Rynek pracy będzie podążał za ożywieniem, ale powoli

Wskaźnik Rynku Pracy  informujący z wyprzedzeniem o przyszłych zmianach w wielkości bezrobocia od lipca 2013 r. utrzymuje tendencję spadkową, co zwiastuje stabilizację, a nawet niewielką poprawę na rynku pracy w 2014 roku. Spadki są jednak, z miesiąca na miesiąc coraz wolniejsze – informuje Maria Drozdowicz z Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych BIEC.

Rynek pracy będzie podążał za ożywieniem, ale powoli

W porównaniu do poprzedniego miesiąca wartość wskaźnika zmalała o 0,1 punktu, podczas gdy w sierpniu i we wrześniu 2013 r. malał on o około 0,8 punktu miesięcznie. Coraz silniej zarysowujące się ożywienie jest jeszcze zbyt słabe i trwa zbyt krótko by mieć istotne przełożenie na spadek bezrobocia. Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym stopa bezrobocia nie uległa większym zmianom w ciągu całego 2013 roku, podobnie jak w listopadzie, kiedy wyniosła 13,6 proc.

– Zmiany na rynku pracy a zwłaszcza wielkość bezrobocia i jego stopa reagują zwykle ze znacznym opóźnieniem w stosunku do zmian zachodzących w sferze realnej gospodarki – komentuje Drozdowicz.

Dzieje się tak gdyż:

Po pierwsze we wczesnej fazie ożywienia, przedsiębiorcy zwiększony popyt na pracę zaspakajają innymi formami zatrudnienia niż wzrost liczby etatów. Sięgają po tańsze formy zwiększania nakładów pracy, takie jak np. wydłużanie czasu pracy czy zatrudnianie na umowę zlecenie lub w niepełnym wymiarze czasu.

Po drugie, w okresach spowolnienia i recesji w gospodarce dochodzi często do zmian w jej strukturze. Pojawiają się wówczas niedopasowania struktury popytu na pracę zgłaszanego przez pracodawców do struktury kwalifikacji reprezentowanych przez poszukujących pracy. Eliminacja tych niedopasowań wymaga zazwyczaj czasu.

Po trzecie, w gospodarkach takich jak Polska, istotne znaczenie dla rynku pracy odgrywają małe i średnie przedsiębiorstwa. To one zatrudniają ponad 60 proc. wszystkich pracujących. Dopóki firmy te realizują strategię przetrwania i nie przystępują do ekspansji, trudno liczyć na wzrost zatrudnienia. Liczne badania pokazują silny związek pomiędzy wzrostem zatrudnienia a wzrostem akcji kredytowej dla sektora małych i średnich przedsiębiorstw.

Drozdowicz, rynek pracy, 2.1.14.jpeg

Spośród ośmiu składowych wskaźnika w grudniu 2013 r. cztery działały w kierunku poprawy sytuacji na rynku pracy, dwie działały w kierunku wzrostu bezrobocia a zmiany pozostałych dwóch składowych miały charakter neutralny z punktu widzenia przyszłych zmian na rynku pracy.

Najsilniej w kierunku spadku bezrobocia działa składowa reprezentująca średni tygodniowy czas pracy. W III kwartale 2013 r. w porównaniu do II kwartału 2013 r. wzrósł on o ponad 35 minut. Jednak w ujęciu rocznym zmiana była niewielka – zaledwie 6 minut. Średni tygodniowy czas pracy w III kwartale 2013 roku wyniósł ok. 40 godzin. Z dotychczasowych obserwacji wynika, iż przedsiębiorcy dysponują jeszcze znaczącymi rezerwami czasu pracy, nim zaczną zwiększać zatrudnienie.

Pomimo nieznacznego pogorszenia ocen ogólnego klimatu koniunktury w przetwórstwie przemysłowym, coraz mniej firm zgłaszało konieczność zwolnień pracowników. Co prawda nadal przeważał odsetek przedsiębiorstw planujących redukcję zatrudnienia nad tymi, planującymi wzrost liczby zatrudnionych pracowników, lecz firm deklarujących zwolnienia w kolejnych miesiącach 2013 roku systematycznie ubywało.

Zwolnienia planowane są w jednostkach wszystkich klas wielkości, jednak największe korekty liczby zatrudnionych osób przewidywane są w jednostkach małych (10-49 pracujących). W ujęciu branżowym największe redukcje zatrudnienia przewidują przedstawiciele producentów metali, zaś zwiększonego popytu na pracowników spodziewać się można w poligrafii i reprodukcji zapisanych nośników informacji.

Stosownie do coraz mniejszej liczby deklarowanych przez pracodawców zwolnień, maleje wartość łącznej kwoty wypłaconych zasiłków dla bezrobotnych (ostatnie dostępne dane za październik 2013 r.). Zjawisko to obserwujemy od czerwca 2013 r. Kwota wypłaconych zasiłków zmniejszała się o nieco ponad 2 proc. miesięcznie, przy czym w II połowie 2013 r. tempo jej spadku uległo wyhamowaniu.

– Spadek wypłaconej kwoty zasiłków dla bezrobotnych przy stagnacji stopy bezrobocia sugeruje zmianę struktury zasobu bezrobotnych oraz zmniejszenie odsetka uprawnionych do świadczenia. Może to wynikać z napływu nowych bezrobotnych, którzy nie spełniają kryteriów legislacyjnych, jak i wydłużeniem średniego czasu trwania bezrobocia, co również skutkuje utratą prawa do zasiłku dla bezrobotnych – komentuje Drozdowicz.

>>więcej: Zmiany na rynku pracy w 2014 r. – raport

W krótkookresowej analizie zmiany liczby osób wyrejestrowujących się z zasobu bezrobotnych z tytułu podjęcia zatrudnienia często nie są zbieżne ze zmianami w napływie nowych ofert pracy. Sytuację taką obserwujemy w ostatnim czasie. Od dwóch miesięcy obserwujemy wzrost liczby ofert pracy kierowanych do rejonowych urzędów pracy. W listopadzie 2013 r. w powiatowych urzędach pracy zarejestrowano o blisko 9 proc. więcej ofert zatrudnienia niż w poprzednim miesiącu.

Zwiększoną liczbę ofert pracy obserwujemy również na portalach internetowych. Barometr Ofert Pracy, odzwierciedlający liczbę publikowanych w Internecie ofert pracy, w listopadzie 2013 r. ponownie wzrósł, co zapewne było efektem zwiększonego zapotrzebowania na nowych pracowników w związku z poprawiającą się koniunkturą w gospodarce. Mimo to w listopadzie 2013 r., odnotowano nieznaczny spadek wielkości odpływu z zasobu bezrobotnych z tytułu podjęcia zatrudnienia. Wielkość omawianego strumienia pozostaje niezmiennie wyższa od liczby nowych ofert pracy rejestrowanych w urzędach pracy, co oznacza, iż osoby bezrobotne korzystają zarówno z dotychczas dostępnych ofert pracy (zasobu ofert pracy), jak również znajdują pracę bez pośrednictwa urzędów pracy.

Do pozytywnych sygnałów zaliczyć należy spadek liczby osób rejestrujących się w urzędach pracy jako bezrobotne. W listopadzie 2013 r. do rejestracji po status bezrobotnego zgłosiło się o blisko 3 proc. mniej osób niż w miesiącu poprzednim. W ujęciu rok do roku, listopad 2013 był czwartym miesiącem z rzędu, w którym wystąpił spadek wielkości napływu do zasobu bezrobocia. Liczba nowych bezrobotnych w porównaniu do listopada 2012 zmalała o niewiele ponad 9 proc.

O kruchości ożywienia na rynku pracy świadczy wzrost liczby bezrobotnych zwolnionych z przyczyn leżących po stronie zakładów pracy. Po trzech miesiącach spadku, odnotowanych w okresie czerwiec – sierpień 2013, obecnie ponownie nasiliły się tzw. zwolnienia grupowe. Od września 2013 r. bezrobotnych, którzy utracili pracę w ten sposób przybywa w tempie około 0,5 proc. w skali miesiąca.

Pogorszyła się również sytuacja bezrobotnych będących w szczególnej sytuacji na rynku pracy. Wzrost liczby bezrobotnych w równym udziale przypadł na bezrobotnych młodych, powyżej 50 roku życia, długotrwale bezrobotnych, osób bez kwalifikacji zawodowych oraz samotnie wychowujących dzieci.

OF

Drozdowicz, rynek pracy, 2.1.14.jpeg
Drozdowicz, rynek pracy, 2.1.14.jpeg

Tagi


Artykuły powiązane

Polski rynek pracy w obliczu fali uchodźczej z Ukrainy

Kategoria: Analizy
Fala uchodźcza wywołana atakiem Rosji na Ukrainę 24 lutego 2022 r. przybrała rozmiary niespotykane w Europie od czasu II wojny światowej, a jej główny impet zaabsorbowany został przez Polskę.
Polski rynek pracy w obliczu fali uchodźczej z Ukrainy