Autor: Mirosław Ciesielski

Wykładowca akademicki, opisuje rynki finansowe, zmiany na rynku fintechów i startupów

Autonomiczne pojazdy na drogach coraz bliżej

Choć w kwestii transportu znacznie więcej mówi się obecnie o autach elektrycznych, to prawdziwa rewolucja może dotyczyć pojazdów autonomicznych, które do końca dekady będą już widoczne na drogach.
Autonomiczne pojazdy na drogach coraz bliżej

Getty Images

SAE International, globalne stowarzyszenie zawodowe zajmujące się standardami inżynieryjnymi, wyróżnia pięć etapów rozwoju pojazdów autonomicznych (AV). Rozpowszechniony obecnie poziom „0” to brak jakiejkolwiek automatyzacji w procesie jazdy. Poziom L1 sprowadza się do funkcjonowania systemów wspomagających kierowcę. Kolejne poziomy to:

  • ograniczona automatyzacja ruchu;
  • uwarunkowana automatyzacja;
  • wysoka automatyzacja;
  • całkowita automatyzacja.

Pojazdy poziomu 0–2 wymagają od ludzi prowadzenia aut i ciągłego monitorowania zautomatyzowanych systemów wsparcia, które obejmują systemy ostrzegawcze, hamowanie i przyspieszanie oraz kierowanie. Pojazdy poziomu L3 to najwyższy poziom automatyzacji dostępny obecnie dla kierowców wybranych marek i modeli samochodów osobowych. Na tym poziomie samochód może działać niezależnie, ale systemy mogą w każdej chwili poprosić kierowcę o przejęcie kontroli. Systemy są uruchamiane tylko w określonych warunkach, takich jak korki uliczne czy jazda autostradowa. Pojazdy poziomu L4, które obejmują taksówki bez kierowcy, są obecnie testowane i rozwijane. Pojazdy L5 będą w pełni autonomiczne w każdym środowisku i w każdych warunkach.

Perspektywy i wyzwania branży

Przeprowadzone rok temu przez McKinsey badania ujawniły perspektywy rozwoju branży pojazdów AV i jej główne wyzwania. Wzięli w nich udział decydenci związani z przemysłem motoryzacyjnym i branżą oprogramowania oraz założyciele startupów rozwijających rozwiązania w dziedzinie autonomicznej jazdy. Większość respondentów oczekuje, że robo-taksówki (poziom L4) staną się dostępne komercyjnie na dużą skalę już do 2030 r., a w pełni autonomiczny transport ciężarowy może osiągnąć rentowność między 2028 r. a 2031 r. Wiele zależy od pokonania przeszkód technicznych i wsparcia kapitałowego. Występują też wyzwania o charakterze regulacyjnym, bo odnośne przepisy są ciągle rozwijane, opracowywane i etapowo wdrażane. Około 60 proc. ekspertów uważa ten stan za największe wąskie gardło adopcji pojazdów autonomicznych. Nie uznają oni bowiem popytu konsumentów za główną przeszkodą dla akceptacji tego typu transportu. Dwie trzecie respondentów uważa jednak poprawę bezpieczeństwa za kluczową kwestię dla konsumentów. Przewiduje się także, że możliwość wykonywania wielu zadań jednocześnie podczas jazdy i komfort będą drugorzędnymi kwestiami w gotowości klientów płacenia za takie usługi. Firma analityczna Zion Market Research wyceniła wartość rynku samochodów autonomicznych w 2023 r. na nieco ponad 50 mld dol. W 2032 r. ma to być pięć razy więcej, co oznacza niemal 20 proc. średnioroczną dynamikę wzrostu.

Zobacz również: 
Chiński ekosystem technologiczny

Ile aut autonomicznych na rynku?

Bardziej szczegółowe prognozy rozwoju autonomicznego transportu przedstawił niedawno ośrodek analityczny Goldman Sachs Research. Stawia on tezę, że do 2030 r. około 10 proc. globalnej sprzedaży nowych samochodów mogą stanowić pojazdy poziomu L3, czyli samochody autonomiczne, które pozwalają kierowcom oderwać wzrok od drogi i zdjąć ręce z kierownicy w wybranych sytuacjach. Sprzedaż w pełni autonomicznych samochodów (L4) może wynieść do końca bieżącej dekady około 2,5 proc. całkowitej sprzedaży. Firma przewiduje, że udział częściowo autonomicznych pojazdów, które wymagają nadzoru kierowcy, wzrośnie z około 20 proc. sprzedaży w 2024 r. do około 30 proc. w 2027 r. Oznacza to, że do 2030 r. globalny rynek robotaksówek osiągnie wartość ponad 25 mld dol.

Pojazdy AV można dzisiaj spotkać na drogach San Francisco, Phoenix, Wuhan i Pekinu. Niższe koszty to jednak istotny, potencjalny powód, dla którego adopcja pojazdów autonomicznych może szybko rosnąć. Wspomaganie kierowcy i w pełni autonomiczne pojazdy wykorzystują dziesiątki kamer, czujników, a w niektórych przypadkach lidarów, służących do pomiaru odległości. Dla przykładu, typowy samochód poziomu L2+ korzysta obecnie na drodze z 8 kamer, podczas gdy prototypowy pojazd poziomu L4 używa ich 29. Wraz ze spadkiem kosztów tych komponentów pojazdy AV stają się tańsze i bardziej wydajne.

Według Goldman Sachs najwyższe wskaźniki adopcji pojazdów autonomicznych będą w Chinach, gdzie sprzedaż pojazdów poziomu L3 lub wyższego może stanowić nawet 90 proc. całej sprzedaży do 2040 r. Z kolei prawie 80 proc. sprzedaży wszystkich samochodów w Europie i około 65 proc. sprzedaży wszystkich samochodów w USA może dotyczyć zaawansowanych pojazdów autonomicznych do 2040 r. Głównym źródłem tego wzrostu będą firmy oferujące przejazdy współdzielone. Goldman Sachs Research ustalił też, że koszty jazdy pojazdem AV wynoszą obecnie przeciętnie 3,13 dol.za milę w przypadku robotaksówek, ale mogą spaść do mniej niż 1 dol.za milę do 2030 r. i 58 centów za milę do 2040 r. Konkretne ceny mogą jednak zależeć od stopnia złożoności trasy przejazdu.

Autonomiczne startupy

Największą funkcjonującą obecnie firmą oferującą przejazdy autonomiczne jest należący do Google Waymo. To lider segmentu robotaxi na świecie. W sierpniu 2024 r. firma ogłosiła realizację poziomu 100 tys. płatnych przejazdów tygodniowo. Na razie stan ten nie pozwala jednak firmie na osiągnięcie minimalnej dochodowości. Branża startupów zajmujących się pojazdami autonomicznymi szybko się rozwija i na początku 2024 r. była reprezentowana przez ponad 10 jednorożców. Największą wycenę ponad 10 mld dol. uzyskał chiński ZongMu Technology, który przygotowuje się do wejścia na giełdę w Hongkongu. To producent specjalistycznego pojazdu – autonomicznej, ruchomej stacji ładowania dla pojazdów elektrycznych o nazwie FlashBot, reprezentującej autonomię jazdy na poziomie L4. Firma przewiduje, że samojezdny robot będzie świadczył usługi mobilnego ładowania na parkingach, ulicach i w odizolowanych lokalizacjach. Do debiutu giełdowego, tylko że na giełdzie nowojorskiej, przygotowuje się też chiński Pony.ai wyceniany dwa lata temu na 8,5 mld dol. Od tamtego czasu zdobył jeszcze 1,1 mld dol. finansowania od inwestorów. Firma do niedawna skupiała się wyłącznie na samochodach w pełni autonomicznych, ale żeby osiągnąć większą skalę działalności wdraża też technologię o niższym poziomie automatyzacji, również w samochodach ciężarowych.

Finansowanie

Według danych portalu Crunchbase finansowanie startupów zajmujących się pojazdami autonomicznymi przekroczyło do połowy 2024 r. sumę 3,5 mld dol. wobec 5,7 mld dol. w 2023 r. i 5,9 mld dol. w 2022 r. To nadal bardzo daleko od rekordowego 2021 r., kiedy finansowanie branży wyniosło 12,7 mld dol. Największy zastrzyk kapitału otrzymał w 2024 r. londyński startup Wayve, zajmujący się zastosowaniami AI w samochodach autonomicznych. Cruise natomiast, który wznowił swoje programy jazdy autonomicznej m.in. w San Francisco, Dallas i Houston po kryzysie, w wyniku którego stracił połowę swojej wyceny z 2021 r., zdobył od General Motors 850 mln dol., a kanadyjski Waabi (autonomiczne ciężarówki) 200 mln dol. w rundzie inwestycyjnej, w której uczestniczył Uber.

Zobacz również: 
Przemysł motoryzacyjny w RFN jest tak ważny jak futbol i pełni podobną funkcję

Do gry włączyła się także Tesla. W październiku Elon Musk zapowiedział, że rezygnuje z projektu, dostępnego cenowo, nowego samochodu elektrycznego za 25 tys. dol. na rzecz „Cybercab” czyli w pełni autonomicznego dwuosobowego pojazdu, którego produkcja rozpocznie się w 2026 roku. Jednocześnie podał, że autonomiczne modele 3 i Y wyjadą na drogi Kalifornii i Teksasu w przyszłym roku. Branża staje się więc coraz bardziej konkurencyjna i niektóre startupy nie są w stanie kontynuować działalności.

Taki los spotkał Argo AI, wspieranego przez Forda, Volkswagena i Lyfta oraz Embrace Trucks. Oba startupy były jeszcze niedawno jednorożcami z wycenami odpowiednio 12 mld dol. i 5 mld dol.

Autonomiczny off-road

W miarę jak dojrzewa branża autonomicznych samochodów osobowych i ciężarowych, to pojawiają się nowe segmenty rynku, takie jak choćby maszyny rolnicze – traktory i kombajny. John Deere, ich wiodący producent, opracował autonomiczne ciągniki, które mogą pracować w trybie 24/7 bez ingerencji człowieka. Te ciągniki wraz z osprzętem sadzą uprawy na optymalnej głębokości i w odpowiednich odstępach, zapewniając jednorodność i maksymalizując plony. Autonomiczne kombajny mogą także skutecznie identyfikować i zbierać dojrzałe uprawy, minimalizując odpady i zapewniając wysoką jakość produktów. To w sposób znaczący zwiększa efektywność wielu prac rolnych i jest odpowiedzią na rosnące braki siły roboczej w sektorze.

Szczególnym przypadkiem są pojazdy off-road, które nie wymagają tradycyjnej infrastruktury drogowej. Nie wykorzystują bowiem map, GPS-a czy też wsparcia zdalnego operatora. Chodzi tu o zastosowania militarne, w których zaczyna się specjalizować coraz więcej startupów. Branża, w której działają nosi nazwę defence-tech, czyli technologie obronne. Należą do niej Overland AI z siedzibą w Seattle i Potential z Kanady. Ten pierwszy opracowuje autonomiczny system przeznaczony do operacji wojskowych, takich jak rozpoznanie, nadzór i dostarczanie pakietów do walki elektronicznej. Jest wspierany przez U.S. Army’s Defense Innovation Unit, od której to jednostki otrzymał w kwietniu do 18,6 mln dol. Środki te zostaną wykorzystane do zbudowania prototypu autonomicznego oprogramowania dla robotycznych pojazdów bojowych (RCV). Oprogramowanie wykorzystuje cały zestaw czujników i sztuczną inteligencję do interpretowania kształtu i nachylenia terenu, rodzaju nawierzchni, przeszkód i nie tylko. To umożliwia pojazdom samodzielny wybór ustawień układu napędowego, zawieszenia i momentu obrotowego przed dotarciem do każdej przeszkody.

Zobacz również: 
Nic co ludzkie nie będzie nam obce

Z kolei Potential tworzy zaawansowane systemy wspomagania kierowcy (ADAS), które umożliwiają autonomicznym pojazdom górniczym i samochodom specjalistycznym radzenie sobie w warunkach terenowych. Pojawiła się też cała grupa startupów, takich jak Polymath Robotics, Pronto.ai, Bear Robotics i Outrider, które współpracując ze znanymi producentami pojazdów wdrażają autonomiczne technologie do zastosowań w magazynach, górnictwie, środowisku przemysłowym i w terenie. Rozwój terenowych pojazdów autonomicznych wspiera też znana, amerykańska agencja technologii obronnych DARPA. Granty od niej otrzymały m.in. startupy zajmujące się pojazdami ciężarowymi – Kodiak Robotics i robotami górniczymi – SafeAI.

Modele użytkowania

Badani przez McKinsey przedstawiciele branży AV szacują, że aby osiągnąć poziom autonomii L4 i wyższy konieczne są znaczne inwestycje skumulowane do czasu wprowadzenia pojazdów na rynek. W przypadku autonomicznych ciężarówek potrzeba około 4 mld dol., a dla robotaxi 5 mld dol. Większość tych kwot ma być przeznaczona na rozwój oprogramowania i bezpieczeństwo. Podczas gdy ugruntowani gracze na rynku pojazdów autonomicznych wierzą głównie w rozwój modeli płatności za ich użytkowanie, startupy i inne podmioty uważają, że większe szanse mają modele oparte na subskrypcji.

Samochody autonomiczne to szansa na drastyczne zmniejszenie liczby ofiar wypadków drogowych na świecie. Ich liczba dochodzi obecnie do 1,2 mln osób rocznie. W przypadku dzieci i osób do 29 roku życia to główna przyczyna śmiertelności. Światowa Organizacja Zdrowia szacuje roczny koszt wypadków drogowych na 3 proc. światowego PKB, a ONZ postawiło sobie za cel zmniejszenie liczby ofiar wypadków o połowę do końca dekady. Dlatego można się spodziewać szerokiego poparcia dla rozwoju autonomicznych pojazdów. Początkowo najmniej przychylni tym rozwiązaniom mogą się okazać sami kierowcy.

Getty Images

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Trendy w globalnych przepływach zagranicznych inwestycji bezpośrednich

Kategoria: Trendy gospodarcze
Spowolnienie gospodarcze, napięcia geopolityczne, obawy dotyczące bezpieczeństwa łańcucha dostaw i szerzej bezpieczeństwa narodowego prowadzące do wzrostu protekcjonizmu i fragmentacji handlu, bardziej restrykcyjne otoczenie regulacyjne biznesu, trudniejsze globalne warunki finansowe i rosnące koszty negatywnych skutków zmian klimatu to wybrane czynniki podważające stabilność i przewidywalność globalnych przepływów inwestycyjnych. Nie pozostają bez wpływu na przepływy zagranicznych inwestycji bezpośrednich (ZIB), zarówno w rozwiniętych, jak i w rozwijających się krajach.
Trendy w globalnych przepływach zagranicznych inwestycji bezpośrednich

Czy Europę zaleją chińskie „elektryki”?

Kategoria: Trendy gospodarcze
Chiny wcześnie rozeznały potencjał elektromobilności i zainwestowały ogromne środki w budowę konkurencyjnego ekosystemu pojazdów elektrycznych. Wyrosły na lidera światowego rynku, zagrażając pozycji europejskich producentów uznanych marek.
Czy Europę zaleją chińskie „elektryki”?

Niemiecka motoryzacja na rozdrożu

Kategoria: Trendy gospodarcze
„Jeśli upadnie przemysł samochodowy, upadną Niemcy” – pisze dobitnie Gabo Steingart w niedawno opublikowanym artykule na łamach magazynu Focus. Wielu ekspertów i komentatorów coraz częściej zwraca uwagę na słabnącą siłę flagowego przemysłu naszych zachodnich sąsiadów. Niemiecka motoryzacja przegapiła epokę elektryczności. Czy to tylko nieco dłuższy pit-stop czy może bezpowrotne stracenie „pole position”?
Niemiecka motoryzacja na rozdrożu