Autor: Paweł Skrzypczyński

Doradca ekonomiczny w Wydziale Analiz Gospodarki Światowej, Departament Analiz Ekonomicznych NBP

Reforma podatkowa w USA może nie przyspieszyć wzrostu PKB

Wprowadzona w USA reforma podatkowa jest ważnym czynnikiem, który będzie kształtował tempo wzrostu gospodarczego w najbliższych latach. Skala jej wpływu jest jednak otwartym pytaniem. Prawdopodobnie wpłynie na pogorszenie stanu finansów publicznych i szybszy wzrost długu federalnego.
Reforma podatkowa w USA może nie przyspieszyć wzrostu PKB

22 grudnia 2017 r., prezydent Donald Trump podpisał ustawę Tax Cuts and Jobs Act (TCJA), dokument będący zapowiadaną przez niego już w kampanii wyborczej reformą systemu podatkowego. Ustawa TCJA obniża m.in. stawkę podatku korporacyjnego z 35 proc. do 21 proc. oraz zachowuje siedem progów podatkowych dla osób fizycznych, obniżając jednocześnie stawki podatkowe dla większości z nich, w tym najwyższą z 39,6 proc. do 37 proc.

Ustawa zwalnia również amerykańskie firmy z opodatkowania większości przyszłych zysków czerpanych z działalności poza granicami Stanów Zjednoczonych, jak również nakłada jednorazowy podatek dla firm, które dokonają repatriacji zysków z zagranicy, w wysokości 15,5 proc. w przypadku gotówki i ekwiwalentów gotówki oraz 8 proc. w przypadku aktywów niepłynnych.

Najważniejszym pytaniem z reformą podatkową związanym jest to, jaki będzie jej wpływ na wzrost gospodarczy.

Faza ożywienia gospodarczego w USA rozpoczęła się w lipcu 2009 r., co tym samym oznacza, że licząc obecnie lekko ponad 8,5 roku jest ona trzecią najdłuższą fazą ożywienia w powojennej historii gospodarczej Stanów Zjednoczonych. W tym czasie gospodarka amerykańska poczyniła bardzo wyraźny progres w kierunku osiągnięcia stanu pełnego zatrudnienia oraz uzdrowienia bilansów gospodarstw domowych i firm.

Główną bolączką tej fazy ożywienia jest uporczywie niskie tempo wzrostu wydajności pracy, którego źródła leżą m.in. u podstaw słabej akumulacji kapitału po ostatniej recesji. Dodatkowo, słaba inflacja w warunkach niskiej dynamiki wydajności pracy wydaje się być jedną z przyczyn powolnego wzrostu płac nominalnych, mimo systematycznie poprawiającej się sytuacji na rynku pracy.

Osłabienie strony podażowej gospodarki po recesji lat 2008-2009 rzutuje na słabe długookresowe tempo wzrostu gospodarczego. Wyrazem tego poglądu są m.in. prognozy wzrostu PKB w USA wielu instytucji, w tym według Komitetu Operacji Otwartego Rynku (FOMC) Rezerwy Federalnej.

Jednocześnie obniżenie się produktu potencjalnego w USA, jak wskazują na to oceny MFW, OECD czy też Kongresowego Biura ds. Budżetu, sugeruje, że siła oddziaływania wprowadzonych ustawą TCJA zmian w polityce fiskalnej będzie miała prawdopodobnie umiarkowany wpływ na przyszłą ścieżkę PKB z uwagi na domkniętą lukę popytową i stan pełnego zatrudnienia. Potwierdzają to wnioski z literatury, zgodnie z którymi efekty stymulacji fiskalnej w warunkach dojrzałej fazy ożywienia cyklu koniunkturalnego są słabsze aniżeli tuż po zakończeniu recesji.

Jaki jest zatem najbardziej prawdopodobny scenariusz wpływu ustawy podatkowej na gospodarkę USA? Silna obniżka stawki podatku korporacyjnego (o 14 pkt proc.) oraz repatriacja zysków amerykańskich firm z zagranicy ożywią wzrost inwestycji prywatnych i będą najprawdopodobniej dominującymi czynnikami prowadzącymi do przyspieszenia dynamiki PKB w krótkim okresie.

Szybszy wzrost inwestycji prywatnych powinien także znaleźć odzwierciedlenie we wzmocnieniu akumulacji kapitału i w efekcie przyczynić się do umiarkowanego cyklicznego przyspieszenia tempa wzrostu wydajności pracy. Można się również spodziewać, że zmiany podatkowe dla gospodarstw domowych przyczynią się do wzmocnienia dynamiki konsumpcji prywatnej.

Niemniej jednak efekt ten będzie prawdopodobnie dużo słabszy niż w przypadku kanału inwestycyjnego, ponieważ dotyczy on przede wszystkim gospodarstw domowych o najwyższych dochodach.

Wydaje się mało prawdopodobne, że reforma podatkowa przyczyni się do istotnego podwyższenia długookresowego tempa wzrostu gospodarczego w Stanach Zjednoczonych. Ma to związek m.in. z oczekiwaniami, iż reforma będzie prowadzić do pogorszenia się stanu finansów publicznych w horyzoncie kolejnej dekady.

Analizy Joint Committee on Taxation i Kongresowego Biura ds. Budżetu sugerują, że w efekcie zmian podatkowych, w warunkach marginalnego zwiększenia wzrostu gospodarczego w ciągu następnej dekady, koszt reformy sięgnie ponad 1 bilion dolarów, prowadząc w efekcie do wyraźnie szybszego wzrostu długu federalnego, aniżeli miałoby to miejsce w sytuacji braku zmian w polityce fiskalnej.

Wiele wskazuje na to, że ustawa TCJA ma przede wszystkim potencjał do krótkookresowego przyspieszenia wzrostu gospodarczego w Stanach Zjednoczonych, przy jednocześnie ograniczonym jej wpływie na wzrost w długim okresie.

Od 2019 r. czterech na pięciu podatników w USA będzie płacić mniejsze podatki

Należy podkreślić, że projekcje te są obarczone wysoką niepewnością. Zwłaszcza ocena wpływu reformy na wzrost gospodarczy w długim okresie może okazać się błędna, jeżeli wzrost inwestycji prywatnych wynikający ze zmian podatkowych okaże się na tyle mocny, aby wyraźnie podwyższyć dynamikę wydajności pracy, która dotąd była głównym czynnikiem hamującym wzrost gospodarczy w ostatnich latach.

Autor jest ekonomistą w Departamencie Analiz Ekonomicznych NBP. Artykuł przedstawia jego prywatne poglądy i nie reprezentuje oficjalnego stanowiska banku centralnego. 


Tagi