Fed przywraca normalność, ale tylko częściowo

Słowem, które opisuje najlepiej nastrój, jaki panuje w bogatych demokracjach świata, jest niepewność. Zmorą jest globalizacja. Kruszące się sojusze, populizm i ksenofobia są tylko reakcjami na strach, że państwa narodowe nie są już wiarygodnymi strażnikami naszego bezpieczeństwa.
Fed przywraca normalność, ale tylko częściowo

Janet Yellen, prezes Fed (CC BY-NC-ND International Monetary Fund)

W tym tygodniu Fed podniósł stopy procentowe po raz pierwszy od 2006 r. Mówi się o tym, że to otwiera kolejny rozdział we współczesnej historii. To prawda, że wzrost od 2008 r. był w wielu częściach świata bardzo anemiczny, a Europejski Bank Centralny idzie ze swoją polityką w innym kierunku, ale Fed zrobił krok w stronę normalności.

Można argumentować, że to przedwczesny osąd, bo rezultaty kryzysu są poważniejsze. Może z gospodarczego punktu widzenia faktycznie jest w nim sporo racji, ale gdy spojrzeć szerzej – politycznie – to niestety trzeba przyznać, że polityka i politycy od kryzysu w 2008 r. błąkają się po manowcach. Wystarczy wskazać na popularność Donalda Trumpa, czy Marine Le Pen.

Cały komentarz na stronie Financial Timesa.

Janet Yellen, prezes Fed (CC BY-NC-ND International Monetary Fund)

Tagi


Artykuły powiązane