Autor: Martin Feldstein

Był profesorem ekonomii na Harvardzie, publicystą Project Syndicate.

Podnieśmy podatki, a nie stopy podatków

Większe wpływy budżetowe niekoniecznie muszą się wiązać z wyższymi stopami podatków.

Ograniczenie deficytu budżetowego i powstrzymanie eksplozji długu publicznego będzie wymagało zarówno większych wpływów podatkowych jak i ograniczenia wydatków. Ale większe wpływy niekoniecznie muszą oznaczać wyższe stopy podatków.

Jak podkreśła obupartyjna komisja budżetowa powołana w zeszłym roku przez prezydenta Obamę, wpływy podatkowe można istotnie podnieść przez ograniczenie ulg i zwolnień. Ulgi i zwolnienia w podatkach różnią się od wydatków budżetowych jedynie nazwą.

Ulgi podatkowe na zakup paneli słonecznych albo samochodów z napędem hybrydowym są takimi samymi wydatkami publicznymi jak subsydia rządowe na ten cel. Podobnie, odliczenie wydatków na zakup ubezpieczenia zdrowotnego nie różni się od subsydiów na zakup takich ubezpieczeń. Odliczenie odsetek od kredytów na zakup nieruchomości, która prawdopodobnie jest najbardziej znaną ulgą, stanowi ogromną dotację do mieszkalnictwa.

W najgorszym wypadku, takie ulgi podatkowe tworzą motywację do marnotrawnego zapożyczania się, były jednymi z przyczyn kryzysu na rynku nieruchomości i rosnących kosztów opieki zdrowotnej.

Dalsza część artykułu na stronie New York Timesa.


Tagi


Artykuły powiązane

Świat ciągle subsydiuje paliwa kopalne

Kategoria: Trendy gospodarcze
Coraz więcej państw wprowadza zieloną transformację, a jednocześnie wiele z nich przeznacza miliardy dolarów na subsydiowanie paliw kopalnych. Opóźnia to odchodzenie od węglowodorów i zaburza mechanizmy konkurencji rynkowej, choć często jest potrzebne ze względów społecznych.
Świat ciągle subsydiuje paliwa kopalne

Nie chcemy płacić podatków, bo nie wiemy, co nam dają

Kategoria: Analizy
Jesteśmy sceptyczni wobec płacenia podatków a jednocześnie oczekujemy dużego zaangażowania państwa w sprawy socjalne i gospodarkę – i nie widzimy w tym sprzeczności.
Nie chcemy płacić podatków, bo nie wiemy, co nam dają