Bułgaria odwraca się od gazu łupkowego

18 stycznia bułgarski parlament głosami niemal wszystkich ugrupowań wprowadził całkowity zakaz stosowania technologii szczelinowania hydraulicznego, wykorzystywanej do poszukiwania i wydobycia gazu łupkowego oraz ropy naftowej. Firmy poszukujące surowców z zastosowaniem tej technologii mają z niej zrezygnować w ciągu trzech miesięcy.
Bułgaria odwraca się od gazu łupkowego

Czyim naciskom uległ Bojko Borisow, premier Bułgarii? (CC By European People's Party)

Dzień wcześniej mniejszościowy, centroprawicowy rząd Bojki Borisowa wycofał też zezwolenie na poszukiwania gazu w rejonie miejscowości Nowy Pazar (północno-wschodnia Bułgaria) przyznane amerykańskiej firmie Chevron w czerwcu 2011 roku. Według szacunków Ministerstwa Energetyki ma się tam znajdować od 300 mld do 1 bln m3 gazu. Premier Borisow uzasadnia obie decyzje brakiem wystarczających dowodów na to, że szczelinowanie hydrauliczne nie stanowi zagrożenia dla środowiska, a także związanymi z tym obawami społeczeństwa (w ciągu ostatnich miesięcy doszło do serii demonstracji przeciwników gazu łupkowego).

Podjęte decyzje oznaczają radykalny zwrot w polityce centroprawicowego rządu Bojki Borisowa, który w gazie łupkowym upatrywał szansy na poprawę bezpieczeństwa energetycznego (niemal 95 proc. konsumowanego gazu pochodzi z Rosji). W przyjętej w 2011 roku nowej strategii energetycznej do roku 2020 postulowano zbadanie krajowych złóż gazu łupkowego. W tym samym roku rząd przyznał zagranicznym firmom specjalizujących się w gazie łupkowym kilkanaście zezwoleń na poszukiwania (amerykańskie spółki Chevron i Direct Petroleum Exploration, kanadyjska Park Place Energy).

W związku z przyjętą ustawą będą one mogły kontynuować prace wyłącznie tradycyjnymi metodami (z wyjątkiem Chevronu, któremu odebrano zezwolenie). Tym samym de facto uniemożliwiono oszacowanie wielkości bułgarskich złóż gazu łupkowego.

Główną przyczyną zmiany stanowiska rządu w sprawie gazu łupkowego są obawy o spadek poparcia dla partii rządzącej wywołane aktywną kampanią przeciwników eksploatacji tego surowca. Ewentualne zagrożenia środowiskowe związane z wydobyciem gazu okazały się tematem nośnym społecznie. Demonstracje przeciwników gazu łupkowego nie miały co prawda masowego charakteru (kilkaset do kilku tysięcy osób), ale jednocześnie były świetnie zorganizowane, skoordynowane i szeroko nagłaśniane przez media.

Do kampanii organizacji ekologicznych przyłączyli się politycy i biznesmeni, powszechnie uważani za sprzyjających interesom Rosji, m.in. kojarzony z lobby atomowym były minister energetyki Rumen Owczarow. Narastającym obawom społecznym oraz aktywnej kampanii medialnej nie towarzyszyła adekwatna kampania informacyjna rządu ani spółek wydobywczych. W konsekwencji premier Bojko Borisow uznał, że w związku z przypadającymi na połowę 2013 roku wyborami parlamentarnymi dalsze wspieranie eksploatacji gazu łupkowego może być zbyt ryzykowne politycznie.

Decyzja bułgarskiego parlamentu odpowiada interesom Gazpromu. Doraźnie osłabi pozycję Sofii w toczących się negocjacjach nowego kontraktu gazowego z Rosją (obecny wygasa w roku 2012). Ponadto będzie wykorzystana jako argument na rzecz zablokowania lub ograniczania poszukiwania i eksploatacji gazu łupkowego w innych państwach Unii Europejskiej, co jest w pełni zgodne z interesem rosyjskiej spółki.

Dotychczas zakaz poszukiwań i wydobycia gazu łupkowego wprowadziły tylko Francja oraz niemiecki land Nadrenia Północna-Westfalia. Decyzja Sofii negatywnie wpływa na klimat inwestycyjny, potwierdzając powszechne wśród inwestorów przekonanie o niestabilności bułgarskiego prawa.

Autor jest analitykiem Ośrodka Studiów Wschodnich, gdzie raport został opublikowany po raz pierwszy.


Czyim naciskom uległ Bojko Borisow, premier Bułgarii? (CC By European People's Party)

Tagi


Artykuły powiązane

Droga do uniezależnienia energetycznego Europy i Polski od Rosji

Kategoria: Trendy gospodarcze
Po agresji Rosji Na Ukrainę, która spowodowała szokowy wzrost cen surowców energetycznych, ożyły obawy o trwałość postpandemicznego ożywienia gospodarczego. Konflikt zbrojny pokazał jednocześnie skalę uzależnienia krajów członkowskich UE od dostaw węglowodorów i węgla z Rosji.
Droga do uniezależnienia energetycznego Europy i Polski od Rosji

Atom daje tanią energię i niskie emisje

Kategoria: Ekologia
Uranu wystarczy na co najmniej 200 lat, a może nawet na dziesiątki tysięcy lat – mówi dr inż. Andrzej Strupczewski, profesor Narodowego Centrum Badań Jądrowych.
Atom daje tanią energię i niskie emisje