Autor: Krzysztof Kutwa

Analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego

Cele i konsekwencje globalnej polityki klimatycznej

Realizacja celów ochrony środowiska w skali globalnej przyniesie prawdopodobnie wiele zmian w dotychczasowym modelu gospodarki, jak też wpłynie istotnie na styl życia ludzi na świecie.
Cele i konsekwencje globalnej polityki klimatycznej

(©Envato)

Niekontrolowane zmiany klimatyczne są od wielu lat przedmiotem badań naukowych. Licząc od połowy ubiegłego wieku naukowcy opublikowali około 100 tys. prac. w tym zakresie.  W badaniach nie tylko wyjaśniano co zrobić, aby ograniczyć globalne ocieplenie, ale wskazywano też jak to osiągnąć. Coraz większego znaczenia zaczęły nabierać inwestycje w działania na rzecz klimatu i ochrony środowiska. W rezultacie obecnie widzimy jak materializuje się koncepcja zielonej gospodarki.

Zielona gospodarka to w rzeczywistości znacznie więcej niż redukcja emisji. Pozwala ona budować również naszą zdolność do przystosowania się do zmian klimatu, wykorzystywać zasoby naturalne w sposób zrównoważony i rozwijać systemy o obiegu zamkniętym oraz zmniejszać ilości odpadów i zużycia materiałów. Prowadzi to do większego ponownego wykorzystania materiałów, mniejszego zanieczyszczania środowiska i nie tylko ochrony, ale także promowania większej różnorodności biologicznej.

Liczne analizy wskazują, że gospodarka prośrodowiskowa, napędzana przez źródła odnawialne, zacznie się jeszcze szybciej rozwijać i rosnąć. Przemawiają za tym estymacje oparte na prognozowaniu makroekonomicznym, modelowaniu łańcuchów wartości, szczegółowej rachunkowości ekonomicznej i analizach ilościowych. I tak analitycy Oxford Economics szacują, że wzrost popytu na nowe zielone towary i usługi, które ułatwią zieloną transformację, stworzy szansę na wzrost wartości dodanej w wysokości 10,3 bln dol. do globalnego PKB w 2050 r. (w cenach z 2020 r.). To równowartość 5,2 proc. światowego PKB w tym roku. Na łączną kwotę składają się dwa elementy. Pierwszy to 4,0 bln dol. wartości uzyskanej bezpośrednio przez przedsiębiorstwa opracowujące i produkujące zidentyfikowane przez analityków ekologiczne towary i usługi. Jednakże znacznie większy wpływ pochodzi z szerszych łańcuchów dostaw tych branż – 6,3 bln dol.

Liczby przemawiają za transformacją energetyczną

Organizacje sektora publicznego i prywatnego raczej nie mają innego wyjścia, jak współpracować w celu dostarczania innowacyjnych rozwiązań i inwestycji oraz nadać temu odpowiedni impet potrzebny do sprostania wyzwaniu klimatycznemu. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z jednego. Dojrzałe, gotowe do wprowadzenia na rynek technologie będą odpowiadać jedynie za 25 proc. całkowitej redukcji emisji wymaganej do osiągnięcia zerowej emisji netto na całym świecie. IEA przewiduje, że prawie połowa redukcji emisji koniecznych do osiągnięcia obecnych celów na 2050 r. będzie musiała pochodzić z technologii, które są nadal niewystarczająco rozwinięte. Spośród kluczowych technologii – zaawansowanych technologicznie akumulatorów, niskoemisyjnego wodoru i wychwytywania dwutlenku węgla – jedynie w przypadku niskoemisyjnego wodoru odnotowano w ostatnich latach znaczne inwestycje biznesowe.

Co mają robić krajowi decydenci

Istnieje wiele różnych etapów rozwoju i wdrażania kluczowych technologii ekologicznych. W oparciu o własne zasoby i możliwości decydenci powinni określić, na których elementach łańcucha wartości należy się skupić i w jaki sposób współpracować z innymi krajami, aby wykorzystać ich wspólne atuty. Dla jednych mogą to być badania i rozwój. Dla innych produkcja i dystrybucja. W przypadku „zielonych supermocarstw” i innych krajów rozwiniętych powinno to również obejmować sposób finansowania i umożliwiania transferu technologii do rozwijających się gospodarek. Kluczowe innowacje, będące obecnie na etapie prototypu lub działań demonstracyjnych, mogą być rozwijane wszędzie tam, gdzie istnieją zaawansowane instytucje badawcze. Kraje posiadające doświadczenie w zakresie technologii paliwowych lub elektrycznych mogą specjalizować się w „ekologizacji” i eksporcie tych innowacji. Rządy mogą współpracować z instytucjami badawczymi w celu ustalenia, w jaki sposób przyczyniają się one do tego rozwoju, udostępniając w razie potrzeby dotacje lub inne formy finansowania. I na tej podstawie opracowywać realistyczne mapy drogowe osiągania krajowych celów dotyczących neutralności klimatycznej.

Poza wpływem krajowych decydentów na wdrażanie kluczowych technologii ekologicznych, rządy mogą wybierać spośród szerokiej gamy interwencji politycznych i środków finansowych w celu wspierania transformacji systemów energetycznych i przemysłowych, poprawy efektywności energetycznej, zwalczania zanieczyszczenia środowiska oraz ochrony i uzupełniania kapitału naturalnego. Wiele z nich przyjmuje podejście kija i marchewki, w tym podatki ekologiczne od szkodliwych dla środowiska działań, surowsze przepisy oraz nowe normy środowiskowe i certyfikację w zakresie wydajności energetycznej, emisji i zanieczyszczeń – w tym ulgi podatkowe za spełnienie tych standardów. Widać również wiele przykładów pożyczek i dotacji na zielone inwestycje w zrównoważone rolnictwo, odnawialne lub niskoemisyjne źródła energii, energooszczędne budynki, publiczne chodniki i ścieżki rowerowe oraz infrastrukturę pojazdów elektrycznych. Dotacje i ulgi podatkowe to dodatkowe narzędzia zwiększające popyt na ekologiczne produkty i usługi, takie jak pojazdy elektryczne, źródła niskoemisyjne czy efektywność energetyczna. Rządy oferują również dotacje ośrodkom badawczym, instytucjom akademickim i prywatnym firmom badawczo-rozwojowym w celu pobudzenia innowacji i rozwoju technologii transformacyjnych.

Trzeba porzucić myślenie o wzroście gospodarczym jako o głównym celu

Co mają robić liderzy biznesu

Podobnie jak światowi liderzy są poddawani kontroli w celu opracowania realistycznej mapy drogowej dla osiągnięcia krajowych celów dotyczących neutralności klimatycznej, tak samo jest w przypadku przedsiębiorstw. Podczas gdy 86 proc. firm posiada strategię zrównoważonego rozwoju, tylko 35 proc. podjęło działania związane z nią. Eksperci wskazują na kilka przeszkód, których pokonanie dla wielu przedsiębiorstw jest nie do przeskoczenia. Fragmentaryczne podejście – wynika z tego, że liderzy w swoich departamentach tworzą własną taksonomię i standardy gromadzenia, analizy i raportowania danych oraz zarządzają kwestiami ESG w poszczególnych działach przy użyciu różnych protokołów i kontroli. W rezultacie, wokół sposobów kierowania inicjatywami i tworzenia kompleksowych standardów i wytycznych powstaje niewielka spójność.

Słaby ład korporacyjny w zakresie ESG – jest pokłosiem niedostatecznych wysiłków firm w zakresie ESG, które nie rozwinęły struktur zarządzania potrzebnych do wspierania zarządzania ryzykiem w obszarach ESG i jednostkach biznesowych.

Brak doświadczenia regulacyjnego – odnosi się z kolei to tego, że wiele firm po prostu nie jest przyzwyczajona do wysokiego stopnia kontroli regulacyjnej, który niesie ze sobą rozpowszechnienie regulacji ESG. W przeciwieństwie do firm z silnie regulowanych branż, takich jak usługi finansowe, czy opieka zdrowotna, przedsiębiorstwa z mniej regulowanych branż nie nauczyły się jeszcze, czego się spodziewać w obliczu skomplikowanych przepisów, nie mówiąc już jak wdrażać zmiany.

Niekompletność danych – wynika z nieustannych nacisków organów regulacyjnych na firmy, aby te ostatnie dostarczały bardziej szczegółowe informacje związane z ESG w oparciu o bardziej wyrafinowane gromadzenie danych. Przedsiębiorstwa, które w odpowiedzi chętnie chciałyby poprawić przejrzystość i standardy sprawozdawczości napotykają wtedy dwa problemy: dostępność danych i jakość danych.

Bariery technologiczne – mają związek z tym że w przeszłości specjaliści ds. zrównoważonego rozwoju mogli dowolnie wybierać, w jaki sposób mierzyć wyniki ESG i dostarczać raporty (często korzystali wyłącznie z arkuszy kalkulacyjnych). Jednak regulatorzy coraz częściej domagają się raportów zbliżonych do tradycyjnych sprawozdań finansowych. Najbardziej rygorystyczne w tym zakresie są – z powodów powszechnie wiadomych – europejskie organy regulacyjne. Co to w praktyce oznacza?

Stale zmieniające się wymagania regulacyjne dotyczące kwestii ESG. Od czasu kiedy w 2018 r. Komisja Europejska opublikowała swój plan działania w zakresie zrównoważonych finansów, wprowadzono lub ogłoszono szereg środków regulacyjnych związanych z ESG, które wpływają na sposób, w jaki firmy działają w UE. Nadążanie za nimi i towarzyszące jemu poczucie – skądinąd słuszne – przeregulowania sprawia, że przestrzeganie przepisów stało się wyzwaniem dla wielu firm. Zarządzający funduszami są sfrustrowani niejasnymi przepisami ESG, a stanowisko to znajduje potwierdzenie w pracach naukowych, które ujawniają ewidentne nieścisłości zarówno jeśli chodzi o definicję zrównoważonego rozwoju oraz jego pomiaru, jak i ratingami ESG. Dla firm, które starają się realizować swoje cele, przestrzeganie przepisów dotyczących środowiska, spraw społecznych i ładu korporacyjnego jest konieczne, aby skutecznie tworzyć wartość. Słabe zrozumienie przewagi konkurencyjnej związanej z przejściem na ekologię, może w końcu uniemożliwić firmom wykorzystanie szansy o potrójnej stawce.

ESG – nie każdy wie co znaczy, ale każdego dotyczy

Pierwsza,  to szansa zwiększanie udziału w rynku poprzez szybkie działanie. Świadomość klimatyczna konsumentów jest widoczna na wszystkich rynkach, ponieważ marki oferujące etycznie pozyskiwane produkty, usługi i praktyki dobrze prosperują. Nowe, zrównoważone produkty i usługi mogą wspierać przedsiębiorstwa w trudnym i niespokojnym otoczeniu gospodarczym i generować pożądane dodatkowe strumienie przychodów.

Druga, to szansa zwiększenia wydajności przedsiębiorstwa. Podobnie jak w przypadku klientów, oczekiwania pracowników w ostatnich latach wzrosły gwałtownie, jako że cel nadal motywuje pracowników. Zrównoważony rozwój stał się wyróżnikiem dla osób poszukujących pracy i czynnikiem zatrzymującym talenty, ponieważ wiele osób wyklucza zatrudnienie w przedsiębiorstwie, które nie jest ekologiczne. Zwiększenie efektywności operacyjnej i ograniczenie zużycia zasobów może prowadzić do znacznych oszczędności w sytuacji, gdy ceny materiałów są coraz wyższe w różnych branżach.

I wreszcie trzecia szansa, w ramach niej przedsiębiorstwa mogą ograniczać ryzyko poprzez łagodzenie zmian klimatycznych. Proaktywne przejście na ekologiczne praktyki i działania pozwala firmom na własną odpowiedzialność i uniknięcie kosztownych kar wynikających z zaostrzających się przepisów branżowych i krajowych. Przejście na zieloną energię pozwala uniknąć niestabilnych cen paliw kopalnych oraz prawdopodobnych podatków węglowych.

Co dalej?

Natura z bezprecedensową szybkością wspina się po szczeblach priorytetów agend politycznych i rynkowych. Rośnie widoczność zagrożeń i inwestycji związanych z przyrodą, podobnie jak jej miejsce w rozwiązywaniu problemów związanych z klimatem i bezpieczeństwem żywnościowym. Rok 2020 niezbicie pokazał współzależność z naturą: gospodarczą, społeczną i kulturową. Czarny łabędź A.D. 2022 ją tylko wyjaskrawił.

Na całym świecie rządy i liderzy biznesowi powoli zaczynają rozumieć, że dobra ekologia to dobra ekonomia. Specjaliści z branży inwestycyjnej coraz częściej argumentują, że firmy nieprzestrzegające zasad ESG, osiągają gorsze wyniki.

Krajowi decydenci powinni umiejętnie używać jurysdykcji do przyciągania zielonych inwestycji, koncentrować się na tworzeniu możliwości rynkowych, także w oparciu o własne zasoby i możliwości. Do nich należy też określenie, na których elementach łańcucha wartości należy się skupić i w jaki sposób współpracować z innymi krajami, aby wykorzystać efekt synergii uzyskany dzięki połączeniu ich wspólnych atutów. Wystrzegać się muszą swojego odpowiednika na szczeblu unijnym, któremu zarzuca się przeregulowanie, a to jak wiadomo, zabija efektywność i innowacyjność.

Obie perspektywy wskazują na konieczność podjęcia działań przez rządy, przedsiębiorstwa i inwestorów zorientowanych nie na ratowanie tego co i tak już utracone, ale stymulowaniu tego co w dużej mierze jeszcze nieznane. Przemodelowanie globalnej gospodarki w kierunku inkluzywnej zielonej gospodarki, w głównej mierze polegające na redefinicji biznesu, to jedyna znana dziś alternatywa dla aktualnie dominującego modelu gospodarczego. To zarazem prosta droga do osiągnięcia celów Agendy na rzecz zrównoważonego rozwoju 2030, eliminacji ubóstwa przy jednoczesnym zachowaniu progów ekologicznych, które leżą u podstaw ludzkiego zdrowia, dobrostanu i rozwoju. Będzie to rzecz jasna wymagało fundamentalnej transformacji – nie tylko w kluczowych sektorach energii i transportu, ale w całej gospodarce, czy to w budownictwie, rolnictwie czy usługach finansowych.

Projektowanie skutecznych rozwiązań i ich realizacja będzie wymagało skoordynowanych i ukierunkowanych działań — ze strony rządu, biznesu i inwestorów — a także fundamentalnej zmiany stylu życia ludzi na całym świecie. To przejście pociąga za sobą ogromne koszty, które nieuchronnie przeniosą się do pewnego stopnia na konsumentów i osłabią perspektywy wzrostu PKB.

 

(©Envato)

Otwarta licencja


Tagi