Autor: Andrzej Godlewski

Specjalizuje się w problematyce gospodarki niemieckiej.

Podatki widziane w kontekście całej gospodarki

Z badania opinii przedsiębiorców działających w 114 krajach wynika, że stawki podatkowe same w sobie o niczym nie przesądzają. Zdaniem ankietowanych menedżerów, receptą na ożywienie gospodarcze byłby program zachęt dla przedsiębiorców, połączony ze zmianami w systemie podatkowym oraz zsynchronizowany z reformą wydatków publicznych – mówi Peter Kay.

Obserwator Finansowy: Kryzys sprawił, że państwa obniżają podatki od przedsiębiorców, ale równocześnie nakładają większe obciążenia na konsumentów (VAT) – taki jest generalny wniosek z badania KPMG, które zrealizowano w 114 krajach. W 2010 r. przeciętna stawka CIT spadła na świecie z 25,44 proc. do 24,99 proc., zaś VAT nieznacznie wzrósł (15,61 proc. wobec 15,41 proc. w 2009 r.). Na ile jest to skuteczna recepta na ożywienie gospodarki?

Peter Kay: Jak wynika z odpowiedzi udzielonych przez naszych respondentów podwyższenie stawek podatku VAT przy jednoczesnej obniżce lub pozostawieniu na obecnym poziomie podatku CIT spotyka się ze zrozumieniem wśród przedsiębiorców. Taka polityka może działać w dwie strony: powodować ożywienie gospodarcze albo spadek popytu, czyli stagnację i ewentualnie pogłębianie się kryzysu. To, w którą stronę szala się przechyli, będzie zależało od wrażliwości konsumentów na podwyżkę VAT oraz od skłonności przedsiębiorców do inwestowania środków oszczędzonych z tytułu obniżenia podatku CIT. Można się bowiem spodziewać, iż przedsiębiorcy, w obawie przed stagnacją gospodarczą (dalszym kryzysem), będą bardziej skłonni do dokonywania oszczędności niż dokonywania inwestycji.

Czy mimo wszystko jest to lepsza droga niż stosowane niedawno pakiety stymulujące?

Programy stymulacyjne dla przedsiębiorców wprowadzone przez poszczególne rządy europejskie są generalnie pozytywnie postrzegane przez przedsiębiorców oraz wymieniane jako jeden z najważniejszych, o ile nie najważniejszy czynnik wpływający na zahamowanie spowolnienia gospodarczego. Najbardziej optymalnym rozwiązaniem i receptą na ożywienie gospodarcze byłby program zachęt dla przedsiębiorców połączony ze zmianami w systemie podatkowym oraz zsynchronizowany z programem reformy wydatków publicznych.

Czy ten model (niższy CIT, wyższy VAT) służy wszystkim państwom? Co dzieje się w krajach, które nie podążają za tym trendem?

Na pewno model ten nie sprawdzi się w państwach średniozamożnych, gdzie w koszyku wydatków finalnych konsumentów znajdują się głównie dobra podstawowe. Można się spodziewać, że podwyżka VAT przełoży się na rezygnację z wydatków na dobra z wyższej półki i skupi się wyłącznie na tych podstawowych. Wówczas będziemy mieli do czynienia ze znacznym spadkiem popytu. Z drugiej strony niewielka obniżka CIT w państwach zamożnych może nie być znacznym stymulatorem do rozszerzenia inwestycji, gdyż jest to tylko jeden z możliwych instrumentów napędu przedsiębiorczości.

Według Państwa badań przeciętna stawka VAT wynosi w analizowanych krajach 15,6 proc. (w UE 19,7 proc.), a w Polsce aż 22 proc. i jeszcze wzrośnie o jeden punkt procentowy. Czy wysoki VAT jest rzeczywiście najmniej szkodliwą opcją dla gospodarki? Jakie są granice podwyższania tego podatku?

Granicą podwyższenia podatku VAT jest w UE oczywiście stawka 25 proc. Podwyżka VAT daje szybkie rezultaty jeśli chodzi o zwiększenie wpływów budżetowych w krótkim okresie, co rzeczywiście może przyczynić się do podreperowania finansów publicznych – ale jedynie w krótkiej perspektywie. W długim okresie same podwyżki VAT nie przyniosą wymiernych korzyści dla gospodarki. Bezpieczniejszym rozwiązaniem z perspektywy długookresowej byłoby wprowadzenie także innych stymulatorów, które skutecznie zachęcałyby przedsiębiorców do inwestycji. 

W przyszłym roku spodziewają się Państwo dalszego obniżenia stawek CIT na świecie. Konkurujące w tej dziedzinie państwa chcą w ten sposób przyciągnąć inwestycje i utrzymać dotychczas działające przedsiębiorstwa. Komu się to uda?

Wszystko zależy od rozwoju sytuacji. Jeśli kryzys nie ustąpi, państwa mogą próbować wprowadzania dalszych zmian w podatkach w celu pobudzenia gospodarki. Wcześniej konieczna będzie analiza skutków podjętych już działań. Czy osiągamy założone cele i czy rzeczywiście obniżka podatku CIT, czyli zmniejszenie obciążeń podatkowych przedsiębiorców, przyniosło oczekiwane rezultaty? Czy nie zaszkodziła podwyżka podatku VAT i jak zareagowali na tę podwyżkę konsumenci, co znajdzie odzwierciedlenie w dochodach budżetów państw.

Czy międzynarodowa presja sprawi, że także kraje UE będą musiały obniżać podatek CIT?

Sama presja na kraje UE może nie być wystarczająca do obniżenia podatków. Trzeba pamiętać, że kwestie zmian podatkowych są bardzo delikatne z politycznego punktu widzenia i bez dogłębnej analizy ekonomiczno – społecznej skutków takich działań nie wydaje się, by kraje UE zaczęły nagle gremialnie obniżać stawki podatku CIT.

Polska może być poddana silnej presji, aby obniżyła stawkę podatku dochodowego dla przedsiębiorców. Z drugiej strony podatek CIT w Polsce nie należy do najwyższych w Europie, a jego poziom jest zdecydowanie poniżej średniej europejskiej, która wynosi 23,2 proc.

Węgry zapowiedziały już redukcję stawki  CIT do poziomu 10 proc. Czy ta regionalna konkurencja nie wymusi podobnych decyzji na Polsce?

Polska jest często porównywana do Węgier jeśli chodzi o kwestie ekonomiczne, takie jak wzrost gospodarczy, zaawansowanie reform, system podatkowy, siłę i stabilność waluty. Węgry zapowiedziały redukcję stawki CIT. Nie wiadomo dokładnie, czy będzie to jedyne działanie rządu w tym zakresie, czy będzie to element głębszej reformy systemu podatkowego. Nie wydaje się, aby sama obniżka podatków była czynnikiem decydującym o  rozpoczęciu lub zaniechaniu inwestycji w danym kraju. Trzeba pamiętać, iż na obciążenia przedsiębiorców oprócz podatków wpływ ma także poziom płac w danym kraju oraz obciążeń takich jak ZUS – a tu Polska prezentuje się całkiem atrakcyjnie. Niemniej, jeśli oprócz Węgier takie kroki zostałyby podjęte również przez inne państwa UE, to również i nasz kraj mógłby zostać niejako zmuszony do obniżki podatków dla firm.

Należy również wspomnieć o stabilności politycznej, stabilności waluty oraz jasnych przepisach prawa, nie tylko podatkowego, które to czynniki również wpływają na zainteresowanie potencjalnych inwestorów. Biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia polityczno-społeczne na Węgrzech, ja choćby wprowadzenie podatku bankowego, Polska na tym tle również nie prezentuje się w złym świetle.

Jakie znaczenie dla biznesu mają różnice w stawkach podatkowych między poszczególnymi krajami? W przypadku Polski (VAT 22 proc., CIT 19 proc.) i Niemiec (VAT 19 proc., CIT 29,41 proc.) wyglądają one na znaczące.

W tym kontekście należy również wspomnieć o stabilności politycznej, stabilności waluty oraz jasnych przepisach prawa, nie tylko podatkowego, które to czynniki wpływają na zainteresowanie potencjalnych inwestorów. Jednak w tej sytuacji koszty płac i narzutów na nie wydają się odgrywać największe znaczenie, gdyż w Polsce są one kilkakrotnie niższe niż w Niemczech.

Na ile uzasadniona jest harmonizacja podatków w UE? Co byłoby jej rezultatem?

Harmonizacja ustawodawstwa krajów członkowskich może odnosić się tylko do podatków obrotowych, akcyzy i innych podatków pośrednich. Ujednolicanie podatków bezpośrednich wymaga uzyskania zgody wszystkich krajów członkowskich oraz zachowania określonych procedur postępowania.

Jaki mix podatkowy i w jakim kraju najlepiej wspiera odradzającą się koniunkturę? Co byłoby najlepszym rozwiązaniem dla takiego kraju jak Polska?

Niestety, nie ma jednego, uniwersalnego i dającego się powszechnie zastosować najlepszego mixu podatkowego. Wynika to przede wszystkim ze zróżnicowania gospodarek poszczególnych państw, stopnia ich rozwoju i innowacyjności, polityki społeczno-gospodarczej rządów oraz sytuacji społeczno-politycznej w danym państwie. Jak już wspomniałem wcześniej, stawki podatku są tylko jednym z czynników wpływających na konkurencyjność inwestycyjną danego kraju i rozwiązania podatkowe sprawdzające się w danym państwie mogą okazać się nieskuteczne w innym kraju.

Najbardziej optymalnym rozwiązaniem i receptą na ożywienie gospodarcze byłby program zachęt dla przedsiębiorców połączony ze zmianami w systemie podatkowym oraz zsynchronizowany z programem reformy wydatków publicznych. Takie stanowisko znajduje również potwierdzenie w wynikach naszych badań.

Czy ewentualne nowe obciążenia fiskalne, np. podatek ekologiczny, może być poważnym zagrożeniem dla rozwoju gospodarczego?

Opierając się na wynikach naszej ankiety przedsiębiorcy na całym świecie nie postrzegają nowych obciążeń fiskalnych w postaci np. podatku ekologicznego jako poważnego zagrożenia dla rozwoju gospodarczego. Niemniej pod warunkiem racjonalnego wprowadzania nowych obciążeń lub nieznacznego podnoszenia już istniejących opłat czy podatków. Co ciekawe, akceptacji nowych obciążeń fiskalnych w znakomitej większości przypadków, zdaniem uczestników naszego badania, powinny towarzyszyć zarówno ograniczenie wydatków budżetowych jak również zdecydowanie bardziej racjonalna polityka państwa w tej kwestii. Należy również pamiętać, iż w przypadku przedsiębiorców koszty nowych obciążeń fiskalnych mogą w prosty sposób całkowicie lub częściowo zostać przerzucone na konsumentów.

Rozmawiał: Andrzej Godlewski

Peter Kay jest szefem doradztwa podatkowego w KPMG Polska

Otwarta licencja


Tagi