalnego. Na temat jakości tych świadczeń ukazał się właśnie raport The Common Wealth Fund, który przytoczył Big Picture. A Chris Martens zastanawia się w kontekście zakończonego szczytu G20, czy istnieje długoterminowy zrównoważony wzrost. I poddaje w wątpliwość możliwość zredukowania długu USA o kwotę zadeklarowaną na szczycie w Toronto przez delegację amerykańską.

Przybywa spekulacji, dlaczego główny ekonomista Białego Domu, dyrektor Biura ds. Budżetu Peter Orszag odchodzi w lipcu z urzędu. To prawda, że planuje ślub. Jednak jak mówi się kuluarach Kongresu, rośnie obawa, że USA nie dadzą sobie rady z własnym zadłużeniem. Być może to przedwczesny i trochę wyolbrzymiony niepokój. Jednak tuż przed szczytem G20 media ekonomiczne przypomniały prognozę Orszaga co do wzrostu kosztów opieki zdrowotnej (Medicare, Medicaid) i świadczeń ubezpieczeniowych z 18 proc. PKB w 2008 do 28 proc. w połowie tego stulecia. I 35 proc. pod koniec XXI wieku.

Echo tej wypowiedzi można było usłyszeć w wyznaniu Szefa Dowódców Połączonych Sztabów admirała Michaela Mullena. Zapytany na spotkaniu 23 czerwca z ekspertami w Hudson Institute, co dziś jest jego zdaniem największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa USA, wyznał: dług Stanów Zjednoczonych. I zaraz dodał: dotyczy to nie tylko USA, ale całego zachodniego świata.

Na ten temat długu systemu świadczeń socjalnych i zdrowotnych dyskutują dwaj profesorowie: Noblista Gary Becker i prof. Richard Posner.

Becker przyznaje, że pomimo iż prognoza Orszaga zależy od trudnych do przewidzenia czynników, jak wzrost populacji, PKB i rozwój medycyny, to jednak dług z tytułu świadczeń emerytalno-zdrowotnych jest bardzo poważnym problemem dla gospodarki USA, Japonii, Niemiec, Wielkiej Brytanii i innych krajów zachodnich. Noblista opowiada się za radykalnym zaostrzeniem przepisów emerytalnych. Proponuje, by liczba spędzonych lat na emeryturze nie była większa niż jedna czwarta w stosunku do lat pracy. A zatem opowiada się, by wiek emerytalny podwyższyć efektywnie do 70 roku życia dla osób urodzonych po 1960 r.

If the average retirement age were raised to near 70 to qualify for retirement and elderly health benefits, retirees would still have more absolute years of retirement than they did 90 years ago. Moreover, their retirement years would be better because they would be healthier, both physically and mentally. As at present, men and women in poor health would be able to retire earlier through the disability system. (…) It is time to raise more rapidly the normal retirement age for persons in reasonably good health to age 70 before they become eligible for either social security or Medicare benefits. This would add three years to taxable earnings, and eventually reduce the number of elderly collecting social security benefits by almost 20 % compared to what it would be under present retirement ages. It would also significantly reduce spending on Medicare, although by less than 20% since persons over age 75 take the bulk of this spending because they are in worse health than younger retirees.

Jego zdaniem wydłużenie o 3 lata zwiększyłoby dochody podatkowe i zredukowało wydatki na świadczenia zdrowotne Medicare.  Choć w grupie wiekowej 75 ta obniżka byłaby niewielka w porównaniu z resztą pracujących, ze względu na stan zdrowia tych ludzi.

Przedstawiający zwykle diametralnie inny pogląd prof. Richard Posner, zgadza się z prof. Beckerem, że dług z tego tytułu stanowi zagrożenie. Co ciekawe dodaje, że przypuszczalnie czeka nas długi okres chudych lat z powodu: utrzymującej się wysokiej stopy bezrobocia, polityki antywzrostowej, niepewności gospodarczej i rosnącej siły związków zawodowych. Posner nie kwestionuje potrzeby radykalnych rozwiązań na rzecz redukcji długu. Jednak zastanawia się na ile realny jest program Beckera.

Według obliczeń Posnera, nawet gdyby Kongres podwyższył wiek emerytalny dla osób w wieku 23 lat, to skutki tej reformy byłyby odczuwalne dopiero za 44 lata.

It seems to me that, in the short run, the only realistic measures for reining in social security and Medicare are a combination of higher payroll taxes and means testing. In the long run, social security and Medicare benefits will be cut to affordable levels when the United States finds itself in the same desperate fiscal situation as Greece, but probably not before. The only hopeful note is that the current widespread public concern with deficits may embolden some legislators and the even the Administration to propose strong measures to head off a fiscal crisis exacerbated by entitlements spending.

Big Picture blog przytacza opracowanie The CommonWealth Fund pt. „Mirror, Mirror on the Wall”. Porównawczy raport zachodnich systemów zdrowotnych z amerykańskim. Wniosek raportu może zaskoczyć: jakość tych systemów nie zależy od nakładów budżetowych. Przykładem są USA, które wydają najwięcej, ale ich system jest słabszy jakościowo od australijskiego, nowozelandzkiego czy kanadyjskiego.

US-HC-Ranking

Jedną z cech badanych systemów zdrowotnych była także efektywność. W tej kategorii amerykański system przegrywa z kolejno Australią i Wielką Brytanią.

On indicators of efficiency, the U.S. ranks last among the seven countries, with the U.K. and Australia ranking first and second, respectively. The U.S. has poor performance on measures of national health expenditures and administrative costs as well as on measures of the use of information technology, rehospitalization, and duplicative medical testing. Sicker survey respondents in Germany and the Netherlands are less likely to visit the emergency room for a condition that could have been treated by a regular doctor, had one been available.

Ekonomista Chris Martens ze swoją swadą przekonuje w kontekście zakończonego 27 lipca w Toronto szczytu G20, że nie istnieje nic takiego jak „długookresowy rozwój zrównoważony”. Bo jak dowodzi, czy to bakteria na brudnym talerzu, mysz w spiżarni czy człowiek na ziemi muszą w końcu przestać rosnąć. Kwestia polega tylko na tym, czy z własnej inicjatywy się go zatrzyma, czy też z powodu jakiejś katastrofy.

Jego zdaniem mamy do czynienia z problemem wzrostu, ponieważ gospodarka opiera się na pieniądzu dłużnym. Martens twierdzi, że wzrost ma zawsze swój kres. Pytanie tylko, kiedy to nastąpuje i w jakich warunkach czy okolicznościach.

Zdaniem Martensa dziś dochodzi do pomieszania pojęć wzrostu i bogactwa.

Growth and prosperity are very different things. In a world of limits, one steals from the other. My preference would be to have prosperity be the thief and growth the victim, but our leaders seek the opposite.

Według ekonomisty USA nie zredukuje swojego długu o 3 proc. do 2013. Nie ma takiej możliwości – pisze. Skąd ten trylion miałby się wziąć?

And even if we were willing to undertake a 7% hit to GDP, where would the trillion come from? It turns out that much of the US deficit is now structural, meaning that it sits in the „mandatory” column, as opposed to the “discretionary” column. To help frame the predicament, I’ll note that Obama recently proposed a three-year freeze on all non-defense discretionary budget spending, which – drum roll please – constitutes only $447 billion out of a $3.5 trillion budget.

US-HC-Ranking
US-HC-Ranking

Tagi


Artykuły powiązane

Tydzień w gospodarce

Kategoria: Trendy gospodarcze
Przegląd wydarzeń gospodarczych ubiegłego tygodnia (30.05–03.06.2022) – źródło: dignitynews.eu
Tydzień w gospodarce