Wszystkiemu winne są kredyty

Zapaści w krajach nadbałtyckich większej niż w innych państwach UE można było uniknąć, gdyby wcześniej ograniczono wzrost zadłużenia gospodarstw domowych w walutach obcych i dostęp do kredytów; przez to wyhamowano by tempo wzrostu cen nieruchomości – wynika z raportu NBP i National Institute of Economic and Social Research Brunel University.

Na koniec trzeciego kwartału tego roku, licząc rok do roku, PKB Litwy spadł do 14,3 proc., Estonii do 15,3 proc., a Łotwy do 18,4 proc. – Tak głębokie wyhamowanie gospodarek w spowodowane jest rozluźnieniem polityki kredytowej w tych krajach przed kryzysem – uważa Tatiana Fic, specjalista ds. modelowania i analiz makroekonomicznych w NBP, współautorka raportu na temat zadłużenia gospodarstw domowych w nowych krajach członkowskich UE. Od 2004 do końca 2008 r. wartość kredytów konsumpcyjnych w krajach nadbałtyckich rosła po 70 proc. r/r. – w tym czasie w Polsce ok. 30 proc. – Jeszcze w ubiegłym roku 90 proc. kredytów na Łotwie, ponad 80 proc. w Estonii i ponad 60 proc. na Litwie udzielanych było w walucie obcej. Łatwy dostęp do pieniędzy w walutach pompował bańkę na rynku nieruchomości i popyt wewnętrzny – mówi Tatiana Fic. – Ceny mieszkań najszybciej rosły, oprócz krajów nadbałtyckich, w Bułgarii i na Słowacji. Roczny wzrost przekraczał nawet 40 proc.

Kryzys przyczynił się do gwałtownych kilkunastoprocentowych spadków cen nieruchomości w krajach nadbałtyckich. Banki zaczęły mieć problemy z wyceną nieruchomości, dlatego przestały udzielać na nie kredyty. Natomiast w obawie przed wzrostem bezrobocia przestały również finansować potrzeby konsumpcyjne klientów. To spowodowało mocniejsze niż w innych krajach Europy wyhamowanie popytu na towary i usługi i wpłynęło na gwałtowny spadek PKB.

Raport „Zadłużenie gospodarstw domowych w nowych krajach członkowskich UE” został przedstawiony 1 grudnia w NBP. Jego autorami są Ray Barrell, E.Philip Davis, Tatiana Fic i Ali Orazgani z National Institute of Economic and Social Research Brunel University i NBP.


Tagi


Artykuły powiązane

Obawy o finanse a krańcowa skłonność do konsumpcji

Kategoria: Trendy gospodarcze
Wyniki prowadzonego w czasie pandemii badania, pokazują, że brytyjskie gospodarstwa domowe, obawiające się o swoją przyszłość finansową - w przypadku jednorazowej korzystnej zmiany dochodu -  zamierzają jednak wydać na konsumpcję więcej niż pozostałe.
Obawy o finanse a krańcowa skłonność do konsumpcji