Autor: Krzysztof Bień

Departament Analiz Ekonomicznych NBP.

Nie pracują i pracy nie szukają

89 mln obywateli Unii Europejskiej w wieku od 15 do 64 lat jest biernych zawodowo. Nie są bezrobotni, ale nie pracują. Są wśród nich uczniowie, emeryci oraz niezdolni, ale także zdolni do pracy – wylicza Eurostat. W Polsce biernych zawodowo jest relatywnie więcej niż w UE.

W Unii Europejskiej wskaźnik bierności zawodowej wyniósł w 2016 r. 27,1 proc. Z roku na rok powoli, ale systematycznie się zmniejsza. Jeszcze w 2010 r. wynosił on 29 proc. Wpływają na to głównie czynniki natury demograficznej. Wśród krajów należących do Unii Europejskiej najwyższy poziom bierności zawodowej notowany jest we Włoszech (35,1 proc. w 2016 r.), w Rumunii i w Chorwacji (po 34,4 proc.) oraz Belgii (32,4 proc.).

W Europie wskaźnik ten jest wyższy niż we Włoszech – i wynosi 35,5 proc. – w Macedonii, a więc w kraju nienależącym do UE. Rekordowy poziom wśród nieodległych od Unii krajów notuje zaś Turcja (43,1 proc.).

Na przeciwległym biegunie krajów unijnych lokuje się Szwecja ze wskaźnikiem bierności zawodowej na poziomie 17,9 proc., a następnie Dania – 20 proc. (gdzie rząd dokładam wielu starań, by aktywizować zawodowo niepracujących) oraz w Holandii – 20,3 proc. Europejskim pozytywnym rekordzistą jest Islandia, gdzie wskaźnik bierności wynosi zaledwie 10,0 proc.

Eurostat w swojej ocenie wyników statystycznych zwraca uwagę na zależność poziomu bierności zawodowej od wykształcenia. Wśród Europejczyków z wykształceniem wyższym wskaźnik bierności wynosi zaledwie 12 proc., wśród słabo wykształconych sięga aż 47 proc.

We wszystkich krajach należących do UE wskaźnik bierności jest także wyższy w przypadku kobiet niż mężczyzn. Dostrzec jednak można, że im bardziej na północ, tym różnice są mniejsze. We Włoszech wskaźnik bierności w przypadku mężczyzn wyniósł w 2016 r. 25,2 proc., a w przypadku kobiet aż 44,8 proc. W Szwecji zaś – odpowiednio – 16,1 i 19,8 proc.

W Polsce wskaźnik zawodowej bierności jest wyższy niż w UE. W 2016 r. wyniósł 31,2 proc. (w porównaniu z 34,7 proc. w roku 2010), co można interpretować zarówno pesymistycznie, jak i optymistycznie. Różnica ta oznacza, że z jednej strony mamy relatywnie więcej osób biernych zawodowo (nie mogą, albo nie chcą pracować), z drugiej jednak strony większe są wciąż u nas niż w UE zasoby potencjalnie wolnych rąk do pracy, których brak jest obecnie, jak wiadomo, ogólnoeuropejskim zmartwieniem. W przypadku mężczyzn wskaźnik bierności wynosi w Polsce 24,3 proc., a w przypadku kobiet 38 proc.

W przypadku Polski znacznie częściej od wskaźnika bierności statystycy posługują się odwrotną miarą – wskaźnikiem aktywności zawodowej. Metodologia statystyczna nie jest do końca tożsama. Eurostat ocenia poziom bierności/aktywności w grupie wieku od lat 15 do lat 64. GUS tradycyjnie, w Badaniu Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL), stosuje miarę 15+, czyli obejmuje oceną także starsze wiekiem roczniki. Stąd też trochę odmienne, choć podobne wyniki. Z BAEL-u wynika, że do roku 2014 wskaźnik aktywności zawodowej systematycznie rósł w naszym kraju, a od tego czasu nastąpiła jego stabilizacja. Współczynnik bierności odwrotnie – spadał, a od dwóch lat kształtuje się stabilnie.

W liczbach bezwzględnych z ostatniego pomiaru BAEL wynika, że w 2016 r. mieliśmy w Polsce w grupie wiekowej 15+ przeciętnie 13,4 mln osób biernych zawodowo, o ok. 400 tys. mniej niż przeciętnie w 2010 r. Spadek ten jest konsekwencją zarówno poprawy sytuacji na rynku pracy, jak również zmian demograficznych.

>>Więcej o niepracujących w raporcie Eurostatu

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Polski rynek pracy w obliczu fali uchodźczej z Ukrainy

Kategoria: Analizy
Fala uchodźcza wywołana atakiem Rosji na Ukrainę 24 lutego 2022 r. przybrała rozmiary niespotykane w Europie od czasu II wojny światowej, a jej główny impet zaabsorbowany został przez Polskę.
Polski rynek pracy w obliczu fali uchodźczej z Ukrainy

Tydzień w gospodarce

Kategoria: Raporty
Przegląd wydarzeń gospodarczych ubiegłego tygodnia (25–29.04.2022) – źródło: dignitynews.eu
Tydzień w gospodarce