Gdyby Kongres odrzucił pakiet stymulacyjny, to powtórzyłby się Wielki Kryzys

Amerykański ekonomista prof. Brad DeLong uważa, że bez programu wspomagającego gospodarkę w USA nastąpiłby krach, jak w latach 1929-30. "Gospodarka amerykańska była bardziej podatna na wstrząsy niż w tamtych latach" - pisze DeLong. Ale mimo tej trudnej sytuacji bezrobocie dziś wynosi nieco ponad 10 proc., a nie 24 proc.  jak w czasie Wielkiego Kryzysu. A prof. Paul Krugman, odpowiadając krytykom, podkreśla, że to właśnie efekt pakietu stymulacyjnego.

Czy można mówić o sukcesie pakietu stymulacyjnego, jeśli nie udało się stworzyć tylu nowych miejsc pracy, ile zakładali jego pomysłodawcy? Prof. Greg Mankiw odpiera krytykę prof. Paula Krugmana, który zarzuca mu, że zbyt ostro krytykuje nową politykę gospodarczą prezydenta Baracka Obamy. Przyznaje, że można oceniać skuteczność programu gospodarczego, odpowiadając na pytanie, jakie byłyby skutki jego niewprowadzenia. Uważa jednak, że  nie można oceniać efektywności tego programu według liczby nowych miejsc pracy, choć jego zdaniem bez pakietu stymulacyjnego bezrobocie byłoby większe. Mankiw tłumaczy, że pakiet stymulacyjny jest dziś oceniany dwojako:

„Opierając się na naszych modelach ekonomicznych, jesteśmy przekonani, że bez pakietu stymulacyjnego byłoby X mniej”.

„Zbadaliśmy, ile miejsc pracy pakiet stymulacyjny uratował lub stworzył i liczba X wynosi.. „

Ten drugi sposób oceny jest zdaniem Mankiwa  nie do przyjęcia. Ale jego zdaniem jest najczęściej stosowany przez administrację prezydenta Obamy.

Skutkami odrzucenia polityki gospodarczej tej administracji zajmuje się też prof. Brad DeLong. Prof. DeLong „gdyby znalazł się na miejscu sekretarza skarbu” znacjonalizowałby największych publiczno-państwowych ubezpieczycieli kredytów hipotecznych Fannie Mae i Freddie Mac. Jego zdaniem, gdyby nie powstał fundusz TARP, gdyby nie zwiększono deficytu i nie udzielonoby wsparcia dla banków Amerykę czekałby najczarniejszy z możliwych scenariuszy – wielki kryzys. Dlaczego? „Siła uderzenia w gospodarkę była większa niż w latach 1929-30, a system finansowy był dużo bardziej podatny na wstrząs niż wówczas”. A mimo wszystko bezrobocie nie sięgnęło 24 proc. jak w latach wielkiego kryzysu tylko nieco ponad 10 proc.

Według prof. Gary`ego Beckera w czasie tego kryzysu istniała groźba, że załamanie gospodarcze będzie podobne jak w okresie wielkiego kryzysu (nie precyzuje jednak kiedy), ale teraz już się cofa. A gospodarka znajduje się na drodze wzrostu.


Tagi