Inflacja pojawi się najwcześniej jesienią

O 0,8 punktu wzrósł w marcu w porównaniu z lutym Wskaźnik Przyszłej Inflacji, prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem kierunek zmian cen towarów i usług konsumpcyjnych. Był to czwarty z kolei miesiąc wzrostu wskaźnika. W gospodarce nie ma obecnie presji inflacyjnej, ale pojawiają się coraz bardziej sprzyjające warunki dla jej zaistnienia.

Inflacja pojawi się najwcześniej jesienią

– Postępujące ożywienie wcześniej czy później przełoży się na wyższą inflację – przewiduje Maria Drozdowicz z Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych, autorka badania. Z dotychczasowych obserwacji polskiej gospodarki wynika, że przyspieszony wzrost cen pojawia się z około 16-17 miesięcznym opóźnieniem w stosunku do pierwszych oznak ożywienia całej gospodarki.

Drozdowicz zwraca uwagę, że tak właśnie było w okresie spowolnienia gospodarczego w latach 2001-2002 i 2009-2010. Podczas ostatniego spowolnienia najniższe tempo wzrostu PKB odnotowano w I kwartale 2013 roku. Od tego czasu w kolejnych kwartałach 2013 roku gospodarka rozwijała się coraz szybciej, choć tempo tej poprawy było umiarkowane.

– Jeśli nic nie zaburzy dotychczasowych tendencji, wczesną jesienią 2014 r. można spodziewać się niewielkiego przyspieszenia wzrostu cen, czemu dodatkowo sprzyjać będzie niska i obniżająca się baza CPI z ubiegłego roku – prognozuje Drozdowicz.

Spośród dziewięciu składowych wskaźnika w ostatnim miesiącu trzy działały w kierunku spadku inflacji a sześć w kierunku jej wzrostu.

Wśród składowych działających w kierunku szybszego wzrostu cen przeważają te, które decydują o kosztach funkcjonowania przedsiębiorstw. Należą do nich: odsetek wykorzystania mocy produkcyjnych oraz jednostkowe koszty, zarówno w przeliczeniu na jednego zatrudnionego, jak i w przeliczeniu na jednostkę wyrobu.

Drozdowicz, wsk infl. 14.3.14

Odsetek wykorzystania mocy produkcyjnych w sektorze przedsiębiorstw wzrósł na koniec 2013 roku o niecałe 2 punkty procentowe i wynosi obecnie około 76 proc. Tym samym osiągnął poziom sprzed ostatniego spowolnienia. Koszty utrzymania maszyn i urządzeń są proporcjonalne do stopnia ich wykorzystania. Stąd na ogół ich wzrost stanowi okoliczność sprzyjającą wzrostowi inflacji.

Kolejne czynniki sprzyjające wyższej inflacji to wzrost jednostkowych kosztów pracy oraz kosztów w przeliczeniu na jednostkę wyrobu. Wzrost obu kategorii kosztów obserwujemy od listopada 2013 roku. Pomimo, że wynagrodzenia w ostatnim czasie podnoszono w umiarkowanym tempie, to jednostkowe koszty pracy w stosunku do listopada wzrosły o blisko 2 proc.

Ponownie nasiliły się oczekiwania producentów na wzrost cen produkowanych przez nich wyrobów. Spośród 22 branż, jedynie przedstawiciele pięciu nie zamierzają w najbliższym czasie podnosić cen na swe wyroby. Są to producenci odzieży, komputerów, maszyn i urządzeń, przemysł poligraficzny oraz samochodowy.

Najwyższe oczekiwania wzrostu cen wyrażają przedstawiciele przemysłu paliwowego i producenci energii. W warunkach rosnących kosztów, przy utrzymującej się od ponad roku deflacji cen producentów, trudno się dziwić nasileniu oczekiwań na wzrost cen. Przedsiębiorcy w takich warunkach realizują niższe marże a w skrajnych przypadkach ponoszą straty. Ostatecznie jednak o materializacji tych zamierzeń zdecyduje popyt. Nieco mniejsze niż w poprzednich miesiącach są obecnie oczekiwania wzrostu cen wśród przedstawicieli branży spożywczej. W najbliższej przyszłości branża ta na skutek problemów z eksportem na rynki wschodnie musi liczyć się z koniecznością obniżenia cen na rynku krajowym, co wpłynie stabilizująco na inflację.

Na razie odbudowa popytu wewnętrznego postępuje powoli, o czym świadczy choćby bardzo słabe ożywienie kredytów konsumpcyjnych. Zadłużenie gospodarstw domowych z tytułu kredytów od jesieni ubiegłego roku systematycznie spadało, co było konsekwencją słabego popytu oraz wynikało z umacniania się złotego w tamtym czasie. W ostatnich trzech miesiącach obserwujemy niewielkie ożywienie po stronie kredytów zaciąganych przez gospodarstwa domowe.

– Konsumenci nieco chętniej sięgają zarówno po kredyt hipoteczny, jak i ten typowo konsumpcyjny. Trudno jednak na razie mówić o wyraźnym powrocie boomu kredytowego, który zagrażałby stabilności cen – komentuje Drozdowicz.

Składowymi, które działały w kierunku spadku inflacji były w tym miesiącu ceny importu, ceny usług transportowo-magazynowych oraz kurs złotego.

Ostatnie dostępne dane (grudzień 2013 r.) wskazują, że ceny usług transportowo-magazynowych świadczonych na rzecz przedsiębiorstw spadają od czterech miesięcy. W ostatnich miesiącach taniały wszystkie kategorie usług.

Ceny importu (ostatnie dostępne dane za listopad 2013 r.) spadają od drugiej połowy ubiegłego roku, co głównie związane było z ówczesną tendencją do umacniania się złotego.

– Krótkookresowe zawirowania na rynkach walutowych nie powinny przełożyć się na ceny importu, a w konsekwencji pozostaną obojętne z punktu widzenia kształtowania się inflacji w najbliższej przyszłości – przewiduje Drozdowicz.

Drozdowicz, wsk infl. 14.3.14

Tagi


Artykuły powiązane

Czego można się dowiedzieć o oczekiwaniach inflacyjnych

Kategoria: VoxEU
Oczekiwania inflacyjne gospodarstw domowych są zwykle zawyżone, systematycznie niesymetryczne i skorelowane z cechami społecznymi i demograficznymi. Badanie tych niejednorodności i ich wpływu na zagregowane wyniki gospodarcze jest obecnie kluczowym wyzwaniem dla decydentów politycznych.
Czego można się dowiedzieć o oczekiwaniach inflacyjnych