Inflacja hamuje, ale producenci myślą o wzroście cen

O blisko 0,5 punktu spadł w lutym wskaźnik przyszłej inflacji, prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem kierunek zmian cen towarów i usług konsumpcyjnych. Nieprzerwany spadek wskaźnika przyszłej inflacji trwa od lipca ubiegłego roku.

Obecnie w gospodarce dominują  tendencje dezinflacyjne, ale w ostatnich dwóch miesiącach tempo spadku wskaźnika nieco wyhamowało, co wskazuje na możliwy kres tego trendu. Spośród dziewięciu składowych obecnie pięć działało w kierunku dalszego obniżania się inflacji, a cztery w kierunku jej wzrostu – ocenia sytuację Maria Drozdowicz z Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych BIEC.

Najsilniejszy wpływ na spadek wskaźnika cen miały niższe niż przed miesiącem oczekiwania inflacyjne producentów. Jednocześnie jednak wiele branż oczekuje wzrostu cen na produkowane przez siebie produkty. Tendencje takie dominują wśród producentów żywności, tekstyliów, w branży chemicznej i farmaceutycznej.

– Najprawdopodobniej mamy do czynienia ze splotem czynników, które decydują o nasileniu się tendencji do podnoszenia cen u coraz liczniejszej grupy producentów. Część producentów wyczerpała możliwości dalszej redukcji kosztów, które gwarantowałyby zachowanie rentowności produkcji – interpretuje wyniki Drozdowicz.

Są i inne czynniki wzrostu inflacji. Ceny surowców na światowych rynkach zaczynają powoli rosnąć i zmiany kursu złotego nie są w stanie w całości zrekompensować wzrostu cen importowanych surowców. To z kolei podnosi koszty wytwarzania i ogranicza możliwości utrzymywania cen na niezmienionym poziomie.

WPI luty 2013

Rosną nie tylko ceny surowców przemysłowych, ale również wzrastają ceny żywności na światowych rynkach. Marże realizowane przez producentów żywności należą do jednych z najniższych. Stąd możliwości redukcji cen są znacznie mniejsze. Ponadto, eksport polskiej żywności od momentu wejścia Polski do UE wzrósł o 129 proc. a w pierwszych trzech kwartałach 2012 roku osiągnął dwucyfrową dynamikę. Producenci tej branży nie narzekają na spadek popytu, co wpływa na większy niż w innych branżach wzrost cen.

Kolejna składowa, która silnie działała w kierunku spadku inflacji to zmniejszenie odsetka wykorzystania mocy produkcyjnych w sektorze przemysłowym. Na początku tego roku średnie wykorzystanie mocy wytwórczych wyniosło niewiele ponad 73 proc. Jeszcze w połowie ubiegłego roku przedsiębiorstwa wykorzystywały moce produkcyjne w ponad 75 proc.

– Niższe zaangażowanie mocy wytwórczych w proces produkcji jest wyrazem słabnącej koniunktury, jednocześnie zmniejsza presję inflacyjną ze względu na niższe koszty związane z utrzymywaniem parku maszynowego oraz niższą skłonnością przedsiębiorstw do inwestowania – wyjaśnia Drozdowicz.

Od początku 2012 roku spadały ceny importu. Sprzyjała temu tendencja do umacniania się złotego oraz spadające ceny surowców. Ostatnie dostępne dane za październik 2012 roku wskazują na dalszy spadek cen importu. Jednak w sytuacji gdy ceny surowców na światowych rynkach będą w 2013 roku rosły, czemu może sprzyjać poprawa światowej koniunktury, tendencja po stronie cen importu może ulec odwróceniu.

W dalszym ciągu zmniejsza się zaangażowanie kredytowe konsumentów. W całym 2012 roku obserwowaliśmy słabnącą dynamikę zobowiązań gospodarstw domowych z tytułu kredytów, zaś w ciągu ostatnich trzech miesięcy dynamika należności konsumentów wobec banków była ujemna zarówno w ujęciu miesięcznym jak i rocznym.

– Oznacza to odwrót gospodarstw domowych of finansowania zakupów kredytem bankowym. W najbliższych miesiącach trudno spodziewać się przełamania tej tendencji. Postępujący spadek aktywności gospodarki, brak perspektyw na wzrost dochodów a nawet okresowy ich spadek, nasilające się zagrożenia utratą pracy i w rezultacie kurczenie się wcześniej zgromadzonych oszczędności powoduje odraczanie decyzji o poważniejszych zakupach, co zmniejsza zainteresowanie kredytem bankowym – ocenia ekspert BIEC.

Wśród składowych wskaźnika, które działały w kierunku nasilenia presji inflacyjnej w najbliższej przyszłości najbardziej może niepokoić znaczny wzrost jednostkowego kosztu pracy w sektorze przetwórczym. Niemal w całym 2012 roku jednostkowe koszty pracy spadały a pod koniec ubiegłego roku proces ten nawet uległ przyspieszeniu.

Oznaczało to poprawę wydajności pracy w firmach i wzrost konkurencyjności polskiej oferty produkcyjnej, co jest jednym z warunków przetrwania w okresach pogarszającej się koniunktury. Obecny wzrost kosztów pracy może mieć charakter krótkookresowy i wynikać głównie z wyjątkowo słabych danych nt. produkcji sprzedanej przemysłu w grudniu ub. roku. Jednak gdyby sygnały o wzroście tej kategorii kosztów powtarzały się i nasilały, w przyszłości zagrażać to może stabilności cen.

Kolejny komponent wskaźnika, który również po raz pierwszy od dłuższego czasu wzrósł, to ceny usług transportu i magazynowania. Wzrost ten wynika głównie z wyższych w stosunku do poprzednich miesięcy cen usług magazynowych, podczas gdy ceny transportu w dalszym ciągu spadają.

Wzrosło zadłużenie skarbu państwa (ostatnie dostępne dane za listopad ub. roku). Wynikało ono głównie z prefinansowania potrzeb pożyczkowych tegorocznego budżetu a nie ze wzrostu zobowiązań wydatkowych państwa w 2012 roku.

OF

WPI luty 2013
WPI luty 2013

Tagi


Artykuły powiązane

Żywności nie zabraknie, ale będzie jeszcze droższa

Kategoria: Sektor niefinansowy
Jeśli ograniczymy produkcję zbóż w Europie, chroniąc środowisko, to ktoś będzie musiał tę produkcję przejąć. Prawdopodobnie będą to kraje Ameryki Południowej, gdzie presja na ochronę środowiska naturalnego jest o wiele mniejsza – mówi dr Jakub Olipra, starszy ekonomista w Credit Agricole Bank Polska.
Żywności nie zabraknie, ale będzie jeszcze droższa

Tydzień w gospodarce

Kategoria: Raporty
Przegląd wydarzeń gospodarczych ubiegłego tygodnia (16–20.05.2022) – źródło: dignitynews.eu
Tydzień w gospodarce