Świąteczne menu zdrożało nieznacznie

Ceny żywności nie będą w tym roku przedmiotem rozmów przy świątecznym stole tak często, jak rok czy dwa lata temu. Od ubiegłego roku żywność zdrożała o ok. 1 proc.

 

Droższe niż pod koniec 2017 r. są warzywa i pieczywo, ale kto je pieczywo w święta… Od 2007 r. udział żywności w naszych wydatkach malał najszybciej w Europie.

W poprzednich latach gwałtownie drożało masło, jaja, cukier, co niejednokrotnie stawało się tematem ożywionej debaty publicznej, nie tylko zresztą w naszym kraju, bo to były trendy ogólnoeuropejskie. W tym roku żywność jest nieznacznie droższa.

Inflację najsilniej można dostrzec w przypadku warzyw i pieczywa, ale wzrost cen jest w tym przypadku łatwo wytłumaczalnym skutkiem tegorocznej suszy i słabszych zbiorów. W dłuższym okresie czasu żywność w Polsce wprawdzie drożeje, ale ciężar związanych z nią wydatków stopniowo obniża się.

Okazją do długookresowych obserwacji są opublikowane przez Eurostat dane o strukturze wydatków konsumenckich w krajach należących do Unii Europejskiej. Wynika z nich, że wydatki na żywność najsilniej ważą w budżetach domowych przeciętnego mieszkańca Rumunii. Ponad jedną czwartą swoich dochodów – 26,4 proc. – Rumuni wydają na kupno żywności. Razem z napojami bezalkoholowymi – nawet 27,4 proc. W ciągu ostatnich 10 lat, licząc w euro i w stałych cenach z 2010 r. udział wydatków na żywność tam się nawet powiększył o 1,1 pkt proc.

Żywność dużo „waży” w portfelach mieszkańców także innych tzw. nowych krajów unijnych. Na Litwie udział żywności w wydatkach konsumenckich wynosił w 2017 r. 20,1 proc., w Estonii – 18,7 proc., w Bułgarii – 17,6 proc. Do krajów, w których wydatki na żywność mają większe znaczenie zaliczają się także Słowacja, Łotwa, Grecja.

Wydatki na żywność najmniej obciążają budżety domowe mieszkańców Wielkiej Brytanii (tylko 7,2 proc. w strukturze wydatków), Luksemburga (7,8 proc.), Irlandii (8,3 proc.), Austrii (8,8 proc.). Może to z pewnością nieco zadziwiać, gdyż okazuje się, że wydatki na żywność są relatywnie wyższe w krajach, w których nadal duży jest udział rolnictwa w strukturze rodzimych gospodarek, a mniejszy tam, gdzie znaczenie własnego rolnictwa wyraźnie maleje.

Polska na tym tle jest krajem obniżającej się wagi wydatków na żywność. W bieżących, a nawet stałych cenach żywność oczywiście drożeje – Eurostat dla ułatwienia międzynarodowych porównań oblicza je w euro i w stałych cenach z 2010 r. – ale przy rosnących dochodach przed konsumentami otwierają się inne możliwości. W Polsce jeszcze w 2007 r. udział żywności w łącznych wydatkach konsumentów sięgał 18,6 proc. W 2017 r. wynosił już tylko 15,2 proc. Tak silnego spadku udziału żywności w wydatkach konsumenckich w ciągu ostatniej dekady nie zanotowano w żadnym innym kraju unijnym.

>>> Eurostat o wydatkach na żywność

 

 

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Żywności nie zabraknie, ale będzie jeszcze droższa

Kategoria: Sektor niefinansowy
Jeśli ograniczymy produkcję zbóż w Europie, chroniąc środowisko, to ktoś będzie musiał tę produkcję przejąć. Prawdopodobnie będą to kraje Ameryki Południowej, gdzie presja na ochronę środowiska naturalnego jest o wiele mniejsza – mówi dr Jakub Olipra, starszy ekonomista w Credit Agricole Bank Polska.
Żywności nie zabraknie, ale będzie jeszcze droższa