Autor: Ewa Cieślik

Adiunkt na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu; specjalizuje się w chińskim rynku finansowym.

Chiny ciągle w trzeciej lidze

Kompleksowy i adaptacyjny charakter strategii przekształcających Chiny w mocarstwo technologiczne sprawia, że ocena skuteczności tych działań jest trudna. Wąskim gardłem dla ambicji technologicznych Chin pozostaje zależność od podstawowych komponentów zagranicznych.
Chiny ciągle w trzeciej lidze

(©Envato)

Kiedy w marcu były Minister Przemysłu i Technologii Informacyjnych – Miao Wei w referacie wygłoszonym na czwartej sesji 13. Chińskiej Ludowej Politycznej Konferencji Konsultacyjnej Komitetu Narodowego stwierdził, że kraj jest nadal producentem trzeciej ligi, podważyło to skuteczność wprowadzanych w ostatnich latach ambitnych planów Pekinu zmierzających do przekształcenia kraju w mocarstwo technologiczne. Obecnie Chiny znajdują się na półmetku jednej ze sztandarowych strategii – „Made in China 2025” (MIC 25) , co w obliczu surowej oceny Miao Wei, zmusza do refleksji nad skutecznością inicjatywy.

Słowa byłego ministra uderzają w MIC 25 tym silniej, że temat zaawansowania produkcji przemysłowej zna on nie tylko ze swojej politycznej kariery, ale przede wszystkim biznesowej (były prezes Dongfeng Motors, któremu przypisuje się uratowanie giganta motoryzacyjnego przed bankructwem). Trudno odmówić Chinom ogromnego potencjału produkcyjnego – ten etap rozwoju zrealizowano już z nawiązką – od lat 50. XX w. wartość dodana wytwarzana przez przemysł przetwórczy w ujęciu realnym zwiększyła się około 1000 razy. W 2019 r. Chiny odpowiadały za 28,5 proc. globalnej wartości dodanej w przemyśle przetwórczym (udział USA wynosił 11 proc.).

Chińska samowystarczalność technologiczna

Trudno też odmówić Chinom kompleksowości produkcji – zgodnie z klasyfikacjami ONZ wytwarzają wszystkie kategorie produktów przemysłowych, czego nie można powiedzieć o żadnym innym kraju. Jednak teraz nastał etap umacniania i udoskonalania produkcji. W latach 2012-2019 stosunek wartości dodanej do produkcji brutto oscylował w Chinach wokół 20 proc., co było niższe w porównaniu do krajów-liderów – w USA czy Niemczech w analogicznym okresie udziały przekraczały 30 proc.

Piramida produkcji

Umiejscowienie Chin w trzeciej lidze producentów wynika z pojmowania globalnej gospodarki jako piramidy. Na najwyższym poziomie znalazły się USA jako centrum innowacji technologicznych. Poziom drugi stanowi produkcja z tzw. najwyższej półki, którą oferują przede wszystkim gospodarki Unii Europejskiej (głównie Europy Zachodniej) oraz Japonia. Poziom trzeci obejmuje rynki rozwijające się, wśród których bezsprzecznie dominują Chiny. Natomiast poziom najniższy piramidy należy do krajów będących eksporterami zasobów, głównie do państw OPEC, krajów Afryki czy Ameryki Łacińskiej.

Miną jakieś trzy dekady zanim Chiny staną się producentem globalnym z poziomu pierwszego.

Oczywiście takie podejście jest uproszczone i można byłoby wskazywać podziały na większym poziomie szczegółowości. Jednak w newralgicznej dla Pekinu sferze wysokich technologii z takim układem sił trudno dyskutować. Sami Chińczycy prognozują, że miną jakieś trzy dekady zanim kraj stanie się producentem globalnym z poziomu pierwszego.

Teorię piramidy częściowo potwierdza także raport o stanie produkcji opracowany przez Chińską Akademię Inżynierii. W obliczanym wskaźniku rozwoju produkcji uwzględniono skalę produkcji, jakość i zysk, optymalizację strukturalną oraz rozwój zrównoważony. W najnowszej edycji z 2020 r. Chiny znalazły się na czwartym miejscu z wartością indeksu wynoszącą 110,84 (najwyższy poziom od 2012 r.). USA zajęły pierwsze miejsce z wartością indeksu 168,71, a za nimi uplasowały się Niemcy i Japonia z indeksami odpowiednio 125,65 i 117,16. Co ciekawe, za Krajem Środka znalazły się kolejno Korea Południowa, Francja i Wielka Brytania.

Wyboista droga strategii MIC 25

Z teorią piramidy komponują się MIC 25 oraz będąca jej kontynuacją strategia „China Standards 2035”.  Zgodnie z MIC 25 Chiny do 2025 r. mają osiągnąć status głównej siły produkcyjnej. Drugi etap rozwoju wiąże się z wyznaczaniem standardów produkcji globalnej, szczególnie wysokich technologii i ma zakończyć się w 2035 r. Natomiast do setnej rocznicy powstania Chińskiej Republiki Ludowej (2049 r.) kraj ma się przekształcić w supermocarstwo produkcyjne – czyli zajmie miejsce USA.

Cel ma zostać osiągnięty przez zwiększenie konkurencyjności gospodarczej, umocnienie pozycji w globalnych łańcuchach wartości, transformację w kierunku nowych technologii i zmniejszenie zależności od firm zagranicznych. Postęp technologiczny i innowacje odegrają rolę siły napędowej dla chińskiego wzrostu i produktywności. Priorytetowymi sektorami strategii są m.in. technologie nowych generacji, wysokiej klasy skomputeryzowane maszyny, pojazdy elektryczne czy zaawansowane urządzenia medyczne.

W planie określono mierniki oceniające stan zaawansowania realizacji celu. Przykładowo, do 2025 r. udział krajowych systemów operacyjnych i oprogramowania na chińskim rynku powinien przekraczać połowę dotychczas kupowanego. Obecnie zaledwie 3 proc. systemów operacyjnych tworzonych jest w Chinach. Do 2025 r. firmy krajowe mają w 80 proc. zaspokajać chiński popyt na wyposażenie ICT oraz terminale, a chipy w 40 proc. powinny być wytwarzane lokalnie. Pułapy te mogą być trudne do osiągnięcia, biorąc pod uwagę, że obecnie 80 proc. zapotrzebowania na układy scalone zaspokaja import, a około połowa podstawowych komponentów i technologii sprowadzana jest z zagranicy.

Strategia MIC 25 zakłada, że do 2030 r. Chiny będą wiodącym światowym producentem chipów. Jednak osiągnięcie takiego statusu jest mało prawdopodobne, gdyż zgodnie z raportem IC Insights, Kraj Środka w 2020 r. odpowiadał za 15,9 proc. światowej produkcji, a w 2025 r. ten udział ma wynieść 19,4 proc. Także w produkcji technologii teleinformatycznych Chinom daleko do udziału największego konkurenta, chociaż zbliżają się już do pułapu unijnego. W absolutnych wydatkach na badania i rozwój Chiny ustępują tylko USA, jednak we wskaźnikach relatywnych już daleko im do światowej czołówki, co wpływa negatywnie na jakość i poziom prowadzonych badań.

Pesymistyczny obraz Chin w niektórych sferach rozwoju produkcji na półmetku MIC 25 rodzi pytania, co poszło nie tak i gdzie należy skoncentrować wysiłki w następnych latach, aby przybliżyć się do zakładanego celu. W inteligentnej produkcji, cyfryzacji i nowych technologiach Chiny chcą zostawić swoich zagranicznych konkurentów w tyle, jednak droga do celu jest wyboista. Dzieje się to na skutek kilku czynników.

Po pierwsze, brak podstawowych zdolności produkcji, co wiąże się z niedoborami  kluczowych technologii. Po drugie, innowacje w produkcji są niewystarczające, co wynika z wciąż zbyt niskiej jakości działalności badawczo-rozwojowej. Po trzecie, jakość i niezawodność produktów nadal stanowią piętę achillesową Chin. Po czwarte, przemysłowy łańcuch dostaw wymaga przebudowy, gdyż nadal istnieje nadwyżka mocy produkcyjnych w zakresie produktów generujących niską wartość dodaną, natomiast brakuje zdolności produkcyjnych w wytwarzaniu dóbr o wysokiej wartości dodanej. Chiny coraz mniej zależą od zagranicznej wartości dodanej, także w branżach technologicznych, jednak zdaniem wielu ekspertów spadek tej zależności nie zachodzi z taką dynamiką, jakiej życzyłby sobie Pekin. Ponadto od drugiej ligi producentów dzieli je znacznie mniejsza liczba znanych globalnie marek.

Obszary sukcesu

Jednak istnieją obszary, gdzie Chiny faktycznie bardzo dobrze sobie radzą. Dotąd powstało ponad 530 inteligentnych parków przemysłowych. Główny nacisk położono na stworzenie „Internetu przemysłowego” możliwego dzięki wdrożeniu technologii takich jak AI, robotyka, Big Data i przetwarzanie w chmurze. W opublikowanych niedawno wynikach ankiety przeprowadzonej GeoTech Center wśród ponad 100 ekspertów technologicznych, ponad połowa z nich stwierdziła, że Chiny będą mieć największy wpływ na rozwój AI na świecie w następnych 2-5 latach. Ponadto prognozuje się, że w ciągu następnej dekady działalności związane z AI będą odpowiadały za 26 proc. chińskiego PKB, co będzie stanowić prawie dwukrotność tego miernika w Ameryce Północnej. Chociaż liczba chińskich patentów w AI jest czterokrotnie mniejsza niż USA, to na koniec listopada 2020 r. aż 5 chińskich podmiotów znalazło się wśród właścicieli największej liczby rodzin patentów w zakresie AI i uczenia maszynowego.

Chińska rewolucja e-commerce

Alibaba należy do najważniejszych graczy w zakresie publicznych usług w chmurze. Ostatnio na stronach rządowych ukazała się informacja, że 70 proc. światowych stacji bazowych 5G jest wyposażonych w chiński sprzęt, a chińskie miasta przodują na świecie w dostępie do 5G. Także w zakresie sprzedaży smartfonów oraz robotów w przemyśle Chiny prezentują się dobrze. Ta ostatnia sfera jest ważna, gdyż pod względem rozwoju robotyzacji Kraj Środka znacznie odbiega od liderów (187 robotów na 10 tys. pracowników). Przykładowo, w Singapurze i Korei Południowej na 10 tys. pracowników przypada odpowiednio 918 i 855 robotów.

Nie wolno zapominać, że Chiny mają też przewagę w eksporcie metali ziem rzadkich. Ostatnio Bloomberg wyliczył, że odpowiadają za 70 proc. globalnego eksportu pierwiastków niezbędnych dla wytwarzania wysokich technologii. Kupują od nich największe potęgi technologiczne świata. Jednak w ostatnim czasie Japonia czy USA zdecydowały się na dywersyfikację dostawców, co zmniejszyło udział Chin w wydobyciu z prawie 98 proc. do 63 proc. Jednak nadal 80 proc. rafinacji metali ziem rzadkich znajduje się w rękach Pekinu.

Słabe opanowanie bazowych technologii hamuje rozwój tych bardziej zaawansowanych.

Podsumowując, kompleksowy i adaptacyjny charakter MIC 25 oraz innych strategii przekształcających Chiny w mocarstwo technologiczne sprawia, że ​​ocena skuteczności tych działań jest trudna. Zależność od zagranicznych komponentów podstawowych pozostaje wąskim gardłem dla ambicji technologicznych Chin. Nadal słabe opanowanie bazowych technologii hamuje rozwój tych bardziej zaawansowanych. Ta luka jest najbardziej widoczna w dziedzinie nowych materiałów, półprzewodników i kluczowych komponentów do zaawansowanych maszyn i urządzeń. Chińskie firmy technologiczne doświadczyły tego całkiem niedawno, kiedy w wyniku amerykańskich restrykcji odcięto je od rynku chipów i innych zaawansowanych technologicznie komponentów. Pokazało to, iż Chiny nie osiągnęły jeszcze samowystarczalności technologicznej. Jednak, oceniając postępy MIC 25 należy być bardzo ostrożnym, gdyż będą się one znacznie różnić w zależności od wybranych parametrów i poszczególnych sektorów.

(©Envato)

Tagi