Deficyt nie taki straszny? Odpowiedź dla zwolenników cięć

Ekonomiści, zwolennicy interwencjonizmu państwa w gospodarkę, odpowiadają na argumenty Carmen Reinhardt i Kennetha Rogoffa zawarte w ich prezentacji na temat relacji długu do wzrostu gospodarczego. Autorzy nowego opracowania na ten temat z Economic Policy Institute zarzucają im uproszczenia i dochodzą do zaskakujących wniosków. Także flagowy tekst zwolenników cięć, dr Alesina i dr Ardagna, podważają ekonomiści z The Roosevelt Institute. Według nich cięcia nie odnoszą skutków w okresie recesji. Na temat spowolnionego wychodzenia z recesji prof. Gary Becker i prof. Posner. A Bull Bear Signals blog z nutką optymizmu. An English version of this Metablog article: Budget deficit not a nightmare?

Obserwacje Carmen Reinhardt i Kennetha Rogoffa  „Growth in a Time of Debt” (Wzrost w okresie zadłużenia) nt. relacji deficytu (luki pomiędzy wpływem z podatków a zakładanym wpływem) i długu (wartości obligacji wypuszczonych przez rządy, by sfinansować poprzednie deficyty budżetowe) do wzrostu gospodarczego w okresie recesji wzbudziły debatę na temat konieczności redukcji długu rządu Stanów Zjednoczonych (i Wielkiej Brytanii, Grecji, Portugalii, Włoch, Argentyny, Brazylii). Jednak aż do tej chwili nie spotkały się z systematyczną krytyką sposobu ze strony zwolenników Keynesa.  Tą lukę wypełnili John Irons i Josh Bevens z Economic Policy Institute w prezentacji „Government Debt and Economic Growth”. Cały tekst jest arcyciekawy dla każdego, kto interesuje się relacją długu do wzrostu gospodarczego. Irons i Bevens zarzucają Rogoff i Reinhardtowi m.in.:

  • Zastosowanie zbyt uproszczonego modelu przedstawiającego relację długu i wzrostu. Co skutkuje brakiem dowodu, by stwierdzić, że dług w danym okresie może mieć negatywny wpływ na mający miejsce wówczas (contemporaneous) wzrost gospodarczy.
  • Brak związków pomiędzy wysokim poziomem długu a wzrostem gospodarczym w danym momencie. Ich zdaniem błędne jest założenie, że wysoki poziom długu zwalnia ten wzrost. I że de facto może dziać się zupełnie odwrotnie.  The data, (…) do not speak to causality, and there is considerable reason to believe that causality may run the exact opposite direction.

Przykładem tej zależności może być interwencja rządu amerykańskiego w okresie II wojny światowej (1940-1946) w postaci ogromnych subsydiów przemysłu obronnego. I wzrostu PKB w latach 1943-49. (…) nearly half of the advanced countries (six of 14) that had experiencedhigh debt levels saw higher growth in the highest debt years...

Według Ironsa i Bevensa jednym z czynników, które zwiększa ryzyko kryzysu finansowego, jest waluta. I ten czynnik decyduje o tym, w jakim stopniu dany kraj może czuć się bezpieczny przed kryzysem spowodowanym nadmiernym zadłużeniem.

defaults (Manasse and Roubini 2005) finds that it is
exposure to currency risk that dominates the probability of
debt default or financial crisis.

A review of the academic literature on sovereign debt defaults (Manasse and Roubini 2005) finds that it is exposure to currency risk that dominates the probability of debt default or financial crisis. This same review sets out a classification system to sort countries into those safe from debt crises versus those who are not safe—and the simple ratio of public debt to GDP is not found to be a useful predictor variable for this.

Tak więc, według Ironsa i Bevensa np. USA mogą czuć się bezpieczne, dopóki będzie istniał rynek na ich papiery wartościowe.

Metablog: Argument do przemyślenia dla przeciwników euro?

Iron i Bevens zgadzają się co do konieczności uporządkowania problemu deficytu, ale nie co do faktu, iż jest to ostatni dzwonek. Ich zdaniem tym, co najbardziej zagraża wzrostowi gospodarczemu, jest brak działań wywołany obawami przed deficytem.

While we do believe that projected unsustainable deficits in coming decades should be addressed, there is no solid evidence that we areapproaching a tipping point. In fact, the greatest threat to economic growth is policy inaction fueled by deficit fears.

Do podobnego wniosku dochodzą ekonomiści Mike Konczal i Arjun Jayadev z  The Roosevelt Institute, odpowiadając dr Alberto Alesina i Sylvio Ardagna „Large changes in fiscal policy: taxes versus spending” (sierpień 2009). Zdaniem Ardagna i Alesina pakiet stymulacyjny nie powinien polegać na zwiększaniu wydatków budżetowych, tylko raczej na ich redukcji i obniżce podatków. Autorzy przewidują, że redukcja długu nawet w warunkach szybkiego rozwoju gospodarczego nie będzie prostym procesem.

it is unlikely that these deficits and debt will disappear simply because growth will resume at very rapid pace very soon.

Po analizie 26 przypadków (analizują je Ardagna i Alesina), w których znalazły się  gospodarki krajów rozwiniętych w czasie fiskalnej konsolidacji, Konczal i Jayadev twierdzą, że żadne z tych państw, które znajdowały się w sytuacji zbliżonej do tej, w jakiej znajduje się gospodarka USA, nie zdecydowały się na redukcję deficytu. A odniosły sukces, redukując dług dzięki wzrostowi gospodarczemu.

Co ważne, według nich cięcia dokonywane w warunkach spowolnionego wzrostu lub recesji zwiększają dług w stosunku do PKB i spowalniają wzrost.

Zwykle optymistycznie nastawiony prof. Richard Posner ma dziś nastrój minorowy. Roczny wzrost PKB wskazuje, że upłyną lata zanim gospodarka powróci do stanu normalności. Według niego recesja nie skończyła się w trzecim kwartale 2009 r. Prof. Posner wymienia trzy powody powolnego wychodzenia gospodarki z kryzysu:

  • zmniejszenie się zasobności gospodarstw domowych,
  • zwiększenie płynności finansów prywatnych konsumentów (wysoka stopa oszczędności i mniejsza konsumpcja),
  • spadek produkcji.

Debatujący z nim noblista prof. Gary Becker nie widzi konieczności bicia na alarm z powodu spowolnionego wychodzenia z recesji. Jego zdaniem jest to charakterystyczne dla różnych cykli gospodarczych, których nie da się zaprogromować. Becker sądzi, że być może za późno Fed zareagował na kryzys gospodarczy. Prof. Becker wśród reform niepotrzebnych, które nie mają związków z reakcją na kryzys, wymienia reformę zdrowia i ograniczeń emisji CO2.

Instead of introducing additional stimulus packages and further raising the cost of doing business, Congress and the President should try to create an environment where companies, both large and small, and entrepreneurs are recognized as crucial forces in a dynamic economy.

Mega-pesymista Pierre Leconte, nazwany przez Inwestor Business Daily europejskim Nourielem Roubini,  przewiduje dalszy wzrost cen złota i spadek srebra. Bo ten ostatni metal ma szerokie zastosowanie w przemyśle, a ponadto jego cena spada w czasie recesji. Podobnie zachowywać się będą, jego zdaniem, ceny platyny i paladu. Wedlug Leconte gospodarki krajów rozwiniętych skazane są na depresję, a kraje rozwijające się na spowolnienie…

L’économie occidentale étant vouée à la dépression et les économies émergentes à un fort ralentissement, tout le secteur des produits de base -à l’exception de quelques situations particulières de quasi pénuries concernant certaines céréales et denrées alimentaires- doit fortement corriger à la baisse (au même titre que les actions en général, en particulier celles dites natural ressources” -sociétés minières, pétrolières, etc.-).

Czy cena euro w stosunku do dolara się stabilizuje, czy jest to zapowiedź nowego spadku? –  pyta Bull Bear Signals blog.

Focus on key news event that should soon come out ; trade the DIRECTION of the break out.

Euro-Dollar Moment of Truth

I praktyczna, optymistyczna obserwacja, rada od doświadczonych inwestorów. Po załamaniu sytuacja na rynkach „staje się dziko płynna”, a ceny mają tendencje spadkowe. Jednak często się zapomina co jest siłą napędową rynku: w handlu liczą się zyski przyszłościowe a przyszłość wygląda całkiem dobrze.

Euro-Dollar Moment of Truth
Euro-Dollar Moment of Truth

Tagi


Artykuły powiązane

Tydzień w gospodarce

Kategoria: Trendy gospodarcze
Przegląd wydarzeń gospodarczych ubiegłego tygodnia (30.05–03.06.2022) – źródło: dignitynews.eu
Tydzień w gospodarce