(WEF_CC BY-NC-SA)
Lee Hsien Loong, premier Singapuru wygłosił przemówienie, w którym podkreślił znaczenie multilateralizmu. Wskazał, że kryzys pandemiczny jeszcze bardziej uwidocznił konieczność współpracy międzynarodowej, co zostało odzwierciedlone m.in we wspólnych wysiłkach na rzecz stworzenia szczepionek, jak i wznowieniu łańcuchów dostaw w ramach handlu światowego.
W jego ocenie powrót na ścieżkę wzrostu gospodarczego zależy od tego, czy państwa będą skłonne wyjść poza status quo, ulepszyć ramy współpracy międzynarodowej oraz współpracować, aby wzmocnić organizacje międzynarodowe. W tym kontekście premier Singapuru poruszył również kwestie stosunków amerykańsko-chińskich i zaznaczył, że nie jest za późno, aby „zresetować ton interakcji obu krajów”, zwłaszcza biorąc pod uwagę nową administrację w Stanach Zjednoczonych.
Podobnie premier Japonii, Suga Yoshihide, podkreślił w swoim wystąpieniu zaangażowanie Japonii w wolny handel – mimo różnych środków protekcjonistycznych, które zostały wdrożone w niektórych częściach świata podczas pandemii. Zadeklarował także, że Japonia będzie dążyć do dalszego zacieśniania sojuszu z USA oraz zacieśniania stabilnych stosunków z sąsiednimi krajami, w tym z Chinami i Rosją.
W panelu pt. Resetting Geopolitics także pojawiły się głosy za tym, aby stawiać czoła globalnym wyzwaniom w sposób skoordynowany. Minister spraw zagranicznych Republiki Korei, Kang Kyung-Wha, wskazała na cztery aspekty tej współpracy, tj. (i) wzmocnienie Światowej Organizacji Zdrowia, zapewnienie pełnej przejrzystości i wymiany informacji przez naukowców, uwzględnianie przez rządy rad naukowców, (ii) zwalczanie dezinformacji i klimatu „postprawdy” dzięki odpowiedzialnemu przywództwu, (iii) wzmacnianie podejścia wielostronnego w zakresie zrównoważonego rozwoju i przeciwdziałania zmianom klimatu oraz (iv) wzmocnienie instytucji wielostronnych. Fu Ying, wiceprzewodnicząca komisji spraw zagranicznych Chińskiej Republiki Ludowej, przekonywała, że chińskie podejście do rozwiązywania złożonych problemów światowych polega na rozwijaniu multilateralizmu i budowaniu wspólnej przyszłości dla ludzkości.
Poprawa współpracy w skali międzynarodowej będzie miała wpływ na handel światowy, co było przedmiotem panelu pt. Fixing the International Trade System. Jego uczestnicy rozmawiali o tym, w jaki sposób międzynarodowy system handlu może dostosować się do możliwych przyszłych zakłóceń oraz w jaki sposób przemysł i rządy mogą współpracować, aby uczynić ten system bardziej odpornym.
Według szacunków Światowej Organizacji Handlu (WTO) handel w skali globalnej spadł w 2020 roku o 9 procent – zarówno ze względu na napięcia polityczne, jak i wpływ pandemii COVID-19. Zdaniem Elizabeth Truss, sekretarz stanu ds. handlu międzynarodowego Wielkiej Brytanii, niezwykle ważne jest, aby przeciwstawiać się protekcjonizmowi oraz promować wolny i uczciwy handel. Zwróciła przy tym uwagę, że prezydent USA, Joe Biden, wystąpił dziś z deklaracją poparcia dla reformy WTO i chęci podjęcia działań wielostronnych w zakresie rozwiązywania problemów dotyczących handlu światowego.
Elizabeth Truss podkreśliła, że Wielka Brytania jest teraz krajem niezależnym pod względem handlowym i będzie wykorzystywać tegoroczne przewodnictwo w G7 do promowania wolnego i sprawiedliwego handlu. Dodała, że bardzo ważny dla Wielkiej Brytanii jest również handel ekologiczny.
Konieczność reformy WTO zaakcentowała także Sigrid Kaag, minister ds. handlu zagranicznego i współpracy rozwojowej Niderlandów, mówiąc, że czas na nią jest „teraz albo nigdy”. W jej ocenie Światowa Organizacja Handlu mogłaby wyznaczać trendy, jeśli chodzi o transformację ekologiczną, społeczną i cyfrową. Zasygnalizowała również, że oprócz handlu należy zająć się innymi ważnymi kwestiami o skali międzynarodowej, takimi jak m.in. równość płci i porozumienie paryskie w sprawie klimatu.
Następne spotkanie Światowego Forum Ekonomicznego, tym razem w formie fizycznej, ma odbyć się w maju br., w Singapurze.
W artykule autorka wyraża prywatne poglądy, a nie oficjalne stanowisko NBP.