Autor: Milena Kabza

Dr nauk ekonomicznych, pracuje w NBP

Davos: Prognozy dla gospodarki

Ostatni dzień Światowego Forum Ekonomicznego w Davos upłynął pod znakiem dyskusji na temat przyszłości światowej gospodarki oraz relacji między Unią Europejską i Wielką Brytanią po Bexicie.
Davos: Prognozy dla gospodarki

Philip Hammond, brytyjski kanclerz skarbu (po lewej), stwierdził, że Brexit jest problemem zarówno dla Wielkiej Brytanii, jak i dla Unii Europejskiej (CC BY-NC-SA 2.0 World Economic Forum, Sandra Blaser)

  1. Co czeka światową gospodarkę w 2017 roku

W piątkowym panelu pt. Global Economic Outlook dyskutowano na temat przyszłości światowej gospodarki w 2017 roku i później. Poniżej podsumowanie najważniejszych wypowiedzi.

W opinii Christine Lagarde, szefowej Międzynarodowego Funduszu Walutowego, wzrost gospodarczy w gospodarkach rozwiniętych jest nieznacznie lepszy niż oczekiwano, jednak zapowiadanie działania nowej amerykańskiej administracji w zakresie polityki fiskalnej (reforma podatkowa) i handlowej (zwiększenie protekcjonizmu) nie przyniosą pozytywnych efektów netto w przyszłości. Ponadto wskazała, że niezdrowa konkurencja między krajami w zakresie obniżania podatków, regulacji finansowych i handlu może mieć negatywne konsekwencje dla wszystkich.

Wolfgang Schäuble, minister finansów Niemiec, stwierdził, że niemiecka gospodarka jest silna, ale należy brać po uwagę to, że nadal utrzymuje się globalna niepewność na rynkach. Ponadto zaznaczył, że Brexit nie wpłynął negatywnie na funkcjonowanie niemieckiej gospodarki, a Londyn pozostaje ważnym centrum finansowym dla Europy, ponieważ City finansuje dużą część europejskiej gospodarki.

Celem Unii Europejskiej powinna być teraz poprawa konkurencyjności, a obecnie utrzymujący się eurosceptycyzm i kwestia Brexit powinny stać się silnymi bodźcami do podejmowania działań w tym zakresie.

Philip Hammond, brytyjski kanclerz skarbu, stwierdził, że Unia Europejska jest największym partnerem handlowym dla Wielkiej Brytanii. Jednak jeśli jego kraj zostanie pozbawiony dostępu do wspólnego rynku unijnego, to gospodarka brytyjska zostanie odpowiednio przekształcona w celu zachowania konkurencyjności.

W kontekście globalnym zauważył, że populizm i starzenie się społeczeństwa są głównymi czynnikami, które będą kształtować rzeczywistość gospodarczą w przyszłości.

Laurence D. Fink, prezes BlackRock, wskazał natomiast, że wykorzystanie najnowszych technologii w różnych dziedzinach życia może być tzw. czarnym łabędziem, który mieć duży wpływ na kształtowanie przyszłych warunków społeczno-gospodarczych. W szczególności będzie to dotyczyło nierówności dochodowych na świecie, które mogą jeszcze bardziej wzrosnąć w przyszłości.

Uczestnicy panelu zgodzili się ponadto, że istnieje duże ryzyko dla gospodarek wschodzących wynikające z wzrostu kursu dolara, które może być jeszcze bardziej wzmocnione przez protekcjonizm handlowy. Z kolei Christine Lagarde wskazała na zakończenie panelu, że przyszły wzrost gospodarczy na świecie nie będzie zrównoważony, jeśli nie będzie inkluzywny, co oznacza wspieranie krajów rozwijających się.

2. Relacje Wielkiej Brytanii z Unią Europejską

W panelu na temat Britain and the EU: The Way Forward rozmawiano o wizji przyszłych relacji Wielkiej Brytanii z Unią Europejską. Poniżej podsumowanie najważniejszych wypowiedzi.

Philip Hammond, brytyjski kanclerz skarbu, stwierdził, że Brexit jest problemem zarówno dla Wielkiej Brytanii, jak i dla Unii Europejskiej, a największym wyzwaniem jest obecnie okres, w którym zostanie osiągnięte porozumienie dotyczące przyszłych warunków współpracy. Jest to szczególnie ważne dla środowiska biznesowego, ponieważ niepewność negatywnie wpływa na prowadzenie działalności gospodarczej w krajach po obu stronach kanału La Manche. Wyraził nadzieję, że proces negocjacyjny zakończy się w ciągu dwóch lat – zgodnie z przepisami traktatowymi.

W opinii Mario Montiego, byłego premiera Włoch, średnio- i długoterminowe konsekwencje gospodarcze Brexitu dla Wielkiej Brytanii i UE będą negatywne.

Z kolei według prezesa Barclays, Jes Staleya, pozycja Londynu jako centrum finansowego zostanie utrzymana, ponieważ ani Unia Europejska, ani Wielka Brytania nie ograniczą swobody przepływu kapitału.

W kontekście sytuacji międzynarodowej brytyjski kanclerz skarbu zauważył, że wyniki wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych wprowadziły jeszcze większą niepewność niż wynik referendum w sprawie Brexit. W tych warunkach szczególnie istotna jest kwestia relacji europejsko-rosyjskich, ponieważ dla niektórych krajów unijnych bezpieczeństwo jest znacznie ważniejsze niż sprawy ekonomiczne.

3. Największe europejskie banki ograniczają akcję kredytową w obawie przed ryzykiem politycznym; rozliczanie w euro ma pozostać w Londynie

W dzisiejszych wywiadach i rozmowach kuluarowych Forum Ekonomicznego w Davos przewijały się miedzy innymi dwa tematy dotyczące działalności bankowej w Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej.

Po pierwsze niektóre banki europejskie obawiają się skutków wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej oraz wyników tegorocznych wyborów prezydenckich i parlamentarnych w kilku krajach UE, a największe z nich już teraz ograniczają akcję kredytową w krajach strefy euro.

Po drugie, według szefów czterech największych globalnych banków inwestycyjnych z Londynu, Londyn może utrzymać pozycję lidera w zakresie rozliczania transakcji na instrumentach pochodnych denominowanych w euro. Oznacza to, że londyńska działalność rozliczeniowa nie zostałaby przeniesiona do innego kraju UE (Francji lub Niemiec) jak wcześniej spekulowano.

Philip Hammond, brytyjski kanclerz skarbu (po lewej), stwierdził, że Brexit jest problemem zarówno dla Wielkiej Brytanii, jak i dla Unii Europejskiej (CC BY-NC-SA 2.0 World Economic Forum, Sandra Blaser)

Otwarta licencja


Tagi